O jego życiu można nakręcić film – ten zwrot wydaje się wyświechtany, ale Jerzy Nasierowski naprawdę ma biografię, która zawiera kryminalną historię miłosną ze zbrodnią w tle.
O jego życiu można nakręcić film – ten zwrot wydaje się wyświechtany, ale Jerzy Nasierowski naprawdę ma biografię, która zawiera kryminalną historię miłosną ze zbrodnią w tle.
W latach 60. był prawdziwym gwiazdorem. Grał w najbardziej kultowych filmach i serialach, jak „Godzina pąsowej róży” czy „Stawka większa niż życie”, gdzie partnerował Poli Raksie i Elżbiecie Czyżewskiej. Ale miał też przestępcze oblicze.
Jerzy Nasierowski: miłość, zbrodnia i kara
Niezwykła kariera aktorska Nasierowskiego została przerwana w 1973 roku, kiedy został skazany na 25 lat więzienia za współudział w zabójstwie, jakiego dokonał jego kochanek. Do teraz nie przyznał się do winy.
W tym samym czasie, kiedy święcił triumfy na ekranach, włamywał się do domów, które okradał. Uczestniczył także w przemycie. Jak wielokrotnie podkreślał w wywiadach, uwielbiał kraść – bardzo dobrze się przy tym bawił.
W 1969 roku poznał 16-letniego Andrzeja Rukuszewicza. Z zawodu był hydraulikiem, ale szybko wspólnikiem w kradzieżach. W rozmowie z portalem Plejada przyznał, że czuje odpowiedzialność za wpływ, jaki miał na młodzieńca.
Do śmierci Anny Wujek, pielęgniarki, która przebywała w willi Miry Grelichowskiej-Wajdy, doszło przez przypadek. W domu byli wtedy tylko Rukuszewicz i jego znajomy, Maciej Banaś. Mężczyźni zbyt mocno ją zakneblowali, a kobieta się udusiła.
Nasierowski dowiedział się o tym dopiero po jakimś czasie. Później aresztowano niewinnych mężczyzn, którzy nie mieli ze sprawą nic wspólnego. Aktor czuł wtedy wyrzuty sumienia, dlatego w końcu wydał swojego ukochanego.
Niestety, służby postanowiły oskarżyć go o współudział. Sąd skazał go na 25 lat więzienia. W zakładzie myślał o odebraniu sobie życia. W końcu jednak podczas odsiadywania kary zaczął pisać – tak powstała jego pierwsza książka.
W 1983 roku wyszedł na wolność dzięki pomocy Romana Bratnego. Niestety, stracił cały zebrany majątek – udało mu się jednak wrócić na ekran oraz deski teatru.
Mimo słusznego wieku (aktor urodził się w 1933 roku) gra do dzisiaj. W ostatnich latach pojawił się w takich produkcjach, jak „Przejście”, „Śniegu nigdy nie będzie”, „Magnezja” czy „Wałęsa: człowiek z nadziei”. Prowadzi też własny kanał na YouTube. W publikowanych materiałach porusza tematy istotne społecznie, a także otaczającą go rzeczywistość. W jednym z ostatnich nagrań mówił o kapitalizmie.
Źródło: plejada.pl, pomponik.pl, temidium.pl, viva.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: