Do strasznych scen doszło w łódzkiej komunikacji miejskiej. Autobus wypełnił się gorącą cieczą i parą, która pochodziły z instalacji biegnącej pod sufitem. Wrzący płyn spłynął po głowie jednego z pasażerów i 16-latek trafił do szpitala. Sytuacja miała miejsce kilka dni temu popołudniu. Kiedy autobus linii 96A MPK przejeżdżał na wysokości przystanku Przybyszewskiego/Lodowa wypełnił się gorącą parą, a z sufitu ściekła wrząca ciecz.