Przepiękna blondynka z Polski wyszła za Araba. Oto co później opowiadała
Historia, którą Wam przedstawimy w tym artykule, rozpoczyna się na platformie Facebook. Dokładnie jest to jedna z grup o Koranie. To tam Ania poznała swojego męża. Mężczyzna szukał żony. Zostali małżeństwem i zamieszkali w Egipcie. Jak teraz wygląda życie polki u boku bogatego Araba?
"Wziął rozwód, bo była zbyt liberalna"
Kobieta nie miała do podjęcia prostej decyzji. Jak powiedziała w rozmowie z dziennikarką serwisu dziennik.pl, pochodzi z katolickiej rodziny. Przyznała, że nigdy po drodze nie było jej z wiarą. Uwielbiała podróżować do krajów arabskich, ponieważ ta kultura bliskiego wschodu i religia bardzo ją fascynowały.
Zgłębiała wiedze o islamie. Postanowiła dołączyć do zamkniętej grupy, w której studiowała Koran. Poznała tam swojego męża. Mężczyzna napisał do niej jako pierwszy i zaznaczył, że szuka żony, oraz że jest w trakcie rozwodu.
Od razu powiedział, że szuka żony. W ich świecie nie ma miejsca na przyjaźń między kobietą a mężczyzną. Przyznał się, że jeszcze nie ma rozwodu, ale to nie problem, o czym sama później się przekonałam. Pierwszą żoną była jego kuzynka, miała 18 lat, gdy wzięli ślub. Nie chciała się podporządkować, ponoć była zbyt liberalna — wyznał Anna w rozmowie z dziennikarką.
Przeczytaj także: “Po integracji wracałam taksówką z szefem. Zamiast do męża, pojechałam do niego. Nie mogę na siebie patrzeć”
"Raz omal przez niego nie zemdlałam"
Ania, zanim zdecydowała się poznać rodzinę swojego wybranka, otrzymała od niego nikab. Jest to chusta noszona przez muzułmanki. Zawiera niewielki otwór na oczy i wykonana jest z grubego dwuwarstwowego materiału. Jako kobieta o europejskiej urodzie poślubiła swojego ukochanego w 2013 roku.
Nikab bywa uciążliwy, zwłaszcza podczas upałów, to dwuwarstwowy strój, z nieprzewiewną podszewką. Jest gorąco i czasem może brakować powietrza. Raz omal przez niego nie zemdlałam. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić — powiedziała w rozmowie.
Ania zdradziła, że nie pracuje, mąż ją utrzymuje. Zakazał również jej samotnie opuszczać domostwa, aby ustrzec ją przed niebezpieczeństwem. Musi na stałe nosić nikab, nawet gdy chce zrobić domowe porządki w ogrodzie. Jednak sama przyznaje, że do wszystkiego można się przyzwyczaić.
"Boże, gdzie ja się znalazłam"
Zaledwie dwa miesiące po ślubie Ania miała pierwszy kryzys ze swoim mężem Arabem. Wybuchły zamieszki, chciała wrócić do Polski, ale ten pierwszy raz ją uderzył.
Gotowałam obiad, a tam kule świszczały. Myślałam: Boże, gdzie ja się znalazłam. Żałowałam przyjazdu, chciałam wracać do kraju. On mi nie pozwolił wyjść na ulicę. Wtedy mnie uderzył. To nie jest bicie, jak w polskich domach alkoholików, nie ma katowania, jest uderzenie w twarz i to najwyższy wymiar kary - wyjawia Ania.
Co ciekawe Polka po dziewięciu miesiącach pobytu w Egipcie postanowiła, że odwiedzi swoją rodzinę. Będąc w Polsce nie nosiła nikabu. Rozwścieczyła tym męża. Postanowił, że się z nią rozwiedzie. Jednak dali sobie drugą szansę. Ania wróciła do Egiptu.
Kobieta w trakcie wywiadu narzekała na złe warunki egipskiej służby zdrowia. Trzykrotnie straciła dziecko, a kiedy z mężem chciała udać się do Polski, żeby ten okres spędzić w ojczyźnie i spokojnie urodzić doszło do komplikacji. Mężczyzna jednak nie otrzymał wizy i Ania została z mężem w Egipcie.
