Odepchnęła partnera i ruszyła na scenę. Łzy spływały jej ciurkiem
Znamy już finalistów Tańca z Gwiazdami. Po emocjonującym półfinale i dogrywce wyłoniono 3 paty, które zmierzą się w ostatecznym pojedynku 16 listopada. Pozostał jednak ogromny zawód wśród fanów pary numer 10 i 1. Zawód, z którym nie umieli się pogodzić nawet finaliści.
Cóż to był za finał! Emocje sięgnęły zenitu
W półfinale 17. edycji Tańca z Gwiazdami zdecydowanie nie zabrakło emocji. Fantastyczne występy taneczne pełne emocji, pasji i namiętności, a do tego genialna oprawa muzyczna, która wzruszyła nawet najtwardszych widzów.
Nie zabrakło całusów, przytuleń, ale i łez - czyli tego, za co widzowie tak kochają taneczne show Polsatu.
Gorąca końcówka półfinału Tańca z Gwiazdami
Emocje sięgnęły zenitu w samej końcówce programu. Chociaż kilka par szło dosłownie łeb w łeb, jury oraz widzowie zdecydowali, że do finału Tańca z Gwiazdami przechodzą:
- Maurycy Popiel i Sara Janicka – para nr 1
- Mikołaj „Bagi” Bagiński i Magdalena Tarnowska – para nr 9
Kolejne trzy pary czekała jeszcze bardziej emocjonująca dogrywka, która zdaniem jury wyglądała dokładnie tak, jak profesjonalne konkursy taneczne. Wszystkie trzy pary w składzie:
- Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko – para nr 4
- Katarzyna Zillmann i Janja Lesar – para nr 10
- Tomasz Karolak i Izabela Skierska – para nr 11
zatańczyły układ do tej samej piosenki, a jury podjęło ostateczny werdykt, co do 3 “lucky losera” (pisząc żargonem komentatorów sportowych) Wielkiego Finału Tańca z Gwiazdami.
Kto wygrał dogrywkę? Znamy 3 finalistę!
Trzeci układ, ogromne zmęczenie, jeszcze większe emocje i presja: “Czy to będzie mój last dance?" - zapewne huczało w głowach wszystkich uczestników dogrywki.
Kto najlepiej poradził sobie z napięciem? Kogo nie zżarły nerwy, a kto nie sprostał konkursowej formule? Jury nie miało wątpliwości. Po krótkiej naradzie zaprosili do ostatniego etapu zmagań parę numer 4, czyli Wiktorę Gorodecką i Kamila Kuroczko.
Finaliści nie wytrzymali. Polały się łzy
Jak to zwykle bywa w typowaniu zwycięzców, jedni skaldują imię wygranych, inni płaczą nad przegranymi. Chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że wyłonieni finaliści doświadczą eksplozji radości, jednak z nich nie wytrzymała napięcia.
Polały się łzy, a kobieta natychmiast pobiegła przytulić przegranych. Co za emocje, cóż za niesamowita rywalizacja w duchu fair play.
Takie historie pokazują, że nawet podczas współzawodnictwa tancerze nie zapominają, że tworzą jedną wielką taneczną rodzinę, grupę, która wspiera się na dobre i złe i to właśnie widzieliśmy na antenie Polsatu.