Tak wygląda grób małej Madzi z Sosnowca. Nawet najtwardsi uronią łzę
Lata temu o tej historii mówiła cała Polska. Do tragedii doszło w styczniu 2012 roku i wówczas śmierć poniosła mała, 6-miesięczna Madzia. Tak dziś wygląda jej grób.
Tragiczna historia małej Madzi z Sosnowca – sprawa, która wstrząsnęła Polską
Sprawa śmierci półrocznej Magdy z Sosnowca była jednym z najbardziej wstrząsających wydarzeń w historii polskiej kryminalistyki. W styczniu 2012 roku cała Polska żyła dramatycznym apelem młodej matki – Katarzyny Waśniewskiej – która zgłosiła porwanie swojej córki. Kobieta twierdziła, że dziecko zostało jej wyrwane z wózka przez nieznanego mężczyznę w centrum Sosnowca. Natychmiast rozpoczęto szeroko zakrojone poszukiwania, w które zaangażowali się policjanci, służby ratunkowe oraz tysiące wolontariuszy.
Przez pierwsze dni opinia publiczna współczuła kobiecie, a media niemal bez przerwy relacjonowały rozwój wydarzeń. Z czasem jednak w wersji Waśniewskiej zaczęły pojawiać się sprzeczności. Do akcji włączył się detektyw Krzysztof Rutkowski, który – jak twierdził – pomagał w odnalezieniu dziecka. Wkrótce jego współpracownik ujawnił jednak, że matka Madzi sama doprowadziła ich do miejsca, gdzie znajdowało się ciało dziewczynki.
Katarzyna Waśniewska skazana
Prawda okazała się tragiczna. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko zmarło w wyniku obrażeń głowy, a wersja o porwaniu była zmyślona. Katarzyna Waśniewska próbowała ukryć ciało córki w opuszczonym budynku w Czeladzi. Śledczy ustalili, że dziewczynka nie została porwana, a matka doprowadziła do jej śmierci, a następnie przez kilka dni kłamała, by odwrócić uwagę od tragedii.
Proces Waśniewskiej wzbudzał ogromne emocje. Oskarżona do końca próbowała zmieniać swoje zeznania, tłumacząc, że śmierć dziecka była nieszczęśliwym wypadkiem. Sąd jednak nie dał wiary jej słowom i w 2013 roku skazał ją na 25 lat więzienia. Wyrok został utrzymany przez sąd apelacyjny. Sprawa stała się symbolem potwornego kłamstwa i dramatycznego upadku zaufania do ludzkich emocji.
Tak wygląda grób małej Madzi
Dziś, po latach od tamtych wydarzeń, historia małej Madzi wciąż porusza i przeraża. Przypomina o tym, jak niebezpieczne mogą być manipulacje i jak wielką odpowiedzialność ponoszą rodzice za swoje dzieci. Pomnik małej Madzi, który stanął w Sosnowcu, stał się miejscem zadumy i przestrogi – aby nigdy więcej nie doszło do podobnej tragedii.
W dniu Wszystkich Świętych grób małej Madzi pokryły zapalone znicze i morze kwiatów. To znak, że w myślach bliskich wciąż jest żywa, podobnie jak pamięć o niej. Ten widok porusza do łez.



