Prokurator wreszcie przerwał milczenie ws. Iwony Wieczorek. Będzie przełom?
Od tajemniczego zniknięcia Iwony Wieczorek minęło właśnie 14 lat. Kilka tygodni temu światło dzienne ujrzał kolejny potencjalny trop, który może przybliżyć śledczych do rozwiązania zagadki. Teraz głos zabrała prokuratura. Zaapelowano do wszystkich osób śledzących sprawę.
Iwona Wieczorek zaginęła czternaście lat temu
17 lipca 2010 roku 19-letnia gdańszczanka bawiła się na imprezie w jednym z sopockich klubów. To tam doszło do jej sprzeczki z grupą znajomych , w wyniku której Iwona Wieczorek postanowiła sama wrócić do domu. To się jednak nigdy nie stało. Telefon komórkowy nastolatki rozładował się nad ranem, a ona sama zniknęła z zasięgu kamer monitoringu miejskiego . Od czternastu lat nie wiadomo, co dokładnie stało się z kobietą .
Sprawa wzbudza olbrzymie emocje wśród tysięcy Polaków, którzy z zaangażowaniem śledzą wszystkie możliwe komunikaty związane z zaginięciem Iwony Wieczorek . Powstały specjalne dedykowane grupy w mediach społecznościowych, które analizują wszelkie potencjalne tropy. Jakiś czas temu śledztwo przejęło krakowskie archiwum X , co daje wielu osobom nadzieję na finalne rozwiązanie sprawy . W przeszłości sugerowało się bowiem, że w postępowaniu gdańskiej policji doszło do wielu błędów i naruszeń.
Pojawiają się nowe tropy w sprawie Iwony Wieczorek
Miesiąc temu ogólnopolskie media obiegła informacja o potencjalnym nowym tropie w sprawie Iwony Wieczorek . Okazuje się, że podczas poprzedniego śledztwa najprawdopodobniej pominięto dość wyraźną wskazówkę , która mogłaby doprowadzić funkcjonariuszy do rozwiązania zagadki. Chodzi o białego fiata cinquecento, który poruszał się w noc zaginięcia dziewczyny w okolicy Parku Reagana . To miejsce było wielokrotnie przeszukiwane w toku śledztwa.
Okazuje się jednak, że w komunikacie wystosowanym przez policję pojawił się dość znaczący błąd . Napisano w nim, że auto przemieszczało się po ulicy Pomorskiej, podczas gdy internauci zauważyli, że w rzeczywistości była to ulica Piastowska.
Policja pomyliła główne ulice i to jest bardzo zastanawiające. Najważniejsze pytanie jest takie, czy ta pomyłka zaszła już na początku śledztwa, czy dopiero teraz. Oczywiście, taka pomyłka może się zdarzyć policjantom, ale jeżeli doszło do niej na początku śledztwa, to mogła mieć ona bardzo duży wpływ na dalsze losy postępowania. Dlaczego? Wyobraźmy sobie, że policjant ocenił, że to zdjęcie zostało zrobione kilkaset metrów dalej. W efekcie mógł uznać, że jest ono nieistotne dla sprawy. Jeżeli okazuje się, że jest to ulica znajdująca się bardzo blisko wejścia nr 63, to ujęcie tego auta ma zupełnie inne znaczenie dla sprawy. Myślę, że policja powinna wytłumaczyć się opinii publicznej z tej pomyłki - skomentował tę pomyłkę Wojciech Koszczyński, były funkcjonariusz CBŚ, w rozmowie z “Faktem”.
ZOBACZ TEŻ: Grób, w którym spoczął Stuhr został zdewastowany. Sprawą zajmuje się od lat prokuratura
Prokurator zabrał głos w sprawie Iwony Wieczorek
Dokładnie dwa dni temu minął kolejny rok od zaginięcia 19-letniej gdańszczanki, której sprawa nigdy nie została rozwiązana. Jak zawsze w przypadku takich rocznic, zainteresowanie wyraźnie wzrosło , a śledczy i prokuratura zostali zasypani pytaniami o postępy w poszukiwaniach. Odniesiono się do nich, apelując o cierpliwość .
Pani redaktor, gdybym to ujawnił, to zaprzeczyłbym samemu sobie. Rozumie, pani redaktor? Na pewno, jeżeli będą już konkretne czynności, dające podstawę do podjęcia śledztwa, na pewno państwo dowiecie się o danej okoliczności. Teraz naprawdę, z uwagi na dobro realizowanych czynności, nie ujawniamy ani wyników wykonanych czynności śledczych, ani planowanych do wykonania czynności. Czynności te są w toku - podkreślił prokurator Piotr Krupiński dla “Faktu”.
Mężczyzna poprosił również o uszanowanie matki Iwony Wieczorek , która od czternastu lat czeka na wynik śledztwa. To dla niej odkrycie tego, co stało się z jej córką, jest najprawdopodobniej najważniejsze .