Jest księdzem, został proboszczem i ma dzieci. Tak musi zwracać się do niego żona
Historia tego księdza wydaje się zaskakująca dla wielu Polaków. Paweł Potoczny z powodzeniem łączy życie rodzinne z posługą kapłańską. Ujawnił, kiedy dokładnie poznał swoją żonę i jak musi się ona zwracać do niego w świątyni.
Paweł Potoczny jest żonatym księdzem
Dla wielu Polaków takie łączenie dwóch światów wydaje się absurdalne i niespotykane. Paweł Potoczny od lat realizuje się jako ksiądz, a nawet proboszcz w swojej parafii świętego Mikołaja na Żuławach. Dodatkowo mężczyzna jest w szczęśliwym związku z małżeńskim z ukochaną Anną, którą poznał jeszcze podczas nauki w seminarium.
I chociaż w Kościele rzymskokatolickim takie rozwiązanie nie mogłoby istnieć, w odłamie greckokatolickim jest jak najbardziej normalne i całkiem często spotykane. O genezie tego zjawiska opowiedział sam kapłan w programie “Dzień dobry TVN”.
Myślę, że kontrowersja jest dla tych osób, które nie do końca ogarniają kościół katolicki. Większość osób w Polsce myśli, że kościół katolicki to tylko kościół rzymskokatolicki. A kościół katolicki to wspólnota bardzo wielu różnorodnych wspólnot o różnych tradycjach, zwyczajach - powiedział duchowny.
Żona musiała wyrazić zgodę na jego święcenia kapłańskie
Okazało się, że ksiądz Paweł Potoczny poznał swoja ukochana jeszcze w czasie nauki w seminarium. Już na pierwszej randce poinformował ją o swojej ścieżce kariery i ujawnił, że chce wiązać z nią swoją przyszłość.
Gdy zaczynaliśmy chodzić, to była miłość. Mówiłem, że za trzy lata mam święcenia, więc tuż po seminarium będzie ślub. To były oświadczyny na pierwszej randce - śmiał się duchowny w rozmowie z DDTVN.
Co więcej, Anna musiała wyrazić zgodę na przyjęcie święceń kapłańskich przez jej męża. Wszystko z powodu reguł obowiązujących w odłamie grekokatolickim.
Kościoły wschodnie mają swoją dyscyplinę kanoniczną. Kandydaci do święceń mogą wstępować w związek małżeński. Żona musi wyrazić zgodę na święcenia. To jest bardzo ważny element, bo żona, wyrażając zgodę na święcenia swojego męża, wyraża zgodę na to, że nie będzie robiła przeszkód w wykonywaniu posługi - tłumaczy Paweł Potoczny.
ZOBACZ TEŻ: Małgorzata z "Sanatorium miłości" odpowiedziała widzom. Tak reaguje na hejt.
Jak żona księdza zwraca się do niego w świątyni?
Między zakochanymi istnieje kilka reguł, których muszą przestrzegać, aby skutecznie łączyć życie rodzinne z karierą Pawła Potocznego. Okazało się, że podczas pobytu w świątyni Anna musi zwracać się do swojego męża “proszę księdza” . Sama kobieta nie ma jednak z tym problemu i tłumaczy, jak to wygląda w ich małżeństwie.
Ja nawet w domu czasem mówię do niego "proszę księdza". Mówię "proboszczu", kiedy chcę go zdyscyplinować. Jeżeli coś się dzieje, nawet z mojej winy, to on ma być tym mądrzejszym, bo jest w końcu starszy 4 lata. Ma tak sobie poukładać wszystko w głowie, że zawsze jest za co przeprosić. Chociażby za to, że mógł inaczej potoczyć tę rozmowę, bo jest bardziej wykształcony. On 6 lat studiował, a ja tylko 5 - tłumaczy Anna Potoczna w programie “Dzień dobry TVN”.
Małżeństwo prowadzi obecnie kursy przedmałżeńskie, rekolekcje oraz inne nauki dla osób pozostających w formalnych związków lub wykazujących chęć przyjęcia tego sakramentu.
Prowadzimy z żoną kursy przedmałżeńskie, rekolekcje małżeńskie, żeby zanurkować w to małżeństwo, żeby nie prześlizgnąć się po rzeczywistości takiego "lajtu" życia. Co tam ładny ślub, piękne wesele było, uroczystość, ale co dalej? - zaznaczył ksiądz.