Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Ziobro ledwo stracił immunitet, a tu coś takiego. Opublikował wpis, który zwala z nóg
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 08.11.2025 15:18

Ziobro ledwo stracił immunitet, a tu coś takiego. Opublikował wpis, który zwala z nóg

Ziobro ledwo stracił immunitet, a tu coś takiego. Opublikował wpis, który zwala z nóg
Fot. Anita Walczewska/East News

W ostatnich dniach polityczna scena w Polsce wrze. Po decyzji Sejmu o odebraniu Zbigniewowi Ziobrze immunitetu, emocje sięgnęły zenitu — zarówno wśród polityków, jak i opinii publicznej. Sprawa byłego ministra sprawiedliwości stała się jednym z najgorętszych tematów tygodnia. A gdy w sobotę, 8 listopada, Ziobro opublikował w sieci emocjonalny wpis, zrobiło się jeszcze głośniej.

Zbigniew Ziobro traci immunitet

Decyzja o uchyleniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze była punktem zwrotnym w jego politycznej karierze. Prokuratura Krajowa poinformowała, że po głosowaniu w Sejmie prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu byłemu ministrowi 26 zarzutów karnych oraz o jego przymusowym doprowadzeniu do prokuratury przez funkcjonariuszy ABW.

Jak przekazał rzecznik PK, prok. Przemysław Nowak, zarzuty mają dotyczyć działań z lat 2017-2023, kiedy Ziobro kierował Ministerstwem Sprawiedliwości i nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Wśród zarzutów wymienia się m.in.

  • przekraczanie uprawnień, 
  • niedopełnianie obowiązków, 
  • ręczne sterowanie konkursami,
  • tolerowanie nieprawidłowości przy przyznawaniu dotacji.

Prokurator zaznaczył, że działania te „miały na celu osiąganie korzyści politycznych i majątkowych oraz godziły w interes publiczny”. Jak dodał, wniosek o zatrzymanie Ziobry uzasadniono obawą, że może on utrudniać postępowanie lub unikać stawienia się przed organami ścigania.

Emocjonalny wpis Ziobry. „To igrzyska bezprawia”

W sobotę (8 listopada) Zbigniew Ziobro przerwał milczenie. Na platformie X (dawniej Twitter) opublikował wpis, który natychmiast odbił się szerokim echem w sieci. Polityk nie szczędził ostrych słów pod adresem premiera Donalda Tuska.

Celowo urządził igrzyska bezprawia z polowaniem na mnie, aby medialnie wyciszyć kryzys onkologii — napisał Ziobro.

Były minister dodał też, że „odmówienie chorym na raka pomocy medycznej to jak wyrok. Dla niektórych ten najtragiczniejszy”. W dalszej części wpisu zaznaczył, że w walce z nowotworem „liczy się każdy dzień”, podkreślając, że zna temat z własnego doświadczenia jako pacjent onkologiczny.

Jego słowa błyskawicznie podzieliły opinię publiczną. Jedni uznali je za dramatyczny apel i próbę obrony, inni — za polityczny manewr mający wzbudzić współczucie i odwrócić uwagę od zarzutów.

Granica emocji i prawa: decyzja należy do sądu

Nawet przy ostrych komunikatach śledczych o areszcie ostatnie słowo nie należy do prokuratora. To sąd decyduje, czy środek zapobiegawczy ma sens i czy spełnione są przesłanki do izolacji podejrzanego. Ten porządek wyznacza ramy, w których głośne wpisy nie zastąpią postanowienia sędziego.

Jeśli działania służb nie przyniosą zatrzymania, prokurator wciąż może wnioskować o tymczasowy areszt, wskazując, że podejrzany się ukrywa. Taka kwalifikacja zmienia tempo i ciężar sprawy: sąd dostaje sygnał o ryzyku dla postępowania i musi zważyć dowody na ukrywanie przed organami.

Choroba a kara: procedury medyczne działają równolegle

W tle pytań o areszt powraca wątek zdrowia. Eksperci od więziennictwa przypominają, że sama choroba nie zamyka drogi do osadzenia – w systemie penitencjarnym istnieją mechanizmy, które mają łączyć leczenie z wykonywaniem decyzji sądu.

Jak to działa w praktyce:

  • osadzenie nie wyklucza terapii – nawet poważnie chorzy są konwojowani do szpitali;
  • po konsultacjach, zabiegach i badaniach wracają do zakładu karnego;
  • kluczowa jest decyzja lekarza: gdy uzna, że stan uniemożliwia odbywanie kary, sąd może udzielić przerwy;
  • taki wyjątek zarezerwowany jest dla bardzo ciężkich przypadków.

To dwa porządki – karny i medyczny – które toczą się obok siebie.