Ojciec Krzyśka Dymińskiego nie traci nadziei. Pokazuje, co znalazł w rzece
Mimo że poszukiwania zaginionego Krzyśka Dymińskiego trwają już od 11 miesięcy, jego tata nie traci nadziei, że chłopak się odnajdzie. Mężczyzna sam eksploruje dno Wisły. To zaskakujące, na co trafił.
Krzysiek Dymiński zaginął 11 miesięcy temu
Poszukiwania zaginionego Krzyśka Dymińskiego trwają od 11 miesięcy. Chłopak pewnego dnia wyszedł z domu i od tamtej pory słuch o nim zaginął. Jego tata jednak nie traci nadziei i na własną rękę eksploruje dno Wisły. W tym czasie dokonał już kilku odkryć.
Jeden z lokalnych serwisów podaje, że Krzyśka widziano 13 stycznia 2024 r. w centrum Wielunia (woj. łódzkie). Jego rodzina wystosowała wówczas apel. Na niewiele się to jednak zdało. Chłopaka nadal nie odnaleziono.
Krzyśka Dymińskiego do tej pory nie udało się odnaleźć
16-letni Krzysiek Dymiński jest uznawany za zaginionego od długiego czasu. Chłopak jest poszukiwany od maja 2023 roku.
Nastolatek ostatni raz widziany był dokładnie 27 maja, kiedy to wyszedł z domu w Pogroszewie-Kolonii (woj. mazowieckie). Jak ustalono, miał wówczas wsiąść w autobus linii 713, jadąc w kierunku Warszawy - podaje Onet.
Następnie Krzyśka widziano w kilku miejscach w Warszawie. Jedna z teorii śledczych mówi, że opuścił kraj.
Tata Krzyśka Dymińskiego trafił na nowy trop
Z Wisły w ostatnim czasie wyłowiono kilka ciał. Odkrycia jednego z nich dokonał Daniel, tata zaginionego Krzyśka Dymińskiego. Tata Krzyśka odnalazł w rzece ciało zaginionego 34-letniego Damiana.
Wyręczył w tym policję, która takich poszukiwań na rzece nie prowadzi - podaje se.pl
Mężczyzna postanowił pomóc innym rodzinom osób zaginionych. Na stronie internetowej, którą utworzono po zaginięciu jego syna, będzie publikował m.in. listę rzeczy znalezionych w Wiśle.