Rosyjski okręt podwodny nagle pojawił się na morzu. Ryzyko eksplozji!

Rosyjski okręt podwodny B-261 „Noworosyjsk” (projekt 636.3, tzw. Kilo-class) miał doznać poważnej awarii układu paliwowego podczas operowania w rejonie Cieśniny Gibraltarskiej. Według serii relacji medialnych opartych na rosyjskim kanale śledczym VChK-OGPU, do wnętrza jednostki (osadnika zęzowego) przedostaje się paliwo, co tworzy atmosferę wybuchową i wymusiło pełne wynurzenie okrętu. Część źródeł wskazuje, że załoga nie dysponuje częściami ani personelem do naprawy na morzu; w skrajnym wariancie rozważano zrzut paliwa za burtę. Informacje te nie zostały dotąd oficjalnie potwierdzone przez stronę rosyjską
Co wiemy o rosyjskim okręcie podwodnym?
Incydent miał mieć miejsce w drugiej połowie tygodnia, a okręt zaobserwowano na powierzchni w pobliżu Cieśniny Gibraltarskiej. Wskazują na to niezależne relacje mediów zagranicznych i polskich. Doniesienia mówią o poważnym wycieku paliwa do wnętrza kadłuba i ryzyku zapłonu/eksplozji. To właśnie ten scenariusz miał skłonić dowódcę do pozostawania na powierzchni.
Jaki dokładnie statek pojawił się na morzu?
B-261 „Noworosyjsk” to diesel-elektryczny okręt projektu 636.3, zdolny do odpalania pocisków manewrujących Kalibr. Jednostki tej serii liczą ok. 74 m długości i załogę ok. 50 osób. (Część mediów przypomina wcześniejsze epizody z siostrzanymi okrętami oraz uszkodzenia jednostek Floty Czarnomorskiej w ostatnich latach).


Jakie jest ryzyko eksplozji?
- Bezpieczeństwo załogi: mieszanina oparów paliwa i powietrza w zamkniętych przestrzeniach grozi deflagracją lub eksplozją. W procedurach awaryjnych przewiduje się m.in. intensywne wietrzenie i separację źródeł iskrzenia – na okręcie podwodnym to szczególnie trudne. (To ujęcie wynika z opisu usterki w źródłach; brak oficjalnego komunikatu technicznego).
- Ryzyko środowiskowe: ewentualny zrzut paliwa w rejonie o dużym natężeniu żeglugi i wrażliwych ekosystemach byłby incydentem środowiskowym, choć skala zależałaby od ilości paliwa i warunków hydrometeorologicznych. Media opisujące scenariusz zrzutu powołują się na te same rosyjskie źródła.
- Ryzyko żeglugowe i wojskowe: trwale wynurzony okręt podwodny staje się łatwy do śledzenia i potencjalnie wymaga asysty/holowania, co w tak uczęszczonym akwenie jak Gibraltar podnosi ryzyko incydentów.




































