Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Makabryczny wypadek pod Kielcami. Dwie osoby nie miały szans na przeżycie
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 21.10.2025 22:57

Makabryczny wypadek pod Kielcami. Dwie osoby nie miały szans na przeżycie

Ratownicy medyczni
Fot. Dawid Wolski/East News

Poranek na drodze Kielce–Busko-Zdrój skończył się dramatem. W miejscowości Celiny, na krajowej 73, osobowa skoda zderzyła się z ciężarówką. Zginęli kierowca i dwaj pasażerowie auta. Jak ustaliliśmy, wśród ofiar są dwaj mieszkańcy Podkarpacia. Trasa była długo zablokowana, a ruch puszczano „wahadłowo” (czyli na zmianę w jedną i drugą stronę).

Scena tragedii na DK73

Wtorek, 21 października, wczesny ranek. Około godziny 6:15 służby ratunkowe zostają zaalarmowane o poważnym wypadku na drodze krajowej nr 73 w miejscowości Celiny, w gminie Chmielnik. Na prostym odcinku drogi dochodzi do zderzenia osobowej skody z ciężarowym volvo. Siła uderzenia jest ogromna – samochód osobowy zostaje doszczętnie zniszczony, a jego pasażerowie nie mają żadnych szans na przeżycie. Na miejscu błyskawicznie pojawiają się strażacy, policjanci i zespoły ratownictwa medycznego. Mimo podjętej reanimacji, życia trzech osób podróżujących skodą nie udaje się uratować.

Kierowca ciężarówki wychodzi z pojazdu o własnych siłach i nie odnosi poważniejszych obrażeń. Policja pod nadzorem prokuratora prowadzi oględziny miejsca tragedii, zabezpiecza ślady i kieruje ruch na objazdy. Droga przez kilka godzin pozostaje całkowicie zablokowana. Według wstępnych ustaleń ofiary wypadku to mieszkańcy regionu w wieku od 45 do 60 lat. Śledczy ustalają przyczyny zdarzenia – niewykluczone, że zawiodła nieuwaga lub warunki na drodze, ale pełne okoliczności poznamy dopiero po zakończeniu dochodzenia.

Kim byli zmarli? Wiemy więcej o ofiarach

Najtrudniejsze wiadomości płyną z Podkarpacia. Samochód miał rejestrację z powiatu mieleckiego, a dwóch mężczyzn to mieszkańcy gminy Radomyśl Wielki. Ta informacja w kilka godzin obiegła lokalne media. Trzecia ofiara również jechała skodą. Śledczy badają m.in., czy w grę wchodziło nieustąpienie pierwszeństwa i z jaką prędkością poruszały się pojazdy — to standardowe pytania po tak poważnych zdarzeniach.

Ruch na drodze Kielce–Busko-Zdrój był przez wiele godzin utrudniony. Mimo szybkiej akcji ratowników i reanimacji na miejscu, życia ofiar nie udało się uratować. Policja prosi świadków o kontakt.

Co dalej: śledztwo i pytania o bezpieczeństwo

Policja i prokuratura prowadzą intensywne postępowanie, które ma wyjaśnić, dlaczego doszło do tej tragedii i kto lub co mogło zawinić. Śledczy sprawdzają wszystkie możliwe scenariusze – od błędu człowieka, przez warunki panujące na drodze, po stan techniczny pojazdów. Analizowane są zapisy z kamer monitoringu, ślady hamowania, a także zeznania świadków, którzy mogli widzieć moment poprzedzający zderzenie. Biegli z zakresu rekonstrukcji wypadków mają pomóc w ustaleniu dokładnego przebiegu zdarzenia i prędkości, z jaką poruszały się oba pojazdy.

Według wstępnych ustaleń, w kolizji uczestniczyły skoda i ciężarowe volvo. Wiek ofiar, mieszczący się w przedziale od 45 do 60 lat, sugeruje, że byli to doświadczeni kierowcy i pasażerowie, co tylko potęguje pytania o przyczyny wypadku. Mieszkańcy okolicznych miejscowości nie kryją poruszenia – wielu z nich znało ofiary osobiście i nie potrafi uwierzyć, że do tak dramatycznego zdarzenia doszło na prostym, dobrze znanym odcinku drogi. Społeczność domaga się odpowiedzi, jak mogło dojść do tragedii, skoro wszystko wskazywało na rutynową, poranną podróż.