Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Piotr Adamczyk wspomina pracę z Rennerem. Odniósł się także do mentalności Polaków
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 16.02.2023 19:18

Piotr Adamczyk wspomina pracę z Rennerem. Odniósł się także do mentalności Polaków

Piotr Adamczyk
fot. KAPiF

Piotr Adamczyk od jakiegoś czasu prężnie rozwija karierę za granicą, a rola w hitowym “Hawkeye” z uniwersum Marvela przyniosła mu globalną rozpoznawalność. Teraz szczerze opowiedział o swojej współpracy z uwielbianym Jeremym Rennerem, odniósł się też do tragicznego wypadku, który przeżył aktor. Dopiero z perspektywy mógł też zauważyć pewną cechę polskiej mentalności. Chce z nią walczyć. 

Piotr Adamczyk odwiedził marvelowskiego "Hawkeye'a". Wiemy, jak wyglądała ich współpraca

W ostatnich latach sława polskiego aktora rozlała się poza polskie granice. Już wcześniej Piotr Adamczyk występował m.in. w międzynarodowej “Bitwie pod Wiedniem”, jednak teraz  przyszedł czas na zupełnie nowy rozdział w jego karierze. Artysta miał już okazję użyczać głosu marvelowskiemu Ant-Manowi (w tej roli fantastyczny Paul Rudd). Teraz sam wcielił się w komiksowego antagonistę. 

Cały świat poznał go (i pokochał!), jako barwnego i żądnego krwi gangstera Tomasa. Gwiazdor miał okazję współpracować m.in. z Evangeline Lilly, czy wreszcie uwielbianym Jeremym Rennerem, który od ponad dekady wciela się w postać wyszkolonego i wyposażonego w najnowocześniejszą broń łucznika Clinta Burtona, “Hawkeye'a”. 

Piotr Adamczyk zdradził, że pierwsze wrażenie było dość osobliwe — aktor wydawał się bowiem zdystansowany i nieprzystępny, całkowicie skupiony na roli. 

- Jest aktorem niezwykle skupionym. Na początku myśleliśmy, że jest niedostępny, bo przychodził na plan maksymalnie skoncentrowany na roli, więc kontakt z nim był bardzo zawodowy. Zupełnie innym człowiekiem okazał się za to, kiedy zaprosił nas do siebie - przyznał w rozmowie z Onetem. - […] Kiedy spotkaliśmy się u niego, okazał się bardzo otwartym, szczerym, lubiącym towarzystwo człowiekiem.

Modliła się jedną modlitwą codziennie przez 54 dni. Jurorka "The Voice Senior" doświadczyła cudu

Jeremy Renner ciężkim stanie wylądował w szpitalu. Piotr Adamczyk komentuje

Także do polskiego aktora dotarły jednak mocno niepokojące wieści. W ostatnich dniach media rozpisywały się na temat nieszczęśliwego wypadku, któremu Renner uległ podczas odśnieżania. O mały włos nie doszło do największej tragedii, jednak filmowy Burton i tak trafił do szpitala w stanie krytycznym. 

- Te pierwsze doniesienia rzeczywiście były niezwykle niepokojące, a teraz wiemy, że czeka go długa rehabilitacja, bo ponad 30 kości w jego ciele jest połamanych. Niemniej jednak zapewne wszyscy trzymamy za niego kciuki - wyraził Piotr Adamczyk. 

Przyznał też jednak, że to zdarzenie wywołało u niego lawinę refleksji. 

- Nieraz pech dotyka nas w jakimś supermomencie. Można się zastanowić nad tym ułamkiem sekundy, […] po prostu myślę o ulotności życiowych i zawodowych wzlotów - zastanawiał się na głos. 

Dopiero pracując w USA to zauważył. Piotr Adamczyk walczy z "polskim kompleksem"

Nie była to jednak jedyna refleksja, która przyszła do aktora podczas współpracy za oceanem. Piotr Adamczyk przyznał, że dopiero teraz, będąc jedną nogą na rodzimym podwórku a drugą w USA z oszałamiającą mocą uświadomił sobie “polski kompleks”, który towarzyszy całemu jego pokoleniu. 

W rozmowie z Onetem mówił o cesze narodowej, którą nasiąkło także środowisko artystów. 

- …O kompleksie między innymi mojego pokolenia, o braku wiary w siebie […] Amerykanie mają w sobie łatwość wzajemnego wspierania się, wymiany komplementów, są z naszego punktu widzenia cały czas uśmiechnięci. I nawet jeżeli jest to trochę na pokaz, łatwiej się żyje, kiedy ludzie się optymistycznie wzajemnie nakręcają - wyjaśnia. 

Nie ukrywał, że takie podejście uważa za zgubne. Sam już teraz uczy się dumy z własnych osiągnięć, mówienia o nich z podniesioną głową i nieumniejszania samemu sobie. 

- Myślę, że powinniśmy się takiego podejścia uczyć. Młode pokolenie nie ma już z tym problemu, co widać na Instagramie, gdzie z dużą można powiedzieć swobodą potrafią mówić o swoich sukcesach. Jeśli ma to poparcie w faktach, a nie jest naginaniem rzeczywistości, to tylko się cieszyć. A polski kompleks najlepiej obśmiewać i z nim walczyć - podsumowuje Piotr Adamczyk. 

Piotr Adamczyk2.jpgPiotr Adamczyk1.jpgPiotr Adamczyk (2).jpg