Kupili w markecie pożółkłą roślinę. Każdy liść był wart majątek
Kolekcjonowanie roślin doniczkowych stało się niezwykle modne w okresie pandemii. Od tego czasu grono pasjonatów zielonych łodyżek ciągle wzrasta, a ceny niektórych gatunków wraz z nim. Pewna para handlująca roślinami w sieci, zakupiła w promocyjnej cenie egzemplarz z pożółkłymi liśćmi. Wyobrażacie sobie, że tyle jest wart naprawdę?
Roślinki doniczkowe cenne dla kolekcjonerów?
Ozdabiają nasze parapety i poprawiają nastrój zieloną barwą. Nie każdy ma do nich rękę, a internetowe memy o wołających o pomstę do nieba paprotkach podbijają sieć . Dla niektórych jednak jest to prawdziwa pasja i okazuje się, że to grono wcale nie jest tak wąskie. Rośliny doniczkowe w ostatnich latach przeżywają prawdziwy renesans i stają się oczkiem w głowie wielu osób .
Jak zbadali naukowcy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, to pandemia spowodowała wzrost zainteresowania roślinami . W mediach społecznościowych powstały liczne grupy tematyczne zrzeszające sympatyków zieleni w doniczkach.
“Ludzie zaczęli budować swoją atrakcyjność społeczną nie jak dotąd przez to, co robili na zewnątrz: zwiedzając ciekawe miejsca, a potem publikując zdjęcia w mediach społecznościowych, ale przez to, co wydarzyło się w ich domu. Są też inne aspekty, które mogły zadecydować o rosnącej modzie na rośliny doniczkowe: jest to potrzeba kontaktu z przyrodą. Kupienie roślin doniczkowych to najprostszy sposób.”
- tłumaczy psycholog dr Dariusz Drążkowski.
Z tego powodu wzrosła również liczba wielkich pasjonatów i kolekcjonerów różnego rodzaju roślin . Handel nimi, prowadzony między innymi na dedykowanych targach lub przez internet, przewrotnie mówiąc, kwitnie. Niektóre gatunki potrafią osiągnąć naprawdę wysoką wartość i są wyznacznikiem pewnego rodzaju luksusu. Należą do nich niektóre odmiany monstery, alokazji i filodendronów .
Kupili roślinę z przeceny w markecie
Wiele marketów i dyskontów ma w swojej ofercie niektóre modne gatunki roślin doniczkowych . Można je często zakupić w atrakcyjnej cenie, choć uważa się, że idzie to w parze z gorszą jakością. Bywa, że tanie kwiaty niepochodzące ze specjalistycznych sklepów, są źle przechowywane lub chore . Nie wszyscy są jednak takiego zdania. Niektórzy wierzą, że każdą roślinę można odratować i uatrakcyjnić.
Tego samego zdania byli Amy i Harry, kolekcjonerzy, którzy często sprzedają rzadkie okazy zielonych cudów w internecie . Jakiś czas temu będąc w jednym z marketów, zobaczyli przecenioną monsterę, modną w ostatnich latach roślinę o niezwykle interesującym wyglądzie. Część jej liści pożółkła , przez co w oczach pracowników sklepu straciła na atrakcyjności, więc obniżyli jej cenę o połowę. Amy i Harry nie wahali się ani na sekundę przed zakupem. Dlaczego mieliby chcieć najpewniej chorą roślinę?
ZOBACZ TEŻ: Zaglądamy do zielarium – poznaj zioło miesiąca!
Ich roślina z przeceny jest cenna!
Okazało się, że wcale nie była chora. Faktycznie , żółty liść mógł sprawiać złe wrażenie , ale tak naprawdę była to wyjątkowa odmiana monstery, czyli Aura marmorata. Para była wniebowzięta, kiedy zobaczyła, że ten rzadki gatunek trafił im się w niezwykle atrakcyjnej cenie .
“Kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy roślinę, która tam sobie po prostu stała, spojrzeliśmy na siebie i naprawdę nie mogliśmy uwierzyć w to, co widzimy. Dla ludzi, którzy kolekcjonują rośliny domowe, to jak wygrana na loterii, więc możecie sobie wyobrazić, co czuliśmy w tamtym momencie”
- komentował Harry tę niespodziankę.
W sieci cena takiej rośliny może osiągnąć niebotyczne kwoty. Bywa, że jest licytowana za nawet 11 tysięcy złotych , podczas gdy Amy i jej partner wydali na nią około 60 złotych. Według szacunków egzemplarz, który posiadają, może być wart około trzech tysięcy , a za jeden liść mogliby dostać nawet 900 złotych.