Seniorka jechała pod prąd na S7! To dlatego TO zrobiła
Kilkanaście minut, które mogły skończyć się czołówką. 76-letnia kierująca fiatem, wyjeżdżając z Radomia, wjechała na trasę S7 pod prąd i jechała w stronę Warszawy. Na szczęście inni kierowcy zachowali zimną krew, a policja zareagowała błyskawicznie. Co dokładnie wydarzyło się na ekspresówce, gdzie zatrzymano seniorkę i jakie grożą jej konsekwencje?
Jak do tego doszło? Pierwsze zgłoszenia i nerwowe minuty
Alarm przyszedł od kierowców: na S7 jedzie „na czołówkę” niebieski fiat. Według relacji policji w Piasecznie kobieta wyjechała od strony Radomia, najprawdopodobniej pomyliła zjazd i – nie orientując się w sytuacji – kontynuowała jazdę pod prąd w stronę Warszawy.
Na miejsce ruszyły patrole, a na odcinku drogi ustawiono punkty blokadowo-kontrolne. Seniorkę ostatecznie zatrzymano między węzłem Tarczyn a miejscowością Grzędy. Nikt nie został ranny, co w tym scenariuszu brzmi jak cud zrobiony z refleksu innych użytkowników drogi.
Minuta po minucie: blokady, zatrzymanie, tłumaczenia kierującej
Świadkowie opisywali, że dawali sygnały światłami i klaksonami, ale auto wciąż jechało. Funkcjonariusze z piaseczyńskiej „drogówki” przejęli odcinek i przeprowadzili zatrzymanie w bezpiecznym miejscu. Kobieta była wyraźnie zdezorientowana; tłumaczyła, że nie wiedziała, jak znalazła się na trasie ku Warszawie i zdawała sobie sprawę z błędu, który popełniła, lecz „nie widziała żadnego zjazdu”, by opuścić ekspresówkę.
Policjanci odebrali jej prawo jazdy, sporządzili dokumentację – finał sprawy ma rozegrać się w sądzie. To właśnie tu zapadną decyzje co do kary i ewentualnych badań, o które często wnioskuje się w przypadku kierowców-seniorów.
Co dalej: konsekwencje prawne i ważny apel do rodzin
Za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu, jazdę niezgodną z kierunkiem i rażące naruszenie znaków, sąd może wymierzyć dotkliwą grzywnę, punkty karne, a nawet orzec zakaz prowadzenia pojazdów. Policja – przy okazji tej interwencji – przypomina o oczywistości, o której nie lubimy rozmawiać przy rodzinnym stole: z wiekiem spada refleks, ostrość widzenia, rośnie podatność na stres.
Warto więc wspólnie ocenić, czy trasy ekspresowe i autostrady to na pewno dobry wybór dla seniorów, a gdy pojawia się cień wątpliwości – przerzucić się na krótsze, dobrze znane odcinki lub transport publiczny. Ten apel po prostu działa – dziś mógł uratować życie.