Poszukiwania nastolatków z gminy Koluszki trwały tygodniami i angażowały zarówno bliskich, jak i funkcjonariuszy. Historia, która zaczęła się od niepokoju i pytań bez odpowiedzi, zakończyła się szczęśliwie - odnaleziono dwójkę młodych osób poza granicami kraju. Oto jak wyglądał ten proces – od pierwszych sygnałów, przez ślady na zagranicznych trasach, po finał i komentarze policji.
Debata o 800 plus znów rozgrzewa opinię publiczną. Klaudia Jachira stawia na selektywność i aktywność zawodową, chcąc ograniczenia świadczenia dla najzamożniejszych i nieaktywnych zawodowo. A co o tym pomyśle sądzi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk? Ministra rodziny stawia sprawę jasno.
W 2023 roku w jednej z miejscowości w woj. pomorskim doszło do wstrząsającego odkrycia - ujawniono ciała trzech noworodków. Jak ujawnili śledczy, dzieci mogły pochodzić ze współżycia z córkami. Teraz rozpoczął się proces sądowy, który odsłania szczegóły codzienności i trudnych doświadczeń członków tej rodziny. Sprawa budzi zainteresowanie lokalnej społeczności oraz opinii publicznej. Wiadomo, co może grozić Piotrowi G. oraz jego córce, Paulinie G.
Zaginione dzieci – fraza, która mrozi krew nawet najbardziej obytemu bywalcowi premier i pokazów. W Warszawie i okolicach wciąż są rodzinne historie bez finału: od niemowlęcia porwanego sprzed kołyski po nastolatkę, której ślad urwał się na moście. Mamy fakty, daty i kulisy, a także konkretną podpowiedź, co robić „tu i teraz”, kiedy zniknięcie staje się dramatem.
Dominika Clarke stała się ostatnio głośną bohaterką kontrowersyjnej sytuacji. Internauci zauważyli bowiem, że matka pięcioraczków z Horyńca miała związywać swojego najmłodszego syna do stosowania inhalacji, przez co wylało się na nią morze hejtu. Okazuje się jednak, że nie jest to koniec jej problemów.
W Polsce trwa niepokojąca seria zniknięć młodych osób. Do listy dołączyli 15-letni Maja i Dominik Szatanik z Piekar Śląskich. Wyszyli z domu przy ul. Bytomskiej w piątek, 10 października, około godz. 20:20 i od tamtej pory nie skontaktowali się z rodziną. Ich telefony milczą, a rodzice żyją w zawieszeniu między nadzieją a lękiem. Policja prosi o pomoc wszystkich, którzy mogli ich widzieć lub coś wiedzą.
Trzy identyczne dziewczynki — Pola, Julia i Zuzia — urodziły się w szczecińskim szpitalu Zdroje. To wyjątkowy poród, o którym lekarze mówią wprost: takie narodziny zdarzają się ekstremalnie rzadko, szacunkowo raz na 200–500 tysięcy ciąż.
Przed kilkoma dniami Dominika Clarke zamieściła w mediach społecznościowych nagranie, które wzburzyło internautów. Ci twierdzili, że widać na nim jedno z jej najmłodszych dzieci, które, ich zdaniem, podczas stosowania inhalacji, miało być związane. Teraz mama pięcioraczków z Horyńca tłumaczy się użytkownikom sieci.
Wygląda na to, że na pozór niewinne nagranie, które na swoim profilu zamieściła Dominika Clarke, może nieść za sobą poważne dyskusje. Internauci zwrócili bowiem uwagę na jej syna, który, ich zdaniem, mógł zostać przywiązany podczas stosowania inhalacji. W sieci rozpętała się burza, a głos teraz zabrała Dorota Zawadzka. “Superniania” zdradziła, jakie ponosi za to konsekwencje.
Dominika Clarke wraz z mężem wychowuje 11 dzieci, w tym pięcioraczki, które przyszły na świat w 2023 roku. Rodzina od jakiegoś czasu mieszka w Tajlandii, gdzie ułożyła swoje życie, lecz nie zapomnieli o mieszkańcach Polski - systematycznie relacjonują im, jak wygląda codzienność w nowym miejscu. Choć zwykle internauci pozytywnie odbierali materiał publikowany przez Dominikę Clarke, tym razem było zupełnie inaczej. Obserwatorzy zarzucili matce jedenastki, że ich zdaniem, związała jedną ze swoich pociech, by móc wykonać inhalacje.
W Łebieńskiej Hucie w woj. pomorskim doszło do dramatu. We wtorek 7 października samochód potrącił czterech chłopców - jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, a trzech zostało rannych. Sprawca zdarzenia zbiegł, lecz policja bardzo szybko go zatrzymała. Słowa strażaka dotyczące szczegółów wypadku, są druzgocące.
Dominika Clarke, matka sławnych “pięcioraczków z Horyńca” jakiś czas temu wraz z rodziną zamieszkała w Tajlandii, skąd systematycznie relacjonuje swoje życie. Tym razem na jej profilu pojawił się niezwykle niepokojący wpis, w którym wspomniała, że odwiedziła ich policja i doszło do “przeszukania pokojów, zdjęć, filmów”. Wiadomo, jak zakończyła się wizyta funkcjonariuszy i co, zdaniem Dominiki Clarke, mogło się do niej przyczynić.
Wieczorne zgłoszenie ze Żmigrodu brzmiało jak najgorszy koszmar rodzica - dzieci zaginęły nad rzeką. Służby ruszyły z sonarem, nurkiem i pełną gotowością, a w mieście słychać było syreny. Po kilku godzinach napięcia okazało się jednak, że dramatyczny scenariusz… się nie wydarzył. Kulisy tej nocy mówią sporo o tym, jak działa system i jak łatwo postawić go na nogi jednym telefonem.
Daria i Olga Kołacz – bliźniaczki syjamskie z Janikowa – 20 lat temu trafiły na czołówki światowych mediów. Przez dwa lata i dwa miesiące dzieliły jedno ciało, aż lekarze w Rijadzie podjęli się operacji, którą wielu nazywało niemożliwą. Dziś to dorosłe kobiety z planami, pasjami i własnym głosem. Wystąpiły właśnie w „Pytaniu na Śniadanie”, pokazując, jak wygląda ich zwyczajne-niezwyczajne życie.
Tragedia, która 18 września około godz. 16:00 rozegrała się na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich 901 i 907 w Wielowsi, zatrzymała życie całej społeczności. „Szkoła w Brynku w żałobie” – ta fraza nie jest dziś tylko nagłówkiem. To stan ducha nauczycieli i uczniów, którzy opłakują 19-letniego kierowcę i młodszą ofiarę, a jednocześnie trzymają kciuki za trzech 17-latków walczących o życie w szpitalach w Katowicach i Opolu.
Czy wytrwałość w miłości zostanie wreszcie nagrodzona nie tylko medalem, ale też pieniędzmi? W Senacie trwają prace nad ustawą przewidującą nowe świadczenie „500 plus dla małżeństw”. Jednorazowe wsparcie od 5000 do 8000 zł miałoby trafiać do par z co najmniej 50-letnim stażem. Brzmi jak emerytura honorowa dla dwojga? Trochę tak.
W czwartek 4 września doszło do tragicznego wypadku. Samochód niespodziewanie wjechał w grupę ludzi. W większości były to dzieci. Ucierpiało aż 15 małoletnich osób. Kierowca BMW wykonywał manewr skrętu. Do akcji wkroczyła policja i pogotowie.
We wtorek po południu (około godz. 15:00) na ulicy Elfów w Tychach, mężczyzna wciągnął 3,5-letnie dziecko do białego samochodu marki Skoda i odjechał w nieznanym kierunku. Zatrzymano sprawcę porwania. Teraz wiadomo, kto nim był.
W niedzielę, 31 sierpnia 2025 r. ok. godz. 22:17 mąż 32-letniej kobiety zgłosił zaginięcie swojej żony i dwóch córek (6 l. i 8 l.). Zauważył przy tym niepokojące ślady w rejonie przydomowego szamba. Pojawiły się istotne przesłanki świadczące o tym, że tragedia w Helenowie Pierwszym nie była wypadkiem, lecz zaplanowanym czynem - najprawdopodobniej rozszerzonym samobójstwem. Co mówią sąsiedzi?
Ponad milion złotych w niecałe dwa dni - tak wygląda efekt internetowej akcji „Zbiórka dla dzieci pilota F-16”, która ruszyła po czwartkowej tragedii pod Radomiem. Wpłaty płyną jak z hydrantu, a w komentarzach miesza się żal i wdzięczność. Za licznikiem idzie jednak realne pytanie: jak te pieniądze trafią do rodziny i kto będzie czuwał nad ich wydatkowaniem?
Brzmi jak legenda z kolejki na poczcie: emerytura po jednym dniu pracy. Tymczasem ZUS potwierdza, że w pewnych przypadkach świadczenie można dostać nawet bez stażu. Kluczem nie jest etat, lecz liczba dzieci. Program „Mama 4+” wyrównuje do emerytury minimalnej (1878,91 zł brutto od marca 2025 r.), ale ma haczyki, o których rzadko się mówi.
Na popularnej plaży szkolna wycieczka zamieniła się w koszmar. Fale były wysokie, czerwona flaga wisiała, ale młodzież weszła do wody. Sześciu uczniów nie udało się uratować, kilkoro trafiło do szpitala. Co poszło nie tak i kto miał pilnować zasad bezpieczeństwa?
Wieczorem 18 sierpnia w Grochowem (pow. mielecki) wydarzyło się coś, czego żadna rodzina nie powinna oglądać. W seata, którym wracali 19-latka, jej 12-letni brat i 18-letni chłopak (obywatel Niemiec), wjechała rozpędzona laweta. Za kierownicą siedział 43-latek, który – jak ustalono – był pijany i uciekał przed policją.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada małą rewolucję: koniec 45-minutowych lekcji przyrody w klasach IV–VI. Zamiast trzech krótkich spotkań tygodniowo, uczniowie mają dostać jeden dłuższy, trzygodzinny blok zajęciowy. Zmiana ma wejść w życie 1 września 2026 roku i — jeśli wierzyć zapowiedziom — wywróci do góry nogami dotychczasowy rytm szkolny.
Sobota, późna noc, gmina Nowa Wieś Lęborska. 34-latka w bmw ignoruje sygnały, a w środku — dwoje jej dzieci bez fotelików i pasów. Gdy patrol wreszcie zatrzymuje auto, alkomat pokazuje ponad dwa promile. A potem jest już tylko bardziej filmowo: kusząca propozycja złożona funkcjonariuszom. Teraz, zamiast „dogadać się”, może usłyszeć wyrok.
Pięć dziewczyn znika z placówki, trzy wracają, dwie wciąż są na wolności – brzmi jak scenariusz serialu, ale to realna ucieczka nastolatek z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego im. św. Siostry Faustyny w Krakowie. Policja odnalazła już trzy podopieczne w różnych miastach. Głos zabrała też siostra Gaudia: „chcą żyć po swojemu”, mówi bez owijania w bawełnę
Chwile grozy na jednej z najruchliwszych tras w Polsce. Na autostradzie A4 doszło do poważnego wypadku z udziałem dzieci. Samochód osobowy, którym podróżowała pięcioosobowa rodzina, dachował po zderzeniu z kamperem. Na miejscu interweniowały wszystkie służby ratunkowe, a dramatyczne sceny rozegrały się tuż przed oczami świadków.
Jej historia poruszyła całą Polskę. Gdy w wieku 60 lat urodziła bliźnięta, wywołała ogólnokrajową debatę. Teraz znów jest o niej głośno. Po śmierci Barbary Sienkiewicz ujawniono treść jej testamentu. Dokument, który miał pozostać prywatny, ujawnia nie tylko troskę matki, ale i zaskakujące decyzje dotyczące przyszłości jej dzieci.