Nie żyje ksiądz Andrzej. Znaleziono ciało na plebanii
Nie żyje proboszcz jednej z polskich parafii. Ksiądz Andrzej nie przyszedł na mszę. Później na plebanii znaleziono jego ciało. Duchowny miał 63 lata.
Tragedia na polskiej parafii
26 grudnia parafię w Pisarzowej w województwie małopolskim dotknęła tragedia. Odkryto, że proboszcz, Andrzej Bąk, nie żyje.
Dzień wcześniej duchowny zachęcał wiernych do refleksji nad świętami i składał im życzenia - podaje “Fakt”. 26 grudnia nie pojawił się jednak na porannej mszy. Kiedy odkryto, że drzwi do jego mieszkania były zamknięte, poinformowano o wszystkim służby ratunkowe.
Ksiądz Andrzej Bąk nie żyje
Kiedy służby przybyły na miejsce, podjęto próbę sforsowania drzwi mieszkania. Kiedy strażacy dostali się do środka, ratownicy medyczni stwierdzili zgon duchownego. “Fakt” informuje, że było za późno na udzielenie pomocy.
Asp. szt. Jolanta Batko, rzeczniczka policji w Limanowej w rozmowie z tabloidem oznajmiła, że wykluczono udział osób trzecich. Ciało księdza wydano rodzinie.
Kim był ks. Andrzej Bąk?
Andrzej Bąk przyjął święcenia kapłańskie w 1989 roku i przez trzy lata był wikariuszem w Chomranicach. W 2008 roku został proboszczem parafii pw. św. Jana Ewangelisty w Pisarzowej, gdzie zapamiętano go jako dobrego człowieka.
Miłosierny Boże, spraw, aby Twój sługa, kapłan Andrzej, którego w ziemskim życiu zaszczyciłeś świętym posłannictwem, radował się wiecznie w niebieskiej chwale. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen - napisano w pożegnalnym poście na facebookowym profilu chomranickiej parafii.