Ogromna tragedia, nie żyje 18-letni chłopiec. Ciało leżało w rowie. Szczegóły są wstrząsające
Dzisiejszy poranek w Sanoku przyniósł dramatyczne wieści. W środę, 29 października, przypadkowy przechodzień natknął się na ciało młodego mężczyzny. W ciągu kilku chwil na miejsce wezwano wszystkie służby. Wierzyć się nie chce, że doszło do takiej tragedii.
Ciało znalezione o świcie. Policja prowadzi śledztwo
Do makabrycznego odkrycia doszło wczesnym rankiem, około godziny 6. Jak podają lokalne media, ciało 18-letniego mężczyzny znaleziono w pobliżu betonowego przepustu w Sanoku. Na miejsce natychmiast wezwano policję, prokuratora i lekarza, który stwierdził zgon.
Jak informuje portal nowiny24.pl, specjalista obecny na miejscu „nie mógł wykluczyć udziału osób trzecich” w śmierci młodego człowieka. Z tego powodu sprawa jest traktowana z najwyższą powagą, a śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Sanoku.
Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i przesłuchują świadków. Śledczy nie ujawniają szczegółów – na razie wiadomo jedynie, że prowadzone są intensywne czynności dowodowe.
Ojciec zmarłego mówi o groźbach, które miał otrzymywać jego syn
Rodzina 18-latka jest zdruzgotana. Ojciec zmarłego nastolatka w rozmowie z portalem korsosanockie.pl wyznał, że nie wierzy w to, by jego syn targnął się na własne życie lub zmarł z przyczyn naturalnych.
To wyznanie tylko pogłębiło wątpliwości dotyczące przyczyn tragedii. Śledczy na razie nie potwierdzają ani nie wykluczają żadnego z możliwych scenariuszy.
Sekcja zwłok ma dać odpowiedź
Prokuratura Rejonowa w Sanoku zapowiada, że sekcja zwłok 18-latka odbędzie się w piątek. Jej wyniki mają kluczowe znaczenie dla ustalenia przyczyn śmierci.
Na obecnym etapie śledztwa prokuratura nie udziela dalszych informacji. Zebrane materiały dowodowe oraz wyniki badań mają pomóc w odtworzeniu ostatnich godzin życia młodego mężczyzny.
Rodzina i mieszkańcy Sanoka wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Całe miasto pogrążone jest w żałobie i oczekuje na odpowiedzi.