Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Sylwester Wardęga komentuje spięcie na linii Staśko – Ferrari. Przedstawia argumenty
Marcin Gałązka
Marcin Gałązka 22.12.2022 15:33

Sylwester Wardęga komentuje spięcie na linii Staśko – Ferrari. Przedstawia argumenty

fot. Youtube/@FAMEMMATV

Od czasu pojawienia się „Trans TV” sytuacja na linii Maja Staśko – Amadeusz „Ferrari” jest mocno zaogniona. W sprawę jako naczelny polski kanał commentary postanowił włączyć się Sylwester Wardęga.

Na swoim ostatnim streamie przywódca watahy szczegółowo przeanalizował argumenty obu stron sporu i dodał do tego własne komentarze. Sylwek starał się być przy tym jak najbardziej obiektywny i doszedł do ciekawych wniosków.

Zarzuty Staśko wobec Ferrariego

Słynna aktywistka zarzuca Amadeuszowi znęcanie oraz naśmiewanie się z osób transpłciowych w Tajlandii. Wystosowała nawet pismo do platformy Twitch na której „Ferrari” nadaje na żywo z zapytaniem czy przyzwalają na takie sceny.

Kolejną rzeczą na którą zawodniczka High League zwróciła uwagę jest to, że „Ferrari” wraz ze swoim kompanem Natanem Marconiem zareklamowali produkty GBS w bardzo kontrowersyjny sposób. Firma odpowiedziała jednak, że nie współpracuje z żadnym z panów.

Zdaniem Staśko takie zachowanie jest obrzydliwe i uwłaczające dla osób, które zmieniły płeć. Maja od kilku dni zasypuje social media wpisami w których nie kryje swojego oburzenia z powodu transmisji duetu „Ferrari” & Marcoń.

Wardęga analizuje argumenty Staśko i Ferrariego

Amadeusz odpowiedział Mai w swoim stylu, czyli z nutką humoru. Przyznał, że kobiety nazwane przez nią „paniami lekkich obyczajów” straciły pracę i zostały wyklęte przez rodziny, a są jedynie masażystkami.

Sylwester Wardęga zastanawiał się dlaczego Maja nie uaktywniała się przy okazji innych transmisji, tylko wtedy gdy pojawiły się na niej osoby trans. Jego zdaniem jest to stygmatyzowanie tej społeczności.

Wardęga zauważył również, że osoby pojawiające się na transmisjach „Ferrariego” są tam z własnej woli i zgadzają się na nagrywanie. Zdaniem przywódcy watahy Roślik nie przeszkadza, a wręcz im pomaga i ostatnie o co można go posądzić to transfobia.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Czy Ferrariemu opłaca się wygrywać następną walkę? Wardęga analizuje
  2. Kiedy pierwsza konferencja przed Fame 17? Wardęga zdradza
  3. Raper Quebonafide wygrał w sądzie z byłym reprezentantem Polski. Wyrok nie zostawia złudzeń