Polacy bez zastanowienia pobiegną do Lidla po ten gadżet. Jest idealny na chłodne dni
Jesień dopiero rozwinęła skrzydła, a Lidl już wyciąga asa z rękawa. To gadżet, o którym będzie głośno, bo rozgrzewa ciało i ratuje baterię w telefonie.
Gadżet idealny na chłodne dni
Ogrzewacze to niewielkie, przenośne akcesoria służące do utrzymywania ciepła w chłodne dni. Ich głównym zadaniem jest szybkie ogrzanie dłoni, stóp lub innych części ciała, co szczególnie doceniają osoby pracujące na zewnątrz, sportowcy zimowi czy uczestnicy jesienno-zimowych spacerów. Najpopularniejsze są ogrzewacze chemiczne, które po otwarciu aktywują się dzięki reakcji żelaza z tlenem, emitując przyjemne ciepło przez kilka godzin. Coraz większą popularność zdobywają także ogrzewacze elektryczne zasilane na baterie lub przez USB — można je wielokrotnie ładować i regulować temperaturę, co czyni je bardziej ekologicznym i trwałym rozwiązaniem.
Na rynku znajdziemy kilka rodzajów ogrzewaczy do dłoni, różniących się sposobem działania i trwałością. Najtańsze i najprostsze są jednorazowe ogrzewacze chemiczne, które wystarczy wyjąć z opakowania, by po kilku minutach zaczęły grzać nawet przez 6–8 godzin. Dostępne są także wielorazowe ogrzewacze żelowe, aktywowane kliknięciem metalowego dysku – po wystygnięciu można je „zregenerować” poprzez gotowanie w gorącej wodzie. Dla osób ceniących nowoczesne technologie powstały elektryczne ogrzewacze do dłoni, często wyposażone w funkcję powerbanka. Właśnie taką opcję znajdziemy w Lidlu.
Mowa o zgrabnym ogrzewaczu marki Cirvit, który wyglądem przypomina niewielki powerbank i dokładnie tak działa: grzeje z dwóch stron, a kiedy trzeba, podładuje smartfon.
Do dyspozycji są trzy poziomy temperatury, z maksimum ok. 47°C. Ma pojemność 5200 mAh, więc w trybie grzania pracuje aż do ośmiu godzin. A cena? Bardzo kusząca, bo tylko 49,99 zł.
Szczegóły dotyczące ogrzewacza
Gadżet z Lidla ma akumulator 5200 mAh, waży ok. 150 g i mierzy mniej więcej 10,5 × 5,4 × 3,3 cm, czyli jest mniejszy niż większość telefonów. Do wyboru są co najmniej dwie wersje kolorystyczne (szara i pomarańczowa), a grzanie jest dwustronne, więc dłonie ogrzewają się równomiernie.
Sprzedaż ma ruszyć w sklepach stacjonarnych od 6 do 12 listopada (lub do wyczerpania zapasów), a online już jest dostępny i można go kupić na stronie Lidla.
Dla kogo to produkt?
Jeśli szybko marzniesz, to jest to gadżet dla ciebie. Podgrzewacz z Lidla wygrywa stosunkiem ceny do funkcji: za prawie 50 zł dostajesz ciepło i dodatkowe procenty baterii w telefonie. A że to produkt marki Crivit (sportowa linia Lidla), trudno o lepszą rekomendację dla outdooru. Poranne i wieczorne spacery zimą na pewno będą z nim o wiele przyjemniejsze.