Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Stanisława Ryster wyznała, jak potraktowano ją w TVP. Jej noga więcej tam nie postanie
Michał Fitz
Michał Fitz 11.11.2022 22:15

Stanisława Ryster wyznała, jak potraktowano ją w TVP. Jej noga więcej tam nie postanie

Stanisława Ryster
TRICOLORS/East News

Stanisława Ryster przez wiele lat była jedną z najpopularniejszych prezenterek w naszym kraju. Wszystko za sprawą prowadzenia legendarnego i do dziś uznawanego z jeden z najlepszych teleturniejów programu „Wielka gra”. Koniec show był jednak nagły i przykry.

Prezenterka opowiedziała o wszystkim w rozmowie z „Faktem”. Nie była zadowolona z tego, jak potraktował ją pracodawca, ale zachowanie fanów programu bardzo ją rozczuliło.

Stanisława Ryster o końcu „Wielkiej gry”

Stanisława Ryster prowadziła „Wielką grę” od 1975 roku i ostatecznie stała się nieodzowną częścią programu, bo w tej roli występowała przez kolejne 30 lat! Choć wydawać by się mogło, że tak kultowe show powinno otrzymać godne pożegnanie od stacji, tak się nie stało.

Jak wspomniała prezenterka w wyżej przytoczonej rozmowie, nikt w Telewizji Polskiej nie przygotował jej na to, że program zostanie zdjęty z anteny. W 2006 roku dowiedziała się o tym z prasy, gdy wszystko było już ustalone. Postawiono ją więc przed faktem dokonanym i nawet odpowiednio o tym nie poinformowano. Z tego powodu prezenterka jest bardzo rozgoryczona i, jak zaznacza w wywiadzie, wciąż ma to stacji za złe.

To był szczyt chamstwa. Jak zdjęli mój program, to moja noga więcej tam nie postała. I już nie postanie — stwierdza stanowczo gwiazda.

Warto zaznaczyć, że Ryster faktycznie nie prowadziła już potem programu, choć w 2010 roku na antenie TVP Polonia pojawiły się archiwalne odcinki teleturnieju opatrzone jej komentarzem. Seria nazywała się „Wielka gra – na bis”.

Stanisława Ryster o fanach

Pracodawcy nie docenili kultu „Wielkiej gry”, ale fani już jak najbardziej tak. Stanisława Ryster wyznała bowiem, że po zdjęciu show z anteny grupa miłośników programu postanowiła osobiście podziękować jej i innym osobom, które za niego odpowiadały.

Jak wyjawiła, została zaproszona przez przedstawicieli fanklubu do restauracji. Ci przygotowali nie tylko uroczy transparent, ale także pamiątkowy album, który podarowali prezenterce.

– Już bardziej nie mogli mnie usatysfakcjonować. Żadnego programu tak nie żegnano opowiadała wzruszona Ryster.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

    1. Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
    2. Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
    3. Kinga Rusin ostro o Kaczyńskim. Nie gryzła się w język, mocne słowa mogą rozwścieczyć polityka

Źródło: Fakt