Wypadek pod domem! Roztrzaskane auto, odpadły koła i silnik. Wśród rannych dziecko

Czwartkowy wieczór, chwila do domu i nagle huk, który postawił na nogi pół Truskawia znajdującego się w woj. mazowieckim. Około godziny 21 na ulicy 3 Maja zderzyły się dwa auta – volkswagen golf i BMW. Do szpitali trafiły najprawdopodobniej cztery osoby, wśród nich dziecko. Na miejscu pracowały liczne służby, a droga była całkowicie zablokowana. Skala zniszczeń pojazdu jest niewyobrażalna.
Wieczór, spokojna ulica i nagłe zderzenie
Do zdarzenia doszło 16 października, po godz. 21. Jak informuje Miejski Reporter, na ul. 3 Maja w Truskawiu zderzyły się dwa samochody osobowe: volkswagen golf i BMW. Siła uderzenia była na tyle duża, że elementy pojazdu rozsypały się po jezdni.
Na miejscu działały dwa zastępy OSP Izabelin, jednostki JRG z Błonia oraz z Warszawy (m.in. 11 i 2), cztery zespoły ratownictwa medycznego i policja. Wszystkie cztery osoby, w tym dziecko, przewieziono do szpitali; odcinek drogi zamknięto na czas akcji.
Wypadek pod Warszawą. Są ranni, wśród nich dziecko
Wstępne informacje z miejsca mówią o dwóch pojazdach i kilkorgu poszkodowanych - wśród nich jest dziecko. Część redakcji podaje trzy osoby w szpitalu, inne – cztery. Takie rozbieżności na gorąco są typowe: liczby aktualizują się wraz z weryfikacją dokumentacji medycznej i oświadczeń uczestników.
Jedno jest pewne – uderzenie było na tyle silne, że rozrzuciło elementy karoserii i mechaniki po okolicy, a skala zniszczeń widoczna na zdjęciach jest ogromna. Śledczy badają okoliczności zdarzenia - m.in. prędkość, kto miał pierwszeństwo oraz to, czy doszło do nieprawidłowego manewru, np. nagłego skrętu lub omijania przeszkody.
Z informacji podanych przez Miejskiego Reportera wynika, że kierujący BMW najprawdopodobniej stracił panowanie nad autem, po czym uderzył w ogrodzenie i krzewy, a następnie doszło do odbicia się od przeszkody. Siła uderzenia miała być na tyle duża, że doszło do urwania się kół oraz wypadnięcia silnika. Wspomniane wyrwane koła miały uderzyć w samochód, który skręcał na posesję.
Miejski Reporter podaje również, powołując się na wypowiedzi świadków, że kierowca BMW miał wyprzedzać inne pojazdy znajdujące się na drodze oraz poruszać się z dużą prędkością. Ponadto do zdarzenia miało dojść nieopodal miejsca, w którym mieszka kierujący pojazdem.


Co dalej po wypadku w Truskawiu: bezpieczeństwo i odpowiedzialność
Wieczorny charakter zdarzenia nie ułatwia analizy – w grę wchodzi oślepienie światłami, ograniczona widoczność i tzw. “efekt skupienia” (kierowca patrzy, ale mózg nie przetwarza bodźca, jeśli nie spodziewa się zagrożenia). Eksperci od BRD przypominają, że na osiedlowych odcinkach intuicja często zawodzi, a jazda ”na pamięć” bywa największym wrogiem. O wynikach badań biegłego odtworzeniowego — uszkodzeń, śladów hamowania i trajektorii — powinniśmy usłyszeć po zakończeniu oględzin. Do tego czasu mieszkańcy okolicy zerkają z niepokojem na swoje bramy i furtki; ta ulica to ich codzienność
Kolejne kroki? Standard: przesłuchania, pomiary, analiza monitoringu (jeżeli jest) i decyzje prokuratora o ewentualnych zarzutach. Niezależnie od ustaleń, gmina i zarządca drogi mogą rozważyć “twarde” środki uspokajania ruchu – wyspowe progi, wyraźniejsze oznakowanie strefy zamieszkania, doświetlenie przejść. To nie są wielkie inwestycje, a na ulicach takich jak 3 Maja różnica między ”zaskoczeniem” a "zdążyłem wyhamować” to czasem dwa metry.




































