"Można otworzyć drugą kasę?" Kasjerka z Biedronki nagle się zerwała
Klienci sieci Lidl i Biedronka w ostatnich tygodniach są świadkami zaskakującej wojny między dyskontami. Obie sieci cieszą się sporą popularnością nie tylko wśród swoich klientów, ale także w mediach społecznościowych. Niedawno jeden z filmików przedstawiający kasjerkę z Biedronki stał się prawdziwym hitem w sieci. Gdy usłyszała prośbę klienta, zerwała się na równe nogi.
Biedronka i Lidl walczą na noże
W ostatnich tygodniach między Lidlem i Biedronką rozpętała się pełnoskalowa wojna marketingowa . Zaczęło się od SMS-ów, w których jedna z sieci zachęcała swoich klientów do zakupów produktów w okazyjnej cenie, argumentują to porównaniem do wyższych cen w sieci konkurencji. Z biegiem czasu spór jedynie przybierał na sile, a zdaniem ekspertów rywalizacja będzie jedynie eskalować.
Mimo to nie można zaprzeczyć, że każda z sieci ma swoich klientów . Wiele osób ma nawet swoje preferencje odnośnie swojego ulubionego dyskontu , zależne między innymi od jego lokalizacji, cen, promocji, a nawet organizacji powierzchni czy jakości obsługi.
Nagranie z Biedronki obiegło internet
Niedawno nagranie z jednej ze sklepów sieci Biedronka , które zostało opublikowane na TikToku stało się prawdziwym hitem. Zabawny filmik doczekał się miliona wyświetleń. TikTok przedstawia kasjerkę sieci Biedronka skanującą kolejne produkty. Jeden z klientów kieruje w jej stronę pytanie, czy można otworzyć więcej kas . Kobieta zgadza się, a następnie czyni zaskakujący krok.
Kasjerka wstaje od swojej kasy , a następnie opuszcza swoje stanowisko, udaje się do sąsiedniej kasy , siada na stołku, po czym woła:
Zapraszam!
ZOBACZ TEŻ: "Foliowy trik" podbija dyskonty. Ta sztuczka jest prawdziwym hitem
Nagranie z Biedronki jest hitem w sieci
Pod filmikiem, który cieszy się dużą popularnością na TikToku nie brakuje komentarzy rozbawionych internautów . Większość z nich zawiera dużą ilość emotek, ale niektóre z kolei zawierają kilka zarzutów.
- Jak jesteś obsługiwany, to po co ci następną kasa, a tym bardziej, że kasjerka cię olała?
- No to w takim razie po co postawili tam tyle kas skoro brakuje ludzie do pracy?
- Najważniejsze mieć humor nawet kiedy ciężko pracujesz.
Wielu internautów szybko zorientowało się jednak, że filmik jest tylko żartobliwym skeczem , a nie prawdziwą sytuacją. Twórcy filmiku zdradzili się bowiem scenicznym szeptem , którym postanowili podpowiedzieć kasjerce jej kwestię. Szept nie był jednak na tyle cichy, by pozostać nieusłyszany na nagraniu.
- Brat myślał, że go nie słychać.
- I to podpowiadanie „zapraszam”. Bardziej byś się wysilił.
- I ten szept „zapraszam”.