Ludzie masowo wykupują produkty tej polskiej marki. Po pożarze do akcji wkroczył szef
Każdy doskonale zna taki kultowy produkt, jak “Paluszki Beskidzkie”. Niestety, firma Aksam, która zajmuje się produkcją tego smakołyku, zmaga się teraz z ogromnymi problemami, a to wszystko z powodu pożaru fabryki. Teraz na pomoc marce ruszyli internauci.
Przerażający pożar fabryki firmy Aksam
Tydzień temu media obiegła smutna informacja o pożarze fabryki jednej z najpopularniejszych firm w naszym kraju. Znana marka Aksam, zajmująca się między innymi produkcją kultowej słonej przekąski “Paluszków Beskidzkich” zmaga się teraz z niemałymi problemami.
Ogień objął swoim zasięgiem dwie hale produkcyjne w miejscowości Malec niedaleko Oświęcimia w województwie małopolskim. Do zdarzenia doszło około godziny 2:00 w nocy z piątku 12 na sobotę 13 lipca. W wyniku pożaru runął nawet dach jednego z budynków . Ocalała jedynie ostatnia trzecia hala.
Gdy wybuchnął pożar, w pomieszczeniach służbowych znajdowało się łącznie ponad 100 pracowników firmy. Całe szczęście nikomu nic się nie stało, ponieważ udało się przeprowadzić szybką ewakuację.
Szef firmy Aksam ujął wszystkich swoim zachowaniem
Niestety, w wyniku zdarzenia firma musi liczyć się z ogromnymi wydatkami na odbudowę tego miejsca, a także spowolnioną produkcją swojego wyrobu. Oznacza to między innymi problemy finansowe, które natychmiast przeraziły wszystkich pracowników. Zatrudnieni w Aksamie zaczęli obawiać się masowych zwolnień oraz obniżania ich wynagrodzeń.
Wtedy też głos zabrał właściciel firmy Adam Klęczar, który zaskoczył wszystkich swoją postawą i wypowiedzią. Biznesmen zapewnił, że nikt z pracowników nie musi obawiać się o swój los. Zagwarantował również, że pomimo faktu, że załoga będzie od teraz pracować w systemie dwutygodniowym, każdy otrzyma pełne wynagrodzenie.
W naszej firmie zawsze na pierwszym miejscu stawialiśmy na człowieka i to się nie zmieni. Razem musimy przetrwać ten trudny dla nasz wszystkich okres - powiedział w rozmowie z mediami Adam Klęczar.
ZOBACZ TEŻ: To wina Cichopek. Marcin Hakiel nie mógł się na to zgodzić. Wyleciał z hukiem?
Internauci ruszyli na pomoc polskiej marce
Słowa właściciela firmy Aksama i jego postawa wobec swoich pracowników odbiły się szerokim echem w mediach. Polacy są poruszeni tym, jak wielkie serce posiada szef marki i postanowili pomóc mu w jego problemach finansowych. W sieci nie zabrakło również komentarzy, w których internauci chwalili Adama Klęczara i wyrazili chęć wsparcia dla jego przedsiębiorstwa.
W Internecie pojawiło się nawet kilka zbiórek, za pomocą których Polacy chcą pomóc firmie zebrać niezbędne w tym momencie pieniądze. Głos zabrał sam zarząd, który zapewnił, że nie jest autorem żadnej z nich.
Chcemy poinformować, że żadna z tych zbiórek nie jest oficjalna i prowadzona przez nas. W związku z tym prosimy o zachowanie ostrożności i niewpłacanie datków na cele charytatywne związane z naszą firmą. Zbiórka niestety może okazać się oszustwem i próbą wyłudzenia pieniędzy - zaznaczył zarząd firmy Aksam, produkującej między innymi “Paluszki Beskidzkie”.
Dodatkowo ludzie okazują solidarność poprzez masowe wykupywanie produktów polskiej marki. Sam właściciel firmy nie wierzy w to, co się dzieje i bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w pomoc.
Być może tak właśnie jest, że dobro wraca. Nie spodziewaliśmy się jednak takiej reakcji. To, co zrobiliśmy, wydaje nam się ludzkie, normalne i oczywiste. Ani przez chwilę nie myśleliśmy, żeby postąpić inaczej. To wywołało szok i zrobiło się o nas głośno, a tak naprawdę każdy — w sytuacji, takiej jak ta — powinien się tak zachować - wyznał Adam Klęczar.