Listonosz uratował starszą osobę. Dzięki swojej czujności dokonał wielkiego czynu
Listonosz z Rzeszowa, Piotr Byjoś, pracuje na Poczcie Polskiej od ponad 20 lat. Choć mężczyzna uwielbia swoją pracę, większość jego dni wygląda podobnie.
Pewnego dnia listonosz musiał zmierzyć się z zaskakującym wyzwaniem i uratować czyjeś życie.
Listonosz myślał, że czeka go zwyczajny poniedziałek
Gdy Piotr Byjoś zaczął pracę w pewien poniedziałek, myślał, że to kolejny zwyczajny dzień pracy. Jego dramatyczną historią podzieliła się Poczta Polska na filmiku opublikowanym w mediach społecznościowych. Jak listonosz powiedział w rozmowie z portalem „Fakt”:
– Rano rozpocząłem swój dyżur w urzędzie. Najpierw przesegregowałem przesyłki, załadowałem auto i ruszyłem w teren – powiedział.
Wraz z listami i paczkami pracownik poczty udał się do pobliskiej wsi Zgłobień.
Listonosz stanął przed wyjątkowym wyzwaniem
Listonosz skierował swoje kroki do domu pewnej starszej kobiety, która oczekiwała na dostarczenie listów i paczek. Gdy Piotr Byjoś zapukał do jej drzwi, odpowiedziała mu jedynie głucha cisza.
– Uznałem, że odwiedzę pozostałych klientów w okolicy i za chwilę tu wrócę. Tak też zrobiłem. Ale sytuacja się powtórzyła. Nadal nikt nie otwierał drzwi ani nie odbierał telefonu. Usłyszałem jednak ciche wołanie: „Pomocy, ratunku” – ujawnił.
Listonosz uratował życie kobiety
Listonosz nie mógł pozostawić usłyszanych słów bez odpowiedzi. Jak zrelacjonował, szybko skontaktował się z krewnymi kobiety, którzy mieszkają w okolicy. W ten sposób udało mu się wejść w posiadanie kluczy do jej domu i otworzyć pierwszą parę drzwi. Kolejne, wewnętrzne stawiały jednak opór – jak się okazało, blokowało je ciało półprzytomnej kobiety. Piotr Byjoś nie wahał się długo i na miejsce wezwał pogotowie oraz strażaków. Jego szybka reakcja pozwoliła jej trafić do szpitala, gdzie otrzymała potrzebną pomoc.
– Może do dziś leżałaby tam podłodze. Rzadko ktoś ją odwiedzał – zastanawia się pan Piotr.
Źródło: Fakt