Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Legenda polskiej muzyki nie żyje. Tragiczne wieści wstrząsnęły Polakami
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 04.11.2025 07:41

Legenda polskiej muzyki nie żyje. Tragiczne wieści wstrząsnęły Polakami

Legenda polskiej muzyki nie żyje. Tragiczne wieści wstrząsnęły Polakami
fot. freepic.diller z Freepik

Jerzy Derfel, pianista, kompozytor i dyrygent, zapisał się w historii polskiej kultury różnorodnością działalności i konsekwencją w budowaniu dorobku. W wieku 84 lat zmarł, pozostawiając katalog utworów i dokonań, które ukształtowały muzyczną wyobraźnię kilku pokoleń. Jego odejście poruszyło wiele serc.

Droga i początki

Jerzy Derfel urodził się 9 stycznia 1941 r. w Lidzie (obecnie Białoruś), co sytuuje jego wczesne doświadczenia w realiach powojennej Europy Środkowo-Wschodniej i wyznacza ramy późniejszego rozwoju artystycznego. Od 1962 działał w Warszawie, wiążąc dalsze etapy kariery z instytucjami i środowiskami muzycznymi stolicy. Taki przebieg biografii sprzyjał kontaktowi z różnymi scenami muzycznymi i stopniowemu poszerzaniu kompetencji wykonawczych oraz kompozytorskich.

Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Warszawie, studiując fortepian pod kierunkiem Ryszarda Baksta, co stanowiło solidny fundament warsztatowy i otworzyło drogę do działalności estradowej i kompozytorskiej. W 1961 r. wystąpił ze swoim zespołem na festiwalu Jazz Jamboree, co potwierdzało obecność w obiegu koncertowym i zdolność do pracy w zespole w okresie intensywnego rozwoju polskiego jazzu. Te doświadczenia budowały rozpoznawalność i wzmacniały pozycję artysty.

Był inicjatorem zespołu Flamingo, co pokazuje jego sprawczość w tworzeniu nowych projektów i poszukiwaniu form wykonawczych dopasowanych do ówczesnych trendów. Był także członkiem duetu fortepianowego z Maciejem Małeckim, co poszerzało spektrum repertuarowe i wymagało precyzji kameralnej. Współpracował z „Teatrzykiem Rąk Co To”, co ilustruje otwartość na formy łączące muzykę i teatr oraz elastyczność stylistyczną.

Kompozycje i uznanie

Jerzy Derfel skomponował muzykę do filmów “Miś” i “Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?”, co dowodzi umiejętności budowania rozpoznawalnego języka brzmieniowego w kinie popularnym. Pisał również muzykę do “Bez znieczulenia” i “Droga”, poszerzając filmografię o tytuły o odmiennym ciężarze gatunkowym i innym reżyserskim idiomie. Co ciekawe, w filmie “Miś” wystąpił w epizodycznej roli dyrygenta, łącząc kompetencje kompozytorskie z doświadczeniem scenicznym.

Był autorem musicalu “Boso, ale w ostrogach”, co wskazuje na sprawność w pracy nad formą rozrywkowo-teatralną o rozbudowanej narracji. Pisał muzykę do tekstów Ireneusza Iredyńskiego, Jonasza Kofty i Agnieszki Osieckiej, co świadczy o zaufaniu twórców słowa i umiejętności dopasowania ekspresji muzycznej do różnych dykcji literackich. Jego piosenki wykonywały m.in. Alicja Majewska, Ewa Bem i Irena Santor, co potwierdza repertuarową trwałość utworów i ich obecność na scenie estradowej.

Był znany ze współpracy z Wojciechem Młynarskim, co miało znaczenie dla kształtowania wysokich standardów piosenki literackiej. Zdobył Grand Prix KFPP w Opolu za utwór Bywają takie dni, co stanowiło potwierdzenie jakości kompozytorskiej w ocenie środowiska festiwalowego. W 2012 roku otrzymał Grand Prix KFPP za całokształt twórczości, co syntetycznie podsumowywało jego wkład w kulturę muzyczną. Otrzymał laur Solidarności za program “Róbmy swoje” wraz z Wojciechem Młynarskim, co wskazuje na rezonans społeczny i znaczenie przekazu w czasie przemian. Otrzymał Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, co potwierdzało instytucjonalne uznanie dla twórczości. Wieloaspektowo świadczy o tym także dorobek autonomiczny: komponował sonaty, msze, hymny i utwory na saksofon, klarnet oraz orkiestrę smyczkową, co dokumentuje biegłość w formach klasycznych i kameralnych. W tym kontekście skondensowaną opinię wyraziła Maja Komorowska, przedstawiając własną ocenę roli artysty.

Śmierć i reakcje

Informację o śmierci Jerzego Derfla przekazała Joanna Trzepiecińska, co zapoczątkowało falę publicznych wspomnień i ocen dorobku z perspektywy współpracowników i odbiorców. W kolejnych wpisach pojawiały się komunikaty porządkujące najważniejsze elementy biografii i akcentujące znaczenie jego wieloletniej aktywności. W tym nurcie mieści się wspomnienie, w którym artystka opisała cechy zawodowe i osobiste.

Zmarł Jerzy Derfel – wspaniały artysta, świetny kompozytor, niezwykle porządny człowiek, ojciec chrzestny mojego syna – żegnaj Przyjacielu… - przekazała za pomocą Facebooka.

Wypowiedź porządkuje perspektywę pamięci, łącząc ocenę twórczości z odniesieniem do relacji międzyludzkich. W przestrzeni publicznej pojawiły się również krótkie komunikaty innych osób, akcentujące emocjonalny wymiar pożegnania i syntetyczną ocenę pracy twórczej.

Właśnie przyszła bardzo smutna wiadomość odszedł Jerzy Derfel, dobry ciepły człowiek, znakomity kompozytor. Mam nadzieję, że dokończył swoją symfonię, o której mówił mi, kiedy żegnaliśmy Wojciecha Młynarskiego, do którego tekstów napisał wiele wspaniałych nut - napisał Tomasz Dedek.

Ta wypowiedź wskazuje na łączenie wymiaru osobistego z dorobkiem zawodowym i dopełnia obraz reakcji środowiska. W świetle zebranych oświadczeń i faktów podstawowe informacje pozostają niezmienne: Jerzy Derfel był pianistą, kompozytorem i dyrygentem, a zmarł w wieku 84 lat, co porządkuje ramy biograficzne i zamyka publiczny rozdział jego działalności.