Nie żyje Eryk Romanowski. Został zaatakowany na ulicy, miał tylko 16 lat
Właśnie przekazano dramatyczne wieści. Nie żyje 16-letni syn znanej gwiazdy disco polo - członka grupy Solaris Marka Romanowskiego. Eryk Romanowski został zaatakowany przez rówieśników.
Do zdarzenia doszło, gdy nastolatek spacerował chodnikiem. Główny podejrzany przyznał się do udziału w bójce z synem muzyka.
Nie żyje syn gwiazdy disco polo Eryk Romanowski
Do tragicznego zdarzenia doszło 28 lutego około godziny 16:00 przy ulicy Józefa Piłsudskiego w Zamościu. 16-letni Eryk Romanowski szedł chodnikiem, gdy został zaczepiony i zatrzymany przez swoich rówieśników. Nastolatek został na miejscu zakatowany na śmierć.
Informację o śmierci syna Marka Romanowskiego zamieściła grupa Solaris na swoim oficjalnym profilu na Facebooku., gdzie nie tylko przekazano wiadomość o pogrzebie, ale też złożono szczere kondolencje najbliższej rodzinie chłopaka.
-
Kochani.… Z wielkim bólem żalem i niedowierzaniem informujemy o pogrzebie śp Eryka Romanowskiego. Był on synem śp. Marka który kiedyś był członkiem zespołu
SOLARIS.
Składamy najszczersze kondolencje Iwonie i całej rodzinie zamordowanego bestialsko Eryka.
Mamy nadzieję, że winni zostaną ukarani adekwatnie do uczynionego czynu. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie (pisownia oryginalna)
- czytamy na profilu zespołu disco polo.
Eryk Romanowski został zamordowany przez rówieśników
Z udostępnionych przez media informacji wynika, że sprawcy bestialskiego czynu zostali już zatrzymani przez policję. Jednym z głównych winnych jest Daniel G., który znajdował się w grupie nastolatków, która dokonała pobicia 16-latka.
Podejrzany 17-latek przyznał się jedynie do uczestnictwa w bójce ze zmarłym chłopakiem. Nastolatkowi postawiono zarzut zabójstwa. Na razie chłopak przebywa w trzymiesięcznym areszcie. To właśnie on miał zadać Erykowi Romanowskiemu śmiertelne kopnięcie w głowę.
Wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb Eryka Romanowskiego
Z udostępnionych informacji wynika, że pogrzeb 16-latka odbędzie się 6 marca 2023 roku o godzinie 11:00 w kaplicy Cmentarza Parafialnego w Zamościu. W komentarzach pod postem zespołu Solaris nie brak słów żalu i kondolencji od fanów grupy. Większość z nich nie kryje przerażenia na dźwięk wydarzeń, które rozegrały się w Zamościu.
- Zamość to moje rodzinne miasto. Zawsze czułam się tam bezpiecznie i nigdy nie spotkała mnie nawet przykra sytuacja, już nie wspomnę o niebezpieczeństwie. Ciężko mi uwierzyć w to, co się wydarzyło w centrum w biały dzień i w obecności ludzi.
-To jest coś tak strasznego, że zdrowemu człowiekowi nie mieści się w głowie! I to bestialstwo małolatów i ta bezduszność świadków, którzy nie zareagowali choćby krzykiem "policja!" czy "zostawcie go!" Co za ludzie!
-Nawet sobie nie wyobrażam, co czują teraz rodzice. Wyrazy współczucia to za mało, aby ukoić ich ból po stracie dziecka, które wychowywali przez 16 lat - czytamy w komentarzach pod postem na profilu Solaris.