Arab zawrócił jej w głowie podczas wakacji. Rzuciła dla niego męża i dzieci. Później zaczęło się piekło
Gdy przyjaciółka Anny zaproponowała jej wyjazd na dwa tygodnie do egzotycznego kurortu w Maroku, ta zgodziła się bez wahania. Miała nadzieję, że te wakacje będą dla niej oddechem i szansą na zregenerowanie sił, których traciła wiele, podczas rutyny codziennego życia. Nie sądziła jednak, że wymarzone wakacje zmienią jej życie na zawsze.
Rutyna w jej małżeństwie popchnęła ją w egzotycznym kierunku
Anna od dłuższego czasu marzyła o wakacjach, które pozwolą jej na chwilę uciec od codzienności. Matka dwójki dzieci, żona od dziesięciu lat, czuła się całkowicie wypalona przez rutynę. Jej małżeństwo z Piotrem nie było złe, ale z czasem straciło dawny blask, którego potrzebowała romantyczna osobowość Anny.
Obowiązki domowe, praca i opieka nad dziećmi sprawiły, że Anna zaczęła odczuwać w życiu pustkę. Piotr był dobrym mężem, ale ich relacja stała przewidywalna, mechaniczna i mdła. Nuda położyła się cieniem na ich dawne uczucia.
Anna zdecydowała się na ucieczkę od trudnej codzienności. Wraz z przyjaciółką wybrały się na luksusowe wakacje do Maroka. Miała tam nabrać wiatru w żagle i sił na kolejne wyzwania, które przynosiła codzienność. Nie planowała tego, co wydarzyło się na wyjeździe.
ZOBACZ TEŻ: ”Mąż przynosi mi kwiaty, ja podaję mu obiad. Później płaczę w łazience”
Anna w Maroku poczuła się wreszcie wolna
Gdy Anna przybyła do Maroka od razu poczuła, że znalazła się w innym świecie. Kolorowe bazary, zapach przypraw, egzotyczna muzyka – to wszystko wydawało się bajkowe, jakby rzeczywistość, do której była do tej pory przyzwyczajona, nagle zniknęła. Podczas jednego z wieczorów w hotelowej restauracji poznała Samira – przystojnego Araba o ciemnych oczach i ujmującym spojrzeniu. Był właścicielem luksusowego sklepu z dywanami, mężczyzna pełen charyzmy i uroku.
Z łatwością podbił jej serce swoim sposobem bycia – czułym, troskliwym, zupełnie innym niż mąż, który w ostatnich latach stawał się zupełnie obojętny.
Samir sprawił, że Anna poczuła się jak pełnowartościowa kobieta. Komplementował jej urodę, rozmawiał z nią jak z równą, pokazywał uroki swojego kraju. Każdy dzień spędzony z nim był jak nastoletnia, świeża miłość – pełna namiętności, ekscytacji i tajemniczości. W jego oczach widziała coś, czego od dawna jej brakowało: pasję i pragnienie. W końcu czuła się atrakcyjna. Gdy zaproponował, by została w Maroku i zaczęła nowe życie u jego boku, Anna, zafascynowana możliwością, która się pojawiła, podjęła decyzję, która zmieniła jej życie na zawsze.
Nie zastanawiała się długo, nie myślała o konsekwencjach swojego postępowania. Po prostu zostawiła męża i swoje dzieci. Napisała jedynie krótką wiadomość, w której opisała, że musi odnaleźć samą siebie, że to jest jej czas i nie zamierza poświęcać swojego życia, tkwiąc w relacji, w której nie czuje się kobietą. Zdecydowała się na ten krok, mimo że wiedziała, że dla rodziny będzie to traumatyczne przeżycie.
Przez pierwsze tygodnie życie z Samirem wyglądało jak wyjęte z romantycznego filmu. Mieszkali w luksusowej willi, podróżowali po kraju, a on ciągle zapewniał ja, że jest to początek czegoś wyjątkowego dla Anny. Z biegiem czasu, Anna, która zdążyła emocjonalnie przywiązać się do Araba, zaczęła zauważać pewne niepokojące sygnały , ze strony nowego partnera. Samir, początkowo czuły i troskliwy, zaczął stopniowo zmieniać zachowanie. Stawał się coraz bardziej kontrolujący i zaborczy. Zaczynał wydawać rozkazy, krytykować jej wygląd, zakazywać spotkań z innymi ludźmi. Anna, która wcześniej była wolna i niezależna, zaczęła czuć się jak więzień, ale nie potrafiła się stawiać.
Z każdym dniem Samir coraz bardziej izolował ją od świata. Zabrał jej telefon, zabronił kontaktów z przyjaciółmi i rodziną. Anna próbowała z nim rozmawiać, wyjaśniać, że tak nie może żyć, ale każda taka próba kończyła się gniewem i przemocą słowną. Samir zaczął kontrolować każdy aspekt jej życia, a gdy protestowała, stawał się agresywny.
Anna żyła w ogromnym strachu o swoje życie
Anna zrozumiała, że grozi jej realne niebezpieczeństwo. Gdy próbowała odejść, groził, że jeśli to zrobi, nigdy nie zobaczy swoich dzieci. Takie groźby skłoniły Annę do działania. Zaczęła panicznie bać się o swoje życie i o bezpieczeństwo jej bliskich. Za późno zrozumiała, że popełniła błąd.
Wiedziała, że musi uciekać, zanim będzie za późno. Pewnego dnia, gdy Samir wyszedł z domu, Anna postanowiła działać. Z pomocą jednego z pracowników Samiraz którym była w bliskim kontakcie, udało jej się uciec z Maroka. Mężczyzna przekazał jej wiadomość do ambasady, dzięki czemu Polka otrzymała odpowiednie wsparcie w powrocie do kraju. Wróciła do Polski całkowicie załamana i zawiedziona samą sobą.
Tak jak spodziewała się tego Anna, Piotr złożył pozew o rozwód, a dzieci miały do niej ogromny żal za to, że je opuściła. Nie chcieli widzieć jej w domu, dla nich matka już nie istniała. Chęć zmian w życiu zaprowadziła Annę zdecydowanie nie w takie miejsca, jakby sobie tego życzyła. Nigdy nie wybaczyła sobie tego, jak lekkomyślnie zniszczyła rodzinę.