Odsunęła meblościankę i zamarła. To ukrywał przed nią zmarły mąż, sekret wstrząsnął nawet służbami
Po śmierci bliskich bywa tak, że znajduje się po nich przedmioty, o których nie miało się pojęcia. Przeważnie są to jakieś błahostki z przeszłości, które mogą co najwyżej dostarczyć ciekawej anegdoty. Pewna Niemka jednak w tej sposób odkryła mroczny sekret męża.
Natychmiast zawiadomiła więc policję. Nawet funkcjonariusze nie mogli uwierzyć w to, co widzieli.
Odkryła sekret męża
Pewna mieszkanka Berlina postanowiła na stare lata odświeżyć sobie dom. Chciała zrobić kompleksowy remont, dlatego zaczęła od wynoszenia starych rzeczy i mebli. Była w wielkim szoku, gdy odsunęła stojącą przez wiele lat w jednym miejscu meblościankę.
Za nią znajdował się bowiem istny arsenał broni. Kobieta przeraziła się, dlatego zadzwoniła na policję, a gdy służby przyjechały, wyjawiła im całą prawdę. Sama nie miała pojęcia, że bronie były u niej kiedykolwiek składowane. Za wszystko musiał więc odpowiadać jej mąż.
By zobrazować skalę znaleziska, warto nadmienić, że nie mówimy tu o wiatrówce i niewielkim rewolwerze. Za meblościanką znaleziono kilka pistoletów, karabin, strzelby, szabla, a nawet wyrzutnia rakiet! Obok sprzętu leżała amunicja.
Po co były mu te bronie?
Choć kobieta żyła ze swoim mężem w tym samym mieszkaniu przez wiele lat, kompletnie nie była świadoma, że za meblem znajduje się arsenał , który mógłby uzbroić cały blok mieszkalny. Nie była więc w stanie złożyć policjantom satysfakcjonujących ich zeznań.
Kobieta nie wiedziała, czy mąż składował bronie na czarną godzinę, czy może, o zgrozo, używał ich regularnie, prowadząc podwójne życie. Policja zebrała od niej zeznania i właśnie bada sprawę.
Zobacz zdjęcie: