Rodzina potwierdza. To ciało zaginionego 16-latka

Nastolatek bawił się z kolegami na plaży

Lucas Bennett z Australii, 24 grudnia wybrał się ze swoimi kolegami na popularną w tamtejszych okolicach plażę North Avoca Beach. Około godziny 15:00 chłopcy znaleźli się na skałach, wtedy pojawiła się mocna fala, która niespodziewanie uderzyła i ich zmyła.

Od tamtego momentu nie można było odnaleźć Lucasa. Jego przyjaciele natychmiast poinformowali o zdarzeniu ratowników wodnych, zaczęła się operacja ratunkowa. Zaczęto przeszukiwać linię brzegową, niestety bez skutku. 25 grudnia sprawa zyskała status misji poszukiwawczej.

27 grudnia nadeszły tragiczne wieści

27 grudnia policja poinformowała, że z wody zostało wyłowione ciało. Wszystko wskazywało na to, że jest to poszukiwany Lucas, jednak aby przekazać informację mediom, konieczne było najpierw zawiadomienie rodziny.

„Operacja jest kontynuowana w celu wyłowienia ciała. Sądzimy, że należy ono do zaginionego chłopca” – podkreślano w komunikacie prasowym.

Głos w sprawie zabrali rodzice chłopca. Wszyscy mieli nadzieję, że jeszcze zaprzeczą doniesieniom policji, jednak zrealizował się najgorszy scenariusz.

Rodzice potwierdzili śmierć swojego synka

Rodzice Lucasa poinformowali na Facebook'u, że odnalezione ciało należy do ich synka.

„Ocean wyniósł go na skały” - napisała jego mama w poście

Mama Lucasa podziękowała wszystkim zaangażowanym w misję poszukiwawczą syna. Zwróciła się szczególnie do służb i lokalnej społeczności.

„Niesamowity zespół z naszego klubu surferskiego, policja, ratownicy morscy i medycy odzyskali go dla nas... Nie jesteśmy w stanie wyjaśnić, jak wielką wdzięczność odczuwamy wobec nich jako rodzina, przyjaciele i społeczność”

W poruszających słowach rodzice pożegnali publicznie swojego wspaniałego syna, który odszedł tak bardzo nieoczekiwanie.

„Wczoraj pożegnaliśmy naszego ukochanego syna (…). Był synem idealnym i nie możemy uwierzyć w to, co się stało” – pisała mama chłopca