Znamy już finalistów Tańca z Gwiazdami. Po emocjonującym półfinale i dogrywce wyłoniono 3 paty, które zmierzą się w ostatecznym pojedynku 16 listopada. Pozostał jednak ogromny zawód wśród fanów pary numer 10 i 1. Zawód, z którym nie umieli się pogodzić nawet finaliści.
Pięć duetów wchodzi do półfinału. W tym odcinku liczy się każdy punkt, bo po występach czeka nowa dogrywka trzech par, a o awansie zdecydują jurorzy. Na parkiet wracają Popiel–Janicka, Gorodecka–Kuroczko, Bagiński–Tarnowska, Zillmann–Lesar i Karolak–Skierska. Rafał Maserak nie typuje faworytów i podkreśla nieprzewidywalność edycji. Zwycięzcę poznamy 16 listopada, więc decydujące ruchy padają teraz. Kto wytrzyma napięcie tuż przed finałem? Znamy grono finalistów!
Paulina Sykut-Jeżyna znów jest na antenie i znów towarzyszą temu komentarze o „brzuchu”. Fakty są proste: prowadzi Taniec z Gwiazdami od wiosny 2016 roku, a wtedy była w ciąży i została przy programie niemal do finału, po czym w grudniu urodziła córkę. Dziś znów wybiera spokój i pracę, bez dopisywania sensacji. Jednakże przez ten szczegół ponownie wzbudza sensację.
Katarzyna Zillmann i Janja Lesar to para wręcz doskonała - tak przynajmniej twierdzą jurorzy Tańca z Gwiazdami. W 17. edycji programu to one po raz kolejny skradły show… ale żeby aż tak zdominować półfinały? Pierwsza 40-tka trafia właśnie do nich! Co za emocje!
Trwa półfinał 17. edycji Tańca z Gwiazdami. Pary zażarcie walczą o zdobycie miejsca w Wielkim Finale. Tymczasem pasodoble pary nr 9 chociaż było pierwszym tańcem wieczoru, definitywnie skradł całe show.
Instagram pracuje jak barometr nastrojów. Jedni półfinaliści publikują rolki, relacje z treningów i krótkie podziękowania, inni ograniczają się do jednego zdjęcia albo znikają na kilkanaście godzin. To nakręca komentarze i szybkie wnioski, ale nie przesądza niczego. Za chwilę finał, więc patrzymy, co widać w sieci i co naprawdę będzie miało znaczenie. Tylko dlaczego jedna para w ogóle nie udziela się w tej kwestii na Instagramie?
W ósmym odcinku “Tańca z gwiazdami” padł werdykt, który zamknął taneczny rozdział Barbary Bursztynowicz i Michała Kassina. Para po intensywnych tygodniach prób i występów zeszła ze sceny jako kolejni uczestnicy, którym program powiedział "do zobaczenia”. Emocje były wyraźne, a słowa pożegnania brzmiały jak podsumowanie wspólnej drogi. Wypowiedzi, które padły z ust aktorki oraz tancerza, nie przeszły bez echa. W sieci rozpętała się burza.
W ostatnim odcinku “Tańca z Gwiazdami” Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin opuścili format. Tak aktorka zachowywała się tuż po wyłączeniu kamer.
Gdy w studiu „Tańca z Gwiazdami” kończono ostatnie poprawki przed wejściem na żywo, nikt nie spodziewał się takiego finału próby generalnej. Zamiast nerwowego odliczania - łzy, owacje i niespodzianka. Co się stało?
W najnowszym odcinku “Tańca z Gwiazdami” uczestnicy zapewnili widzom i jurorom prawdziwe show. Nie obyło się jednak bez wpadki. Ta była wyjątkowo niebezpieczna.
Podczas trwania ćwierćfinałowego odcinka “Tańca z Gwiazdami” w sieci pojawiła się masa komentarzy. Widzowie dopatrzyli się jedno, a to wzbudziło ich skrajne emocje.
Występ Kasi Zillmann i Janji Lesar ponownie wzbudził ogromne emocje. Tuż po ich tańcu Krzysztof Ibisz ogłosił zaskakujące informacje na ich temat. To pierwsza taka sytuacja!
Tuz przed kolejnym odcinkiem “Tańca z Gwiazdami” Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin zwrócili się do swoich obserwatorów z prośbą. Internauci gromko skomentowali ich słowa.
“Taniec z Gwiazdami” trwa w pełni, a celebryci nie zapominają również o Halloween. Jeden z uczestników zaszalał ze stylizacją i zaprezentował się internautom jako Iwona Pavlović.
Wielkimi krokami zbliża się ćwierćfinałowy odcinek “Tańca z Gwiazdami”. Jedną z par biorących udział w show jest Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin. Tymczasem w mediach pojawiły się niepokojące informacje o ulubienicy widzów.
Ostatni odcinek “Tańca z Gwiazdami” wzbudził ogromne emocje, bowiem z formatem pożegnali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Tymczasem przed widzami wielka niespodzianka. W najbliższą niedzielę zobaczą prawdziwe show.
Kurz po ostatnim odcinku “Tańca z Gwiazdami” jeszcze nie opadł. W niedzielny wieczór z programem musieli pożegnać się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz — para, która wywoływała w ostatnim czasie zdecydowanie najwięcej emocji. Rozstanie z show skończyło się dużymi konsekwencjami: Kaczorowska zignorowała kolejne nagranie dla Polsatu, a ekipa programu odpowiedziała jej ciętą, kabaretową ripostą.
Na parkiecie „Tańca z gwiazdami” błysk fleszy potrafi oślepić, ale to słowa Iwony Pavlović najczęściej tną jak brzytwa. Gdy jurorka oceniła występ jednej z uczestniczek, w studio zapadła ta niezręczna cisza znana wszystkim debiutantom. Potem wybuchły komentarze: „jak woskowa lalka” - grzmieli widzowie o stylizacji aktorki, a ona sama nie kryła łez. Pavlović znów była w centrum burzy.
Sukienka Pavlović znów zrobiła show, a Rutkowski nie mógł oderwać od niej wzroku. Czy to tylko dowcip sezonu, czy kolejny epizod ich wieloletniej „telenoweli”? Jedno jest pewne: gdy „Czarna Mamba” stawia na odważną kreację, timeline płonie.
Zanim parkiet „Tańca z Gwiazdami” rozbłysnął, widzowie Polsatu dostali zimny prysznic: przez moment na ekranie wisiało czarne tło, dźwięk ucichł, a w sieci posypały się pytania, czy to awaria, czy „nowe intro”. Po krótkim opóźnieniu wszystko wróciło do normy - i show ruszyło z kopyta.