Wiesław Nowobilski wyznał, kto jest jego autorytetem. Zaskakująca odpowiedź, żona 53-latka nie będzie zadowolona?
Wiesław Nowobilski wciąż jest w stawce „Tańca z Gwiazdami”, choć jurorzy przeważnie oceniają go najgorzej. Niemniej, z tygodnia na tydzień widać u budowlańca z programu „Nasz nowy dom” poprawę. Można przypuszczać, że to ze względu na to, kto jest jego obecnym autorytetem.
Uczestnik show został zapytany za kulisami właśnie przytoczone wyżej pytanie. Można było spodziewać się, że kierownik budowy wymieni jakiegoś idola z dzieciństwa lub naprawdę wielką, historyczną postać. Tak się jednak nie stało.
Wiesław Nowobilski — Kto jest jego autorytetem?
Choć wiele osób mogłoby się długo zastanawiać nad wspomnianym pytaniem, Wiesław Nowobilski odpowiedział na nie błyskawicznie, wręcz bez wahania.
– W tej chwili to Janja na pewno — stwierdził budowlaniec.
Śmiało można stwierdzić, że Wiesław mówi prawdę, bo gdyby faktycznie nie słuchał się swojej tanecznej partnerki, od eliminacji z „Tańca z Gwiazdami” nie uratowaliby go nawet wierni fani, którzy ochoczo na niego głosują.
To bardzo dobrze świadczy o jego podejściu do programu i treningów. Choć niewykluczone, że jego żona może mieć na temat jego wyznania nieco inne zdanie.
Żona Wiesław Nowobilskiego o jego udziale w „Tańcu z Gwiazdami”
Nie wiemy, jak żona Wiesława Nowobilskiego zareaguje na wieści o jego autorytecie, ale wiadomo, co uważa o jego umiejętnościach tanecznych. Te w końcu znacząco się poprawiły, co widać gołym okiem. Jak się okazuje, małżonka budowlańca wcale tak nie sądzi.
Ten w rozmowie z serwisem „Plejada” wyjawił niedawno, że poszedł z żoną na wesele. Oczekiwania względem warsztatu tanecznego Wiesława były duże i jak twierdzi on sam, nie zostały spełnione. Żona miała mu bowiem powiedzieć, że wciąż nie umie tańczyć. Budowlaniec tłumaczył się jednak, twierdząc, że chciał się oszczędzać, by być w pełni sił na trening, który miał następnego dnia. Nawet na weselu priorytetem jest „Taniec z Gwiazdami”.
Zobacz film:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Plejada
