Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Jeszcze żyła, gdy znaleziono ją niedaleko sklepu. Wstrząsające, kto tego dokonał
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 26.09.2024 09:06

Jeszcze żyła, gdy znaleziono ją niedaleko sklepu. Wstrząsające, kto tego dokonał

Policja
Fot. Canva

22 września nad ranem, w Łodzi doszło do brutalnego zdarzenia. Znaleziono wówczas 55-letnią kobietę, częściowo obnażoną, z licznymi obrażeniami, wyziębioną i nieprzytomną. Pomimo przewiezienia do szpitala, poszkodowana zmarła. Policja zatrzymała podejrzanego o gwałt na ofierze.

55-letnia kobieta zmarła po brutalnym ataku

Do tragedii doszło w nocy z 21 na 22 września. Śledczy ustalili, że w niedzielę przed godziną 7:00, w pasie zieleni nieopodal sklepu nocnego przy ul. Zgierskiej przechodząca przypadkowo osoba zauważyła leżącą, częściowo rozebraną kobietę. Na jej ciele widoczne były liczne, poważne obrażenia, była też wyziębiona i nieprzytomna.

Pogotowie ratunkowe przewiozło ją do jednego z łódzkich szpitali, gdzie zmarła mimo przeprowadzenia operacji usunięcia krwiaka. Podczas oględzin w miejscu odnalezienia kobiety zabezpieczone zostały m.in. elementy odzieży. Wszystko wskazywało na to, że stała się ona ofiarą drastycznego zgwałcenia. Okazało się, że była to 55-latka zamieszkała w odległości kilkuset metrów od miejsca, gdzie ją znaleziono - przekazał Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi dla Radia Zet.

13-latka kupiła prezent koledze. Gdy wyszło na jaw co to, policja musiała wkroczyć do akcji. Szokujące Aldona Orman otarła się o śmierć. Ku przestrodze pokazała, co zagrażało jej życiu

Okoliczności zdarzenia przyprawiają o ciarki

Ofiara po przewiezieniu do szpitala przeszła operację usunięcia krwiaka. Niestety, kobiety nie udało się uratować. Jeszcze tego samego dnia został zatrzymany 40-letni mężczyzna, z którym zmarła razem ze swoją koleżanką piła alkohol w sobotni wieczór na przystanku tramwajowym. 

Razem z nimi był 49-letni znajomy podejrzanego. Zebrane dowody wskazują, na to, że po pewnym czasie 55-latka w towarzystwie 40-letniego mężczyzny oddaliła się w kierunku miejsca swojego zamieszkania, a 49-latek poszedł wraz z koleżanką ofiary do jej domu.

ZOBACZ TEŻ: Miała tylko 16 lat. Nie żyje Julia. Policja przetrzepie telefony i komputery

To recydywista

Według prokuratury materiał dowodowy dostarczył już wystarczających podstaw do przedstawienia 40-latkowi zarzutu dokonania w warunkach recydywy gwałtu, który przyczynił się do śmierci ofiary. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Zatrzymany nie przyznał się do dokonania tego czynu.