Nagrano moment rozbicia się samolotu w Gdyni. Dramatyczny widok
Na lotnisku w Gdyni doszło do tragedii. Samolot Bielik M-346, z pilotem na pokładzie, rozbił się o podłoże i stanął w płomieniach. Mężczyzna zginął na miejscu, nie podjął próby katapultowania się. Sieć obiegło nagranie z momentu katastrofy.
Samolot treningowy rozbił się w Gdyni
To miał być trening przygotowawczy do jutrzejszych uroczystości z okazji 30-lecia Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Pilot Bielika M-346 wzbił się w powietrze, jednak chwilę później doszło do tragedii . Samolot rozbił się o płytę lotniska w Gdyni, a w powietrze wzbił się ogień i dym. Rozpoczęto akcję ratunkową.
Zastępy straży pożarnej przyjechały do samolotu, który uległ wypadkowi podczas próby przed pokazami, na wrak podano prądy piany gaśniczej - relacjonował oficer prasowy puckiej straży pożarnej st. kpt. Maciej Humanowski.
Informacje, które napłynęły wówczas, przekazywały, że na pokładzie znajdowała się tylko jedna osoba. Mjr pil. Robert „Killer" Jeł był jednym z najważniejszych pilotów i instruktorów , co podkreślił podczas konferencji prasowej gen. Ireneusz Nowak.
Pilot samolotu treningowego zmarł
Początkowo sugerowano, że pilot najprawdopodobniej katapultował się z maszyny. Postępowania na miejscu tragedii zdradziły jednak, że mjr pil. Robert „Killer" Jeł zginął i nie podjął próby ewakuowania się z samolotu.
To bardzo ciężki dzień dla nas wszystkich - lotników. Jestem zdruzgotany tą wiadomością. Pilota znałem osobiście od 10 lat. Robert był nie tylko świetnym pilotem, ale był wspaniałym człowiekiem. Był bardzo opanowany, bardzo spokojny, latał precyzyjnie. Bardzo dużo wymagał od swoich uczniów, ale jeszcze więcej od siebie. Jego wychowankowie dzisiaj bronią polskiego nieba, latając na F-16. Niektórzy z nich za chwilę wyjadą na szkolenie na F-35 - opowiadał gen. Ireneusz Nowak podczas konferencji prasowej.
Pilot Bielika, który rozbił się na lotnisku w Gdyni, był mężem i ojcem. Osierocił swoją córeczkę. Na ten moment wiadomo, że rodzina zmarłego została objęta opieką psychologiczną .
ZOBACZ TEŻ: Poszliśmy na cmentarz, gdzie pochowali Rewińskiego. Smutny widok
Tak wygląda nagranie z katastrofy samolotu w Gdyni
Efekty tragedii na lotnisku były widoczne z daleka. Od razu po katastrofie w mediach społecznościowych pojawiły się liczne zdjęcia i nagrania , które prezentowały, jak wysoko wzniósł się dym. Od razu było wiadomo, że wydarzyło się coś bardzo złego.
Jednak zdecydowanie większe emocje wzbudziło nagranie, które również w szybkim tempie obiegło sieć . Zostało ono zarejestrowane w miejscu katastrofy, w niewielkiej odległości od samolotu, który uderzył w płytę lotniska. Na filmie widać, jak maszyna wzbija się w powietrze, a następnie z dużą prędkością zbliża się do podłoża. Natychmiast po zderzeniu stanęła w płomieniach. Nagranie jest przeznaczone dla osób o mocnych nerwach.