Byliśmy razem 6 lat, a pod choinkę dał mi czekoladę i tanie perfumy. Zrozumiałam dlaczego, gdy zajrzałam w jego telefon
Święta są wyjątkowym czasem, gdy przy wigilijnym stole i w późniejszych dniach spotyka się cała rodzina. Wiele osób decyduje się wykorzystać ten moment na przekazanie swoim bliskim ważnych nowin na przykład o ciąży lub innym przełomowym wydarzeniu.
Tatiana sadziła, że ma najlepszego partnera pod słońcem
Niektórzy decydują się jeszcze bardziej wykorzystać świąteczny klimat i nie ograniczać się do poinformowania o zaręczynach , ale decydują się na zadanie ważnego pytania właśnie w czasie świąt. Wiele kobiet spotykających się od dłuższego czasu ze swoimi drugimi połówkami marzą o ślubie i założeniu rodziny. Nie zawsze jednak ich partner podziela to marzenie , a oczekiwanie na oświadczyny staje się zadrą w oku.
W podobnej sytuacji była 29-letnia Tatiana, której historię przytoczył portal „Polki”. Kobieta od 6 lat była w związku z Michałem, którego uważała za najlepszego chłopaka pod słońcem . Mężczyzna nie kwapił się jednak, by poprosić ją o rękę, a ona nie wiedziała, w jaki sposób go do tego nakłonić.
Mi jednak wcale nie było do śmiechu. Ślub i późniejsze zakładanie rodziny traktowałam bardzo poważnie. Nie byłam na sto procent przekonana, czy chcę mieć dzieci, ale wiedziałam, że na pewno nie chcę ich bez ślubu.
Wszystko wydawało się idealne, aż zadzwonił telefon
Dopiero rozmowa z przyjaciółką uświadomiła jej, że Michał nie tylko się nie oświadczył, a nawet nigdy nie zająknął się na temat wspólnej przyszłości. W miarę, jak zbliżały się święta, Tatiana uznała, że spróbuje porozmawiać ze swoim partnerem , rzucając w rozmowie aluzję, że parter przyjaciółki oświadczył jej się właśnie w święta.
Warto się wbić w jakąś taką porę. W końcu każdy facet powinien to wiedzieć, żeby sprawić przyjemność swojej kobiecie – usłyszała w odpowiedzi.
Jego odpowiedź pozytywnie zaskoczyła Tatianę, która po tych słowach upewniła się, że pod choinką znajdzie wymarzony pierścionek. Wśród prezentów niestety nie znalazło się jednak wymarzone przez nią pudełko z pierścionkiem. Kobieta łudziła się, że ten moment jeszcze nadejdzie podczas świąt, a Michał ma zaplanowaną jakąś wyjątkową niespodziankę.
[Pod choinką znalazła się, przyp. red.] Deserowa czekolada i jedne z tańszych perfum, których i tak nie używałam – no to się wysilił, nie ma co. Z westchnięciem rezygnacji stwierdziłam, że najwyraźniej nadal nie dorósł do oświadczyn. Albo jeszcze się zbierał.
Telefon ujawnił szokującą prawdę. Tego się nie spodziewała
Jednak to, czego dowiedziała się niedługo potem, wprawiło ją w prawdziwe osłupienie. Gdy została sama przy stole, zadzwonił telefon Michała. Będąc pewna, że to kolejny SMS z życzeniami, spojrzała na ekran. Wiadomość, która się na nim wyświetliła, kompletnie ja zmroziła:
Nie mogę się doczekać jutra. Stale mnie rozpalasz, misiu – przeczytała.
Zdezorientowana i przekonana, że to głupi żart lub pomyłka, przejrzała telefon Michała. Ku jej zaskoczeniu znalazła więcej podobnych wiadomości, wszystkie z tego samego numeru. Szybko zorientowała się, dlaczego pod choinką nie znalazła pierścionka. Gdy rodzina ponownie zebrała się przy stole, postanowiła wznieść toast i poinformować ich o zdradzie :
Kiedy więc mój chłopak, albo raczej BYŁY chłopak wrócił do stołu, uderzyłam łyżeczką o szklankę, by zwrócić uwagę wszystkich obecnych i oznajmiłam, że po sześciu latach nasz związek dobiega końca. O wszelkie wyjaśnienia kazałam pytać Michała i wyraźnie bliską mu Luizkę. (…) Dopiero po wyjściu z mieszkania pozwoliłam sobie na łzy. Ten bydlak, Michał, nawet nie próbował mnie zatrzymywać. Kiedy się ubierałam, słyszałam, jak próbuje się wybielić w oczach pozostałych członków rodziny. Nie mam pojęcia, czy mu uwierzyli, czy nie i mało mnie to obchodzi. I tak nie chcę mieć już nic wspólnego z tymi ludźmi, choć jeszcze kilka godzin temu byli dla mnie tacy bliscy.
Źródło: Polki