Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Tak na Halloween przebrał się "Bagi". Nikt nie spodziewał się czegoś takiego!
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 01.11.2025 09:21

Tak na Halloween przebrał się "Bagi". Nikt nie spodziewał się czegoś takiego!

Tak na Halloween przebrał się "Bagi". Nikt nie spodziewał się czegoś takiego!
fot. KAPIF

Mikołaj „Bagi” Bagiński nie poszedł w sztuczną krew ani filtry-grozy. Na Halloween zamienił się w… Iwonę Pavlović. Czarna peruka, złote kolczyki, naszyjnik i charakterystyczna tabliczka z „1” – dokładnie ta, którą jurorzy „Tańca z Gwiazdami” podnoszą po występach, jeśli konkretny taniec ich nie zachwyci. Internet huknął śmiechem i zachwytem, a Bagi znów udowodnił, że wie, jak ograć popkulturę jednym kadrem.

Kostium, który zrozumie każdy widz „Tańca z Gwiazdami”

Strój Bagiego to ukłon w stronę programu, w którym sam bierze udział. Influencer sięgnął po wizerunek „Czarnej Mamby”, czyli Iwony Pavlović – najbardziej rozpoznawalnej jurorki show. 

Efekt? Natychmiast rozpoznawalna stylizacja i memiczny potencjał: czarna grzywka, duże złote dodatki, a w dłoni – jedynka jak z jury. Proste, czytelne, uderzająco skuteczne. W komentarzach posypały się porównania „jak żywa!”, a media zgodnie pisały, że Bagi „przebił wszystkich”.

Zaskakujące przebranie Bagiego zachwyciło internautów

Halloweenowy strój Bagi'ego zadziałał, bo idealnie trafił w moment: trwa edycja „Tańca z Gwiazdami”, a Mateusz jest jednym z najczęściej komentowanych uczestników. Wybór Iwony Pavlović jako „bohaterki” kostiumu to zagranie pod publiczność programu – widzowie łapią aluzję od razu, a sam Bagi pokazuje dystans i poczucie humoru, czyli waluty najcenniejsze w social media. W kadrze widać też świadomość detalu: biżuteria, peruka i tabliczka składają się na natychmiastowy „identyfikator” postaci. 

To również spójne z marką samego influencera. 24-letni Bagi to przedsiębiorczy twórca z własnymi projektami, szeroką publicznością na YouTube i Instagramie oraz etykietką „młodego milionera”, którą branża przykleiła mu po seriach biznesowych sukcesów. W „TzG” zyskuje widzów charyzmą, w sieci – umiejętnością tworzenia prostych symboli, które „klikają”. Halloweenowy wybór gra więc na obu polach

Efekt domina: fala reakcji i pytanie, czy jurorka odpowie

Zdjęcia Bagi'ego rozeszły się po portalach i socialach jak świeże dyniowe pączki. Pochwały za autoironię mieszały się z zachętami, by jurorka oceniła… swoją sobowtórkę. Czy Iwona Pavlović uniesie w odpowiedzi tabliczkę z „10”? Niewykluczone – to przecież mistrzyni riposty na wizji, a dystans do własnego wizerunku budowała latami. Na razie echa halloweenowego żartu wciąż krążą po feedach, dopisując bonusowe punkty do scenicznego wizerunku uczestnika „Tańca z Gwiazdami”. 

W szerszym planie to też ładna lekcja dla show-biznesu: nie trzeba budżetów rodem z Hollywood, by wygrać Halloween. Wystarczy sprytny koncept, który czytelnie podłącza się pod bieżący kontekst i pozwala widzom bawić się w rozpoznawanie ról. A Bagi, który na co dzień łączy taneczne emocje z przedsiębiorczą narracją, po prostu wykorzystał to, co najcenniejsze – uwagę. Czy po takim strzale memiczności zobaczymy więcej „wewnętrznych” żartów z „TzG”?

Tak na Halloween przebrał się "Bagi". Nikt nie spodziewał się czegoś takiego!
fot. kadr z Instagrama @binsky; Mateusz "Bagi" Bagiński