Robert J. uniewinniony. Po wszystkim zabrał głos
Wraca głośna sprawa mężczyzny skazanego na dożywocie za morderstwo studentki w latach 90. Teraz sąd apelacyjny podjął zaskakującą dla wszystkich decyzję, na temat jego dalszego losu. Warto zaznaczyć, że ta zbrodnia miała wyjątkowo makabryczny i kontrowersyjny charakter. To, co zrobił oprawca ze swoją ofiarą, wstrząsa i łamie serce.
Do wielkiej tragedii doszło w Krakowie w latach 90.
25 lat temu, w 1999 roku całą Polską wstrząsnęła makabryczna zbrodnia . Z Wisły wyłowiono zwłoki Katarzyny Z., która została wcześniej zamordowana. Przez lata śledczy nie mogli odnaleźć sprawcy tej tragedii. Dopiero w 2017 roku udało się ustalić pewne podejrzenia. Policja skierowała swój wzrok na osobę Roberta J.
Służby zainteresowały się nim po tym, jak regularnie zaczął odwiedzać grób Katarzyny. Jego wizerunek uchwycił wówczas monitoring. Kolejne dowody bardzo mocno świadczyły na jego niekorzyść. W mieszkaniu odnaleziono włosy i pióra bażanta, które przyczepione były również do ciała zmarłej.
Sprawa odbiła się niezwykle głośnym echem wśród społeczeństwa. Ludzie byli przerażeni tym, co oprawca zrobił ze swoją ofiarą.
Sprawca otrzymał przydomek "Skóra"
Sprawca w wyjątkowo brutalny sposób postąpił ze swoją ofiarą. Oskórował ciało, rozczłonkował je i zbezcześcił. Fragmenty zwłok zostały wyłowione z Wisły. W sprawie Roberta J. prokuratura początkowo zajmowała stanowisko, że dowody dostarczone w sprawie są wystarczające, aby uznać winę oskarżonego. Obrona Roberta J. wskazała, że badania próbek biologicznych ze znalezionych włosów i piór nie wykazały jednoznacznie, że to był ten sam materiał biologiczny, co na ciele zmarłej.
Kolejnym dowodem miało być zeznanie kobiety, która w momencie popełnionej zbrodni, miała 7 lat. Miała wówczas powiedzieć swojej mamie, że widziała Katarzynę z Robertem. J. Obrona mężczyzny zaznaczyła jednak, że zeznająca miała problemy z podaniem dokładnego rysopisu podejrzanego.
Mężczyzna został skazany na dożywocie w 2022 roku. Teraz jego sytuacja uległa diametralnej zmianie.
ZOBACZ TEŻ: Polacy grzmią po tym, co zrobiła Biedronka. Do sieci trafiły zdjęcia
Sąd Apelacyjny uniewinnił Roberta J.
Dzisiaj spłynęły wieści o tym, że Robert J. został uniewinniony przez Sąd Apelacyjny w Krakowie. Koszty procesowe będzie musiał pokryć Skarb Państwa.
Uniewinnienie Roberta J., skazanego za brutalne zabójstwo studentki sprzed 25 lat, nie oznacza, że sąd jest przekonany o jego niewinności. Jednak według sądu nie ma też pewności, że Robert J. tę zbrodnię popełnił - przekonywał sędzia Sądu Apelacyjnego
W sprawie głos zabrał także Robert J, który wyraźnie podkreślał, że nie jest winny zarzucanego wcześniej czynu.
Nie jestem "Skórą". Nie jestem bestią. Nie jestem potworem. Nikogo nie zabiłem. Nikomu nie zrobiłem krzywdy. Jestem człowiekiem i obywatelem tego kraju, którego organy ścigania próbują od blisko ćwierć wieku uwikłać w sprawę zabójstwa Katarzyny Z
Adwokat rodziny zamordowanej Katarzyny zaznaczył, że jej rodzina wciąż liczy na zakończenie tej sprawy. Bardzo chcą dowiedzieć się, co tak naprawdę się wydarzyło i kto stoi za makabrycznym losem ich bliskiej osoby.