Nurt rzeki porywa wszystko. Ewakuowano kolejne miasta
Intensywne opady deszczu powodują coraz więcej problemów w wielu miejscach w Polsce. Kolejnym mieszkańcom grozi ewakuacja i porzucenie własnych domostw. Media przestrzegają przed silnym nurtem rzek.
Sytuacja powodziowa w Polsce
Zagrożenie spowodowane intensywnymi opadami deszczu wciąż jest wysokie. W niektórych częściach kraju doszło już do poważnych podtopień i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja szybko miała się zmienić . O tym, że może dojść do szeregu katastrof, mówiło się już od kilku dni. W wielu miastach, między innymi we Wrocławiu, zwołano sztaby kryzysowe na rzecz walki z żywiołem .
Strażacy i mieszkańcy wspólnie robią, co mogą, aby powstrzymać wylanie rzek. Worki z piaskiem się przesypują, a nurt staje się coraz groźniejszy . Nie da się w tym momencie oszacować, kiedy zagrożenie minie, a niektóre prognozy nie ziściły się — poziom rzek wzrósł bardziej, niż przewidywano .
Ewakuowano miasta w Polsce
Trudnej sytuacji doświadczyli ubiegłej nocy mieszkańcy miejscowości Głuchołazy i Morów. Rzeki, które znajdują się w ich pobliżu, osiągnęły krytyczny poziom, a następnie w szybkim tempie go przekroczyły . Burmistrz musiał podjąć drastyczną decyzję i zadecydować o ewakuacji osób, które zamieszkują okoliczne lokale. Łącznie domy opuściło wówczas około 400 osób .
Ciężka noc w Głuchołazach. Przed godziną 3 wobec podnoszącego się stanu Białej Głuchołaskiej i po naradzie z @MSWiA_GOV_PL i @KGPSP burmistrz podjął decyzję o ewakuacji mieszkańców kilku ulic przylegających do rzeki. Do akcji ruszy 60 policjantów, a miasto i rzekę zabezpiecza w tej chwili 100 strażaków. Zostajemy z wiceministrem Leśniakiewiczem do rana w powiecie nyskim - o 8 rano sztab kryzysowy w starostwie - przekazał na portalu X Tomasz Semoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji.
ZOBACZ TEŻ: Nie chce się wierzyć, co działo się na pogrzebie męża Pauliny z Top Model
Kolejne miasto przygotowuje się do ewakuacji
Minęło kolejnych wiele godzin, które tysiące osób spędziły w obawie o swoje zdrowie lub życie. Ponownie zaczynają się debaty o potencjalnej ewakuacji mieszkańców jednej z polskich miejscowości . Tym razem sprawa dotyczy miasta i gminy Bardo położonej na Dolnym Śląsku i osób przebywających przy ulicach przylegających do rzeki Nysa Kłodzka .
Prognozy zagrożenia powodziowego są bardzo złe - według niektórych woda może dojść nawet do 7 metrów wysokości w ciągu następnych kilkunastu, kilkudziesięciu godzin - przekazała burmistrzyni.
Portal zabkowice.express-miejski.pl przekazał, że nurt jest bardzo silny i porywa wszystko, co napotka na swojej drodze. Władze gminy zalecają mieszkańcom przygotowanie się do potencjalnej ewakuacji . Dodano również, że tym, którzy będą zmuszeni do opuszczenia swoich domów, zapewniono lokale zastępcze, w których będą mogli się zatrzymać .