Na oficjalnym profilu Andrzeja Dudy na Facebooku pojawiło się nowe zdjęcie w tle. Nie jest to kolejny kadr z gabinetu. Zmiana jest symboliczna i zaskakująca, a internauci już dopisują jej znaczenia. Co dokładnie przedstawia fotografia i dlaczego pojawiła się właśnie teraz? Zebraliśmy tropy.
Andrzej Duda nie zniknie z wielkiej sceny, tylko zmieni dekoracje. Nie na partyjne zaplecze, lecz – uwaga – do świata olimpijskiego. Brzmi jak miękka poduszka po burzliwej kadencji? Tak, ale ta poduszka ma twarde zasady i własną politykę. A droga do niej wcale nie jest autostradą.
Jedno zdjęcie, kilkanaście słów i tysiące reakcji. Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat w poście na Instagramie oskarżyła ustępującego prezydenta o „zignorowanie kryzysu zdrowia psychicznego polskich nastolatków”. Kobieta dosadnie skomentowała ostatni dzień kadencji Andrzeja Dudy.
Prezydentura Andrzeja Dudy formalnie zakończyła się 6 sierpnia 2025 roku, gdy jego następcą został Karol Nawrocki, zaprzysiężony na Prezydenta RP rankiem tego samego dnia. Nie brakowało przemówień i gromkich braw. W chwili pożegnania byłego prezydenta, tłum skandował dwa słowa. Zgromadzeni nie kryli wdzięczności.
Agata Kornhauser-Duda po dziesięciu latach obecności w Pałacu Prezydenckim żegna się ze stanowiskiem Pierwszej Damy. Kobieta zrobiła to z pełnym dystansem, publikując na swoim Instagramie charakterystycznego mema.
Gdy Jarosław Kaczyński w Zabrzu wbił szpilę w Radosława Sikorskiego, szef MSZ oskarżył prezesa PiS o „puszczanie oka do antysemitów”. I wtedy do gry wszedł Andrzej Duda. Prezydent stwierdził, że Kaczyński nie zasłużył na taki zarzut, a przy okazji przypomniał wszystkim, kim jest Anne Applebaum – publicystka, Amerykanka i prywatnie żona Sikorskiego. Słowa z Pałacu wywołały polityczną burzę, ale czy kryje się za tym drugie dno?
Tego w scenariuszu nie było. Gdy 99-letni Janusz „Antek” Komorowski zaciął się przy mównicy, na placu Krasińskich zapadła konsternacja. W kilka sekund Andrzej Duda zerwał się z krzesła, uporządkował rozsypane kartki weterana i… stał się bohaterem uroczystości, zanim jeszcze wybrzmiała syrena „W”. Czy ten chwyt PR-owy był spontaniczny, czy skrojony pod kamery?
Kilka dni temu Donald Tusk opublikował w sieci wpis, który rozgrzał polityków do czerwoności. W gorzkich słowach zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy, lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz prezydenta-elekta Karola Nawrockiego. Jego słowa momentalnie obiegły media i wywołały polityczną lawinę. Sprawa nabrała jeszcze większego rozgłosu, gdy Andrzej Duda zdecydował się odpowiedzieć. Takich słów nikt się nie spodziewał!
Donald Tusk ponownie wszedł do centrum politycznej debaty, kierując swoje pytania bezpośrednio do prezydenta Andrzeja Dudy, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz prezydenta-elekta Karola Nawrockiego. Lider opozycji zaapelował o pełną przejrzystość w kwestii wyników wyborów oraz domagał się wyjaśnień dotyczących ewentualnych nieprawidłowości w liczeniu głosów. Jego słowa niosą się echem po całej Polsce!
Tajemnicza wielbicielka prezydenta Andrzeja Dudy, podająca się za Jolkę Rosiek, niegdyś regularnie zamieszczała w sieci pełne emocji nagrania. Co się z nią dzieje? Okazuje się, że jej wątek poruszono w niedawno wydanej książce.
Od przyszłego roku wigilia Bożego Narodzenia ma być dniem wolnym od pracy. Tak zdecydował Sejm w głosowaniu. Teraz ustawa trafi do Senatu, a potem na biurko prezydenta. Jak się okazuje, losy dodatkowego dnia wolnego nie są jeszcze przesądzone. Andrzej Duda może zawetować ustawę - dowiedziało się Polskie Radio.