Poszukiwania nastolatków z gminy Koluszki trwały tygodniami i angażowały zarówno bliskich, jak i funkcjonariuszy. Historia, która zaczęła się od niepokoju i pytań bez odpowiedzi, zakończyła się szczęśliwie - odnaleziono dwójkę młodych osób poza granicami kraju. Oto jak wyglądał ten proces – od pierwszych sygnałów, przez ślady na zagranicznych trasach, po finał i komentarze policji.
        Tragedia, która 18 września około godz. 16:00 rozegrała się na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich 901 i 907 w Wielowsi, zatrzymała życie całej społeczności. „Szkoła w Brynku w żałobie” – ta fraza nie jest dziś tylko nagłówkiem. To stan ducha nauczycieli i uczniów, którzy opłakują 19-letniego kierowcę i młodszą ofiarę, a jednocześnie trzymają kciuki za trzech 17-latków walczących o życie w szpitalach w Katowicach i Opolu.
        Czy wytrwałość w miłości zostanie wreszcie nagrodzona nie tylko medalem, ale też pieniędzmi? W Senacie trwają prace nad ustawą przewidującą nowe świadczenie „500 plus dla małżeństw”. Jednorazowe wsparcie od 5000 do 8000 zł miałoby trafiać do par z co najmniej 50-letnim stażem. Brzmi jak emerytura honorowa dla dwojga? Trochę tak.
        W czwartek 4 września doszło do tragicznego wypadku. Samochód niespodziewanie wjechał w grupę ludzi. W większości były to dzieci. Ucierpiało aż 15 małoletnich osób. Kierowca BMW wykonywał manewr skrętu. Do akcji wkroczyła policja i pogotowie.
        Pięć dziewczyn znika z placówki, trzy wracają, dwie wciąż są na wolności – brzmi jak scenariusz serialu, ale to realna ucieczka nastolatek z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego im. św. Siostry Faustyny w Krakowie. Policja odnalazła już trzy podopieczne w różnych miastach. Głos zabrała też siostra Gaudia: „chcą żyć po swojemu”, mówi bez owijania w bawełnę
        Sytuacja rodzinna między Dominiką a Vincentem Clarke mocno się skomplikowała. Małżonkowie mają zupełnie odmienne punkty widzenia, co do ich miejsca zamieszkania. Czy uda im się zażegnać kryzys i wypracować kompromis w tej trudnej sytuacji? Rodzice pięcioraczków z Horyńca zaczynają się kłócić o to, gdzie zamieszkają w przyszłości.
        To był to wyjazd, na który Monika czekała od wielu lat. Miały to być jej pierwsze samotne wakacje od czasu, gdy urodziło jej się dziecko. Mąż, z uśmiechem na twarzy, zapewniał, że poradzi sobie sam, a ja ona może wreszcie odpocząć. Kiedy dotarła do Egiptu, czuła się wolna, a ciepłe, nocne powietrze sprawiło, że zapomniała o wszystkim, co zostawiła za sobą.
        Aleksandra otwarcie przyznaje, że cieszy się z braku obecności dzieci w domu. Nienawidzi wakacji, bo właśnie wtedy musi mieć stały kontakt z dzieciakami. Cieszy się, kiedy w domu w końcu panuje cisza bo dzieci siedzą w szkole.