Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > TO postawiono na grobie Urbana. Przechodnie przecierają oczy ze zdumienia
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 03.11.2025 18:30

TO postawiono na grobie Urbana. Przechodnie przecierają oczy ze zdumienia

TO postawiono na grobie Urbana. Przechodnie przecierają oczy ze zdumienia
fot. KAPIF

Grób Jerzego Urbana przyciąga uwagę odwiedzających nie nazwiskiem, lecz detalami, które ktoś na nim ustawił. Z daleka wygląda zwyczajnie, z bliska budzi pytania i skłania do uważnego oglądu. Co dokładnie można tam dziś zobaczyć?

Miejsce i pierwszy obraz

Jerzy Urban spoczywa na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie, wśród kwater, które wielu zwiedzających mija bez zatrzymania. Sam pomnik nie zwraca na siebie natychmiast uwagi, gdy patrzy się na niego z większej odległości. To zmienia się, gdy podejdzie się bliżej i spojrzy na przedmioty ułożone na płycie. Wtedy dopiero widać, że nie jest to typowe miejsce pamięci. 

Wrażenie robi skala drobiazgów, a także dobór motywów. Niektóre elementy wyglądają na ustawione świadomie, jakby miały coś dopowiedzieć. Inne sprawiają wrażenie spontanicznego gestu odwiedzających. Ten pierwszy obraz otwiera kolejne pytania o intencje i sens tych decyzji.

Biografia i kontekst

Informacje o śmierci są precyzyjne: Jerzy Urban zmarł 3 października 2022 roku. Ta data i miejsce tworzą ramę interpretacyjną dla sposobu pamięci. W biografiach to zwykle punkt końcowy, ale na cmentarzu staje się początkiem publicznej narracji. Obecność odwiedzających i pozostawionych przedmiotów pokazuje, że pamięć żyje poza nekrologiem. To pamięć aktywna, materialna, często emocjonalna. Tego nie da się zapisać w jednym zdaniu ani zredukować do dat. Właśnie dlatego opis szczegółów na płycie ma znaczenie. One mówią o odbiorze przeszłości.

W tle pozostaje biografia, która porządkuje opinie i reakcje. Jerzy Urban urodził się w 1933 roku w Łodzi. W latach 1981–1989 pełnił funkcję rzecznika rządu PRL i był współpracownikiem Jaruzelskiego. Po zmianie systemowej Jerzy Urban założył tygodnik „NIE”. Te fakty budują obraz postaci, która przez dekady wywoływała skrajne reakcje. One też tłumaczą, skąd biorą się dziś gesty widoczne na grobie. Symboliczne przedmioty łatwo odczytać jako komentarz do przeszłości. I dlatego to miejsce wymaga uważnego opisu, a nie prostych etykiet.

Pamięć i porównania

Na płycie znajdują się przedmioty, których próżno szukać przy większości grobów. Stoi tam m.in. instalacja ze szklaną podstawką: ułożone sztuczne owoce, niewielka figurka konia i gumowe ucho. Jest tam także znicz w kształcie serca, posiadający godło Rzeczpospolitej - widnieje tam orzeł w koronie. Znalazło się tam również miejsce na butelkę alkoholu zawierającą napis na etykiecie: “Stara Ku**ica”. Te rekwizyty wyglądają na świadomie dobrane symbole, choć czytelność gestu zależy od odbiorcy. Układ nie jest przypadkowy, ale nie układa się w jedną, oczywistą opowieść. Taki zestaw z definicji zwraca uwagę i prowokuje do interpretacji.

Oceny, które padają, są mocne i zróżnicowane. W przestrzeni publicznej opisywano te przedmioty jako rozwiązanie budzące spór i emocje. Jedni widzą w tym rodzaj komentarza do życiorysu. Inni – gest pamięci w prywatnym, osobistym tonie. Sam dobór motywów sprawia, że trudno przejść obok obojętnie. Jednocześnie miejsce nie traci charakteru grobu – jest uporządkowane i czytelne. Nie ma tu chaosu, jest raczej przewrotna konsekwencja. Ten obraz prowadzi do szerszego kontekstu życiorysu i pamięci o zmarłym.