"Trzeba szukać ciała". Iwona Wieczorek nie żyje? Ta wizja mrozi krew w żyłach
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek do dzisiaj mrozi krew w żyłach. 14 lat temu młoda dziewczyna zaginęła, gdy wracała nad ranem z klubu do domu rodzinnego. Teraz jednak światło dzienne ujrzały nowe informacje na temat tajemniczego zniknięcia 19-latki.
Tajemnicze zaginięcia Iwony Wieczorek
Do nagłego zniknięcia młodej dziewczyny doszło 14 lat temu. W nocy z 16 na 17 lipca 19-letnia wówczas Iwona Wieczorek imprezowała wraz z grupą swoich znajomych w lokalnym klubie Dream w Sopocie. W pewnym momencie jednak nastolatka przestała mieć ochotę na kontynuowanie zabawy. Wszystko dlatego, że dowiedziała się, że chłopak Patryk G. bawi się w innym miejscu z tajemniczą dziewczyną.
Informacja ta na tyle zniszczyła jej humor, że podjęła decyzję o powrocie do domu. Około godziny 2:50 Iwona Wieczorek szła pieszo w kierunku domu rodziców. Wiadomo, że wtedy zadzwoniła do niej przyjaciółka, która próbowała namówić ją do powrotu na imprezę. Dziewczyny pokłóciły się, a niedługo później nastolatce rozładował się telefon. Nastolatka była widziana po raz ostatni około godziny 4:12 przy wejściu numer 63 na plażę w Gdańsku-Jelitkowie.
Krzysztof Jackowski zabrał głos w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek
Od tej sytuacji minęło już ponad 14 lat, ale rodzina wciąż nie traci nadziei na odnalezienie dziewczyny. W sprawę zaangażowały się służby z całej Polski, lecz do tej pory nie udało się ustalić miejsce pobytu Iwony Wieczorek. Teraz jednak głos w tej sprawie zabrał znany jasnowidz Krzysztof Jackowski, który podzielił się swoją nieoczywistą wizją.
Podczas rozmowy z “Super Express” ceniony wizjoner wyznał, że zobaczył coś zaskakującego w swojej wizji, dotyczącej zniknięcia 19-letniej wówczas dziewczyny z Pomorza. Jak sam twierdzi, nawet on przeraził się na widok tego, co zobaczył.
Miałem wizję. To było dawno. Współpracowałem z regionalnym dziennikiem. Była taka rubryka, w której ja odpowiadałem na listy czytelników. Wyglądało to tak, że przyjeżdżał do mnie dziennikarz i pokazywał zdjęcia. I w tej kupie zdjęć było zdjęcie młodej dziewczynki. On mi je pokazał i powiedział do mnie, żebym coś o tej dziewczynce powiedział. Wtedy miałem wizję. Od razu powiedziałem, że ta dziewczyna nie żyje. Mówiłem, że kojarzy mi się ulicą Morską. Po tych słowach on się mnie zapytał, czy wiem, kto jest na zdjęciu. Odpowiedziałem, że nie wiem, bo skąd mam wiedzieć. Wtedy on mi powiedział, że to Iwona Wieczorek. To był błąd. Jakby mi tego nie powiedział, to może zobaczyłbym coś więcej niż tylko to, że Wieczorek nie żyje i ulicę Morską. To ta ulica na której Iwony szukał Rutkowski - powiedział Krzysztof Jackowski w rozmowie z dziennikiem.
ZOBACZ TEŻ: Mikołaj z ”Rolnika” ma dziewczynę. To znana postać w Polsce.
Krzysztof Rutkowski szczerze o poszukiwaniach Iwony Wieczorek
Głos na temat tajemniczego zniknięcia nastolatki zabrał również Krzysztof Rutkowski, który od lat zaangażowany jest w jej poszukiwania. Zdaniem znanego detektywa Iwona Wieczorek najprawdopodobniej nie żyje , a służby powinny szukać jej ciała.
Kilkanaście lat temu, gdy jechałem do Gdańska w tej sprawie usłyszałem do żony, że ta sprawa nigdy nie zostanie rozwiązana. Po tylu latach ja muszę przyznać jej rację. Ta sprawa prawdopodobnie nigdy nie zostanie rozwiązana - powiedział detektyw w rozmowie z mediami.
Krzysztof Jackowski podsumował jeszcze całe zdarzenie i wyznał, że jego zdaniem kluczem d rozwiązania tej zagadki może być rozmowa z jej przyjaciółką i próba ustalenia, dlaczego tego dnia Iwona Wieczorek miała spać u koleżanki, a nie w domu rodzinnym.