3-latek bawił się na podwórku, nagle już go nie było. Natychmiast zarządzono poszukiwania
Rodzice 3-latka przeżyli prawdziwe chwile grozy, gdy zorientowali się, że ich synek nagle zniknął z podwórka przed domem. Gdy nie byli w stanie odnaleźć malca na własną rękę, zrozpaczeni zawiadomili policję. Finał poszukiwań zszokował wszystkich.
Rodzice z przerażeniem odkryli, że zaginął ich 3-letni synek
W czwartek, 26 września wczesnym popołudniem na posterunek policji w Wodzisławiu Śląskim dotarło zgłoszenie od zrozpaczonych rodziców, którym zniknął z oczu ich trzyletni synek . Jak relacjonowali, chłopiec bawił się na podwórku przed domem w Gołkowicach, w województwie śląskim.
W pewnym momencie dziecko zniknęło . Rodzina najpierw przez około godzinę szukała go na własną rękę, ale gdy poszukiwania nie dawały skutku, szybko powiadomiono policję.
Długo nie udawało się odnaleźć 3-latka
Sytuacja była niezwykle poważna, bo, jak przekazała dla Faktu Małgorzata Koniarska, rzeczniczka prasowa policji w Wodzisławiu Śląskim, w pobliżu domu znajduje się duże pole kukurydzy. W związku z tym zaistniały obawy, że chłopiec mógł zagubić się właśnie w tym miejscu.
Poszukiwania w takiej lokalizacji mogłyby być niezwykle skomplikowane. Finał historii jest jednak zupełnie inny i z pewnością nie taki, jak przypuszczały na początku służby.
ZOBACZ TEŻ: 12-letni Jakub i 17-letnia Emilia zaginęli w tajemniczych okolicznościach
3-latek został szczęśliwie odnaleziony
— Po przyjeździe do domu rodziny służby otrzymały dobrą wiadomość. Chłopczyk odnalazł się na terenie posesji. Był zaspany, ponieważ najprawdopodobniej zasnął w pojemniku na poduszki mebli ogrodowych. Chłopczyk był cały i zdrowy — mówiła rzeczniczka wodzisławskiej policji.
Chociaż w tym przypadku finał historii jest szczęśliwy, według procedur policjanci muszą powiadomić o sytuacji sąd rodzinny, który sprawdzi, czy nad chłopcem sprawowano odpowiednią opiekę.