Niż genueński wywołał intensywne opady deszczu w Europie Środkowej. Polska od kilku dni zmaga się ze skutkami powodzi. Podtopione domy i zniszczone ulice, zdewastowane miasta — to nie jedyne ze strat. Wielka woda zebrała już śmiertelne żniwo. Poinformowano o kolejnej ofierze.
Od kilku dni sytuacja na południu Polski jest dramatyczna. Wody wyrządza ogromne szkody, nie tylko w infrastrukturze miast. Do tej pory służby zgłosiły znalezienie dwóch śmiertelnych ofiar powodzi w naszym kraju. 15 września strażacy donieśli o kolejnym wstrząsającym odkryciu. Czy to kolejna ofiara powodzi? Wszystko jest już jasne.
Odnotowano kolejną ofiarę śmiertelną powodzi. Przykra informacja dobiegła z Bielska-Białej. Ciało młodego mężczyzny zostało wyłowione z wody. Nie udało się go uratować.
Wczoraj poinformowano o finale poszukiwań 49-letniej Anity D. Ciało kobiety odnaleziono w pobliskim lesie. Śledczy wciąż badają całą sprawę i próbują ustalić okoliczności przykrych wydarzeń. Rodzina nie może pogodzić się ze stratą.
Łódzki lekarz Bohdan Bieniak chciał, aby po śmierci jego ciało przysłużyło się medycynie. Po sześciu latach rodzina odwiedziła jego grób, gdzie zastała naprawdę bolesny widok. Córka zmarłego mężczyzny nie była w stanie powstrzymać łez.
Historia Kingi Wrześniewskiej do dziś odbija się głośnym echem w sieci. Kobieta przez długi czas była w związku z mężczyzną, który angażował się w niebezpieczne i nielegalne interesy. Pewnego dnia dziewczyna zniknęła bez śladu.
Rok temu cała Polska żyła tragicznym wypadkiem, do którego doszło na autostradzie A4. W wyniku zdarzenia zginęła trzyosobowa rodzina z Myszkowa, a służby bardzo długo poszukiwały Sebastiana M., który rzekomo je spowodował. Teraz okazało się, że mężczyzna ma przebywać w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie otrzymał “złotą wizę”.
Nastąpił przełom w sprawie Anity D, która zaginęła podczas imprezy. W pobliskim lesie odnaleziono ciało, wiadomo już, że należy do kobiety. Rodzina jest pogrążona w żałobie.
W dzisiejszym wydaniu serwisu informacyjnego “Fakty” poruszono temat skandalu, który rozegrał się na plebanii w Drobinie. W łóżku wikariusza odnaleziono zwłoki 30-letniego mężczyzny. Równo o 19:26 Anita Werner przekazała ważne informacje w tej sprawie.
Dramatyczne wydarzenia na plebanii w Drobinie. W łóżku wikariusza odnaleziono zwłoki 30-letniego mężczyzny. Właśnie otrzymano wyniki sekcji zwłok. Sprawą zainteresowała się również Kuria Diecezjalna w Płocku.
Wiadomo, do kogo należą zwłoki znalezione w sobotę na plebanii w Drobinie. Policjanci zebrali materiały w tej sprawie i złożyli wniosek do prokuratury w Sierpcu o wszczęcie śledztwa.
Na cmentarzu w Katowicach pojawił się jedyny taki grobowiec w Polsce. Grób przypomina bardziej niewielką, ale bogato zdobioną świątynię. To zaskakujące, co oprócz ciała zmarłej osoby, w nim złożono.
Ta historia wstrząsnęła całą Polską. 25-letni Paweł udał się do remizy, w której służył, gdzie razem z trójką kolegów miał przygotowywać wozy na odpust parafialny. To, co stało się później, budzi grozę. Gdy długo nie wracał, jego matka i siostra udały się na jego poszukiwania. Młody strażak został znaleziony w kałuży krwi, leżąc w zaroślach. Do szpitala trafił w stanie krytycznym, niedługo później zmarł. Niedawno odbył się jego pogrzeb, który ujawnił przed zebranymi dramatyczną prawdę o okolicznościach śmierci.
Taki widok mógłby wstrząsnąć niejedną osobą. Jak może wyglądać ciało, które zbyt długo leży w chłodni? O takiej sytuacji postanowił odpowiedzieć grabarz, który regularnie udziela się na platformie TikTok i opowiada o trudach takiej pracy.
Sprawa 16-letniej Kornelii jest jedną z najbardziej wstrząsających, o jakich słyszała Polska. Dziewczyna zaginęła 11 lutego 2020 roku. Poszukiwania skończyły się tragicznie, jej ciało zostało odnalezione w płytkim grobie w lesie. Choć sprawców udało się ustalić, motyw tej koszmarnej zbrodni wciąż pozostaje tajemnicą. Teraz o tej tragicznej sprawie znów mówi cały kraj, ponieważ wraca na wokandę.
Dzisiaj odbywa się uroczysty pogrzeb Łukasza Włodarczyka, który spłonął w wybuchu i pożarze kamienicy w Poznaniu. Tłum żałobników przyszedł, aby pożegnać wielkiego bohatera. W kościele nie brakowało wzruszeń.
Tragiczne wieści z Poznania. W jednej z kamienic doszło do ogromnego pożaru. Nieoczekiwanie nagle kontakt z działającymi na miejscu strażakami się urwał. Właśnie potwierdzono najgorszy z możliwych scenariuszy. Funkcjonariusze nie żyją.
Tragedia nad polskim morzem. W mediach pojawiła się niepokojąca informacja o znalezieniu ciała mężczyzny na plaży w miejscowości Mechelinki. Mimo przeprowadzonej resuscytacji krążeniowo-oddechowa doszło do zgonu.
Grabarz o pseudonimie Robas jest coraz popularniejszy na TikToku. Internauci bardzo polubili jego filmik. Ciągle zadają mu nowe pytania. Teraz na jedno z nich zdecydował się szczerze odpowiedzieć. Aż robi się niedobrze…
Na jaw wychodzą kolejne fakty na temat przerażającej tragedii, jaka rozegrała się w pensjonacie w Białym Dunajcu. Policja zatrzymała już 45-letniego ojca zamordowanego nastolatka. Świadkowie zdarzenia ujawnili, w jak zaskakujący sposób zachowywał się mężczyzna.
Jakub Siemiątkowski w ubiegłą sobotę wracał nad ranem ze spotkania ze znajomymi, kiedy został wepchnięty pod nadjeżdżający pociąg. Sprawcą całego zdarzenia, okazał się 20-letni mieszkaniec Gdyni, który obecnie przebywa w areszcie.
Cała Polska była zaangażowana w poszukiwania 15-letniej Marceliny. W niedzielny wieczór poinformowano, że nastolatka ze Śląska mogła zostać potrącona przez pociąg. Teraz przekazano wieści o tragicznym finale akcji poszukiwawczej.
Pomimo tego, że śmierć jest częścią życia i z odejściem bliskiej osoby możemy spotkać się na różnych jego etapach, nadal pozostaje to temat przez nas nieoswojony. Czy w ogóle da się oswoić śmierć? Niektórzy stykają się z nią na co dzień. Jedną z takich osób jest popularny TikToker o pseudonimie “Robas”, który pracuje jako grabarz.
Dochodzą do nas bardzo przykre informacje, które mogą zasmucić przede wszystkim fanów piłki nożnej. Nie żyje bowiem wybitny trener i swego czasu selekcjoner reprezentacji Polski, Franciszek Smuda.
Patrycja i Łukasz zginęli na Mazurach, próbując ratować swoje dziecko. Odeszli zdecydowanie za wcześnie i zbyt młodo. Osierocili córkę, dla której byli całym światem. To właśnie za nią rzucili się do jeziora, które ich pochłonęło na zawsze. Znamy powód, dla którego para wybrała się na Mazury. Ksiądz podsumował to na pogrzebie. Można uronić łzę.
Iza była piękną i ambitną dziewczyną, przed którą świat stał otworem. Miała zaledwie 13 lat, gdy nagle została pozbawiona życia. Okoliczności tej sprawy są naprawdę niepokojące. Śledczym do tej pory nie udało się ustalić, co dokładnie spotkało dziewczynę. Funkcjonariusze wciąż starają się poznać odpowiedzi na kilka zasadniczych pytań. Czy mama dziewczyny mogła minąć się ze sprawcą?
Całą Polskę obiegła dramatyczna historia, która wydarzyła się nad Jeziorem Mikołajskim na mazurach. 32-letni mistrz Polski i jego 29-letnia żona zginęli, próbując ratować córeczkę, która wypadła za burtę łodzi. 4-letnia dziewczynka przeżyła upadek do wody dzięki kamizelce, którą na sobie miała. Wszystkim nasuwa się pytanie, czy była świadkiem dramatu, który rozgrywał się tuż przy niej. Psycholożka dziecięca odpowiedziała na to i inne pytania. Dała również bliskim dziecka zdumiewającą radę odnośnie tego, jak powinni się nią opiekować.
3 sierpnia na drodze wojewódzkiej nr 835 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Policja wciąż ustala szczegóły zdarzenia, jednak już wiadomo, że w wyniku kolizji zginął uznany polityk. Tymczasem z medialnych doniesień wynika, że śledczy wciąż zastanawiają się nad jednym, kluczowym czynnikiem, który doprowadził do wypadku.