”Mąż przynosi mi kwiaty, ja podaję mu obiad. Później płaczę w łazience”
Lena prowadzi codzienne życie gospodyni domowej. Jedna wiadomość, którą znalazła, złamała jej serce. Każdego piątku dostaje bukiet kwiatów od męża, później spędza długie godziny w samotności.
Michał co tydzień wręcza żonie kwiaty
Każdy piątek w domu Michała i Leny dla wielu kobiet byłby spełnieniem marzeń. Mężczyzna idzie rano do pracy w biurze w centrum miasta i zostaje na kilka godzin, aby ogarnąć papierologię . Kobieta zajmuje się domem i dwójką dzieci i zawsze czeka na męża z ciepłym obiadem. Gdy temu uda się w końcu wrócić do domu, w dłoni niesie obfity bukiet najpiękniejszych kwiatów .
Lena przyjmuje bukiet i całuje Michała na przywitanie, następnie podaje posiłek. Chwilę rozmawiają, spędzają czas z dziećmi, a później każde z nich zajmuje się swoimi sprawami . Kobieta czyta książkę i bierze długą kąpiel, mężczyzna zaś kładzie się spać po ciężkim dniu. Nie wie, że jego żona ma świadomość tego, co się tak naprawdę dzieje .
Lena wie, co kryje się za kwiatami od męża
Nie było łatwo to przyznać przed samą sobą. Lena długo nie chciała wierzyć w sygnały, które mówiły jej, że coś jest w jej małżeństwie nie tak . Zaczęło się od dłuższych pobytów w pracy, później były delegacje. Michał awansował na dyrektora swojego obszaru, bronił się zawsze, że przecież musi się poświęcić dla dobra firmy. Pewnego dnia się potknął .
Kiedy Lena robiła pranie, za każdym razem przeglądała kieszenie w ubraniach swoich i męża. Powód był prosty, uprane pieniądze lub ważne notatki to za każdym razem olbrzymi cios . Jednak tym razem kobieta odkryła coś więcej, niż pomięty banknot i przypomnienie o wizycie u dentysty. Jej oczom ukazał się liścik od kochanki jej męża .
W piątki zawsze znajdę dla Ciebie czas. O 16:00 jestem Twoja - przeczytała na kartce.
ZOBACZ TEŻ: Najbardziej obsceniczny komentarz jurora w historii TzG
Tak kończy się każdy dzień Leny
Początkowo kobieta nie chciała w to wierzyć. Wypierała ze świadomości fakt, że jej mąż może mieć kogoś na boku . Może to jakiś żart albo dziwnie napisane zaproszenie na spotkanie biznesowe ? Jednak każdego tygodnia Michał wracał do domu o trzy godziny później, niż powinien. Co tydzień powód był ten sam — trzeba ogarnąć papiery, dokumentacja sama się nie zrobi i tak dalej .
Mniej więcej w tym samym czasie mężczyzna zaczął wracać z pracy z bukietem kwiatów. To zapewne sposób na to, aby uciszyć swoje własne sumienie . Długa kąpiel Leny, która jest jej piątkowym rytuałem, szybko zmienia się w pobyt w morzu łez. Kwiaty tylko przypominają jej o niewierności męża. Czy kiedyś go skonfrontuje? Na razie nie ma odwagi .