Pobił mnie i kazał siedzieć cicho. Zemściłam się, tak, że zapamięta to na zawsze

Idealne małżeństwo

Monika myślała, że jej życie nie może być bardziej perfekcyjne . Jej mąż Marek był poważanym prawnikiem cieszącym się ogromnym uznaniem wśród lubelskich środowisk wyższej klasy średniej oraz klasy wyższej. Ślub wzięli na Bali, tak jak sobie wymarzyli. Pewnego dnia mieli zamiar przeprowadzić się tam na zawsze i wychowywać dzieci z dala od zgiełku i cywilizacji.

Marek był najukochańszym mężem na świecie. Codziennie rano przynosił Monice kawę do łóżka i całował ją w czoło przed wyjściem do pracy. Ich życie było sielanką.

Problemy zaczęły się po dwóch latach

Idylla nie trwała jednak wiecznie. Problemy zaczęły się po dwóch latach małżeństwa, a na początku chodziło o małe rzeczy. Marek coraz rzadziej przynosił żonie śniadanie do łóżka, aż w końcu kompletnie przestał. Zaczął też coraz później wracać z pracy i podejrzanie często wyjeżdżać w delegacje.

Te wszystkie rzeczy same w sobie nie byłyby jednak takie złe gdyby nie inny problem, który im towarzyszył. Alkohol. Zaczęło się od niewinnej lampki szkockiej każdego dnia po pracy. Monika rozumiała Marka, w końcu jego praca była bardzo ciężka i stresująca. Z czasem z jednej lampki zaczęło robić się pół butelki, później cała, a w pewnym momencie Marek już wchodząc do domu, był kompletnie pijany.

Monika chciała pomóc swojemu mężowi, ale on na każde próby okazania troski reagował najpierw obojętnością, a później agresją. Pewnego wieczoru, Monika w desperacji postanowiła wylać cały alkohol, jaki znajdował się w domu do zlewu. To był pierwszy raz, kiedy Marek zaczął na nią wrzeszczeć i grozić, że zrobi jej krzywdę. Niestety sytuacje tego rodzaju zaczęły zdarzać się coraz częściej, aż groźby przeszły w czyny.

Zemściła się

Monika na początku nie dopuszczała do siebie myśli, że Marek może ją bić. Ciągle widziała go jako tę osobę, którą poślubiła zaledwie dwa lata temu, i która przynosiła jej kawę do łóżka. Kobieta nawet nie zauważyła momentu, kiedy zaczęła nosić same swetry i długie spodnie tak, aby zakrywać wszystkie siniaki, jakie miała na ciele.

W pewnym momencie zdecydowała, że dłużej tak nie może, ale nie była w stanie odejść od Marka. Wymyśliła inny plan. Nagranie z ukrycia.

Podczas jednych z jego furii, specjalnie pobiegła do sypialni, gdzie na półce ustawiła telefon tak, aby widać było, co dzieje się na łóżku. Marek najpierw spoliczkował ją, a później nawrzeszczał. Wszystko zostało zarejestrowane na kamerze . Pozostało już tylko pod jego nieobecność zalogować się do jego komputera i rozesłać wszystko do znajomych oraz współpracowników.

Marek nigdy nie odbudował swojej reputacji, a Monika wygrała sprawę rozwodową w sądzie. Wkrótce Marek został też pozwany w sądzie karnym. Od tej pory, życie kobiety ma się już tylko ku lepszemu.

Jeśli jesteś ofiarą przemocy domowej, pomoc uzyskasz dzwoniąc pod całodobowy numer: 800-120-002