Małżeństwo postanowiło zakończyć życie. Zostawili syna. Tak wyjaśnili mu powód decyzji
Cały świat jest zszokowany decyzją, jaką podjęło holenderskiego małżeństwo. Jan i Els postanowili poddać się podwójnej eutanazji i tym samym osierocili swojego jedynego syna. Niewiarygodne, jak seniorzy wyjaśnili swoje stanowisko.
Małżeństwo z Holandii poddało się podwójnej eutanazji
Dyskusje na temat tego, czy eutanazja jest godnym zakończeniem ludzkiego życia, funkcjonują w mediach od wielu lat. Teraz jednak cały świat nie jest w stanie ukryć swojego zaskoczenia na wieść o tym, co postanowiło pewne małżeństwo z Holandii.
Els i Jan byli parą przez ponad 50 lat. 70-latka i 71-latek w zeszłym miesiącu zdecydowali się na poddanie się zabiegowi podwójnej eutanazji. Jest to o tyle szokujące, że patrząc na średnią długość życia w tym kraju, zakochani wciąż byli “w kwiecie wieku”. Małżeństwo przyjęło “śmiertelny zastrzyk” niedługo po tym, jak wyjaśniło powód swojej decyzji jedynemu synowi. Mężczyzna opowiedział ich historię stacji BBC, jednak poprosił o anonimowość.
Holenderskie małżeństwo poddało się eutanazji
Na samym początku warto podkreślić, że zabieg podwójnej eutanazji, czyli sytuacja, w której pod opieką dwóch lekarzy małżeństwo może odejść w tym samym czasie, jest zjawiskiem legalnym w Holandii. Wciąż jednak niewiele osób decyduje się na taki krok. Prawo tego kraju podkreśla jednak, że jest to procedura legalna, gdy “śmierć wydaje się jedyną ucieczką od sytuacji” , na przykład od ciężkiej choroby fizycznej lub psychicznej.
Zarówno Els, jak i Jan od lat zmagali się z poważnymi problemami zdrowotnymi . Mężczyzna cierpiał na chroniczny ból pleców, a jego ukochana walczyła z demencją , przez co z biegiem lat miała poważne kłopoty z formułowaniem zdań i wypowiadaniem się. W rozmowie z BBC seniorka wyznała, że nie może narzekać na swoje ciało, ale jej głowa nie funkcjonuje już tak, jak należy.
Zaraz po przejściu na emeryturę para zapisała się do NVVE, czyli holenderskiej organizacji zajmującej się “prawem do śmierci”. W wywiadzie Jan podkreślił też, że mogli funkcjonować tylko dzięki przyjmowaniu dużej ilości leków, które sprawiały, że “czuli się jak zombie”.
ZOBACZ TEŻ: Zmarła młoda gwiazda telewizji. Osierociła trójkę dzieci.
Holenderska para przed eutanazją wyjaśniła swoją decyzję jedynemu dziecku
Para zgodnie twierdziła, że nie chce już kontynuować takiego życia . Jan w rozmowie ze stacją BBC podkreślał nawet, że jest dumny z tego, co doświadczył i nie chce już dłużej trwać w bólu, który towarzyszy mu każdego dnia.
Przeżyłem swoje życie, nie chcę już bólu. Życie, które prowadziliśmy, starzejemy się. Uważamy, że należy to zatrzymać - powiedział senior w rozmowie z BBC.
Małżeństwo zdecydowało się na ten krok właśnie teraz, ponieważ lekarze zaznaczyli, że Els coraz bardziej traci świadomość i już niedługo mogłaby nie być zdolna do samodzielnego podjęcia takiej decyzji. Przed poddaniem się zabiegowi eutanazji para porozmawiała ze swoim jedynym synem, który nie stał im na drodze do realizacji swoich planów.
Els i Jan są jednymi z 9069 osób, które w zeszłym roku poddały się temu zabiegowi. Oprócz nich na podwójną eutanazję zdecydowały się jeszcze 33 pary.