"Po śmierci cioci wujek często zamykał się w pokoju na wiele godzin. Sprawdziłam go"
Odejście bliskiej osoby może na zawsze odmienić nasze życie. Dla niektórych taki cios jest na tyle mocny, że przez długi czas nie mogą się po tym pozbierać. Historią pewnego mężczyzny podzieliła się jego krewna, której rozerwało się serce na widok tego, co zobaczyła.
Fryderyk całkiem załamał się po śmierci żony
Fryderyk i Maria byli małżeństwem przez ponad 40 lat . Zakochani doczekali się nie tylko upragnionych dzieci, ale również gromadki pięknych wnucząt. Pomimo wielu lat i licznych kłopotów, jakie spotkały ich w tym okresie, para nie widziała poza sobą świata.
Niestety, sielanka została przerwana przez nagłą i niespodziewaną śmierć seniorki rodu. Maria przez długi czas walczyła z bardzo ciężką chorobą i wiele miesięcy spędziła w szpitalu. Mimo wszystko kobieta mogła pochwalić się bardzo dobrym zdrowiem i cała rodzina do końca liczyła na to, że uda jej się powrócić do pełni sił.
Po śmierci ukochanej żony Fryderyk całkiem się załamał, a rodzina przez długi czas nie wiedziała, w jaki sposób poprawić mu humor.
Fryderyk po śmierci żony całkiem odciął się od bliskich
Wdowiec przez długi czas nie był w stanie pogodzić się ze śmiercią ukochanej żony. Zakochani byli razem od wczesnych lat licealnych i nigdy nie nauczyli się żyć z dala od siebie. Nic więc dziwnego, że Fryderyk przez długi czas nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca w starym domu, w którym nagle zabrakło Marii.
W końcu sprawą zainteresowała się jego rodzina, która postanowiła wesprzeć go w żałobie. Najbardziej losem wujka i jednocześnie swojego ojca chrzestnego przejęła się córka jego brata . Kobieta nie tylko bardzo często odwiedzała seniora, ale też starała się zachęcać go do licznych aktywności i powrotu do normalnego funkcjonowania.
ZOBACZ TEŻ: Polskiej olimpijce grozi 8 lat więzienia. Akt oskarżenia już trafił do sądu.
Niewiarygodne, jak po śmierci cioci zachowywał się wujek
Niestety, jej starania coraz częściej spełzały na niczym. Fryderyk co prawda wychodził z domu, jednak najchętniej spędzał czas w samotności. Kobieta bardzo często przebywała w domu seniora, aby dotrzymać mu towarzystwa i wesprzeć w trudnym okresie. Wtedy też zauważyła, że wujek najchętniej zamyka się w pokoju na piętrze , w którym dziewczyna nigdy nie była.
Pewnego dnia, gdy Fryderyk udał się na drzemkę, jego bratanica postanowiła skorzystać z okazji i zerknąć do zamkniętego pokoju. Gdy tylko przekroczyła próg pomieszczenia, nie była w stanie uwierzyć własnym oczom.
Okazało się, że mężczyzna od czasu śmierci ukochanej Marii skrupulatnie zapisywał swoje myśli na ścianach. Na ich powierzchniach można było zaobserwować liczne zapiski i wyznania miłości pod adresem ukochanej. Kobieta nie była w stanie ukryć swojego wzruszenia.