Krzysztof Jackowski znów w centrum uwagi. W najnowszej odsłonie swoich przepowiedni jasnowidz sugeruje, że w Polsce może zostać ogłoszony „stan wojny” – i to w ramach „planu z zewnątrz”, na który rzekomo mają być gotowi premier Donald Tusk i prezydent Karol Nawrocki. Brzmi jak trailer filmu katastroficznego, ale fani słuchają uważnie, a przeciwnicy pytają: gdzie fakty, a gdzie scenariusz science-fiction?
Krzysztof Jackowski znów wywołał burzę. W najnowszej wizji mówi o „końcu ludzkości”, o Polsce wciągniętej w brudną grę i o prezydencie porównanym do Judasza. Brzmi jak trailer katastroficznego filmu, ale fani jasnowidza słuchają uważnie. Co dokładnie powiedział i jak te zapowiedzi składają się w większą opowieść?
Jackowski znów elektryzuje sieć. W najnowszym nagraniu jasnowidz z Człuchowa kreśli scenariusz, w którym „front ma ruszyć od Polski”, a nasz kraj zostanie „złożony w ofierze za Ukrainę”. Pada też konkret: połowa listopada 2025. Brzmi jak trailer katastroficznego hitu, ale to wciąż tylko wizja Krzysztofa Jackowskiego. Co dokładnie powiedział Jasnowidz?
Jasnowidz Jackowski wraca z ostrzeżeniem: „przygotujcie żywność, gotówkę i leki”. W wizji ma mu migać listopad 2025 i „incydenty” w krajach NATO. Brzmi groźnie, ale to refren, który słyszymy od miesięcy. Co dokładnie powiedział Jackowski?
Jasnowidz Krzysztof Jackowski znów podnosi ciśnienie. W najnowszej wizji mówi o nadchodzącym krachu, który nie uderzy raz, lecz falami: „trzy mocne wstrząsy w krótkim czasie”, a po nich nagły skok cen. Brzmi jak trailer katastroficznego hitu, ale Jackowski upiera się, że to nie film. Co jego przepowiednia oznacza dla portfeli zwykłych ludzi i czy to już czas na nerwowe ruchy w banku?
Krzysztof Jackowski zapowiada nadchodzący sezon jako prawdziwy rollercoaster. Najpierw łagodny początek, potem nagła, intensywna zmiana, a na końcu szybkie odpuszczenie. Wizjoner z Człuchowa dodaje do tego kilka nieoczekiwanych elementów i ostrzega, że plany wielu osób mogą wymagać korekty. Brzmi jak scenariusz filmowy? Według niego to realistyczny obraz nadchodzących wydarzeń.
Krzysztof Jackowski w swoich najnowszych wizjach widzi niemal same mroczne scenariusze. W najnowszej wspomniał o ataku na polskie miasto. Wskazał niemal bez wahania, o jakie chodzi. Nie da się ukryć, że to co zobaczył budzi duży niepokój.
Krzysztof Jackowski znów dorzuca do pieca. W najnowszej transmisji zapowiada, że Polska „okryje się niesławą”, prezydent będzie „jak Judasz”, a w 2028 r. ma nadejść oddech od groźby wielkiej wojny. To jednak nie wszystko. Jackowski nie ma wątpliwości również w innej ważnej kwestii.
W sieci znowu zawrzało. Krzysztof Jackowski w najnowszym nagraniu ostrzega, że nad Polską „zawiśnie groźba” i padają trzy mocne hasła: rakiety, masowe zatrucia i sabotaże. Brzmi jak scenariusz sensacyjnego thrillera, ale jasnowidz z Człuchowa przekonuje, że to realny bieg wydarzeń. Co dokładnie mówi i skąd taki niepokój?
Jasnowidz z Człuchowa znów wrzucił do sieci wizję, która brzmi jak trailer katastroficznego filmu. We wrześniu mają nas czekać flagi na pół masztu, protesty w miastach, a w tle – kłopoty armii i nerwowe rynki. Brzmi groźnie. I właśnie o to chodzi: opowieść ma działać na emocje. Pytanie tylko, ile w niej polityki, a ile… marketingu wizjonerów.
Krzysztof Jackowski znów wrzuca granat do politycznego akwarium. W najnowszym nagraniu mówi o możliwym kontakcie Kremla z Karolem Nawrockim oraz „incydentach w powietrzu” przy naszej granicy. Czy to tylko medialny szeptuch polityki, czy sygnał, że Moskwa testuje polskie nerwy? Sprawdziliśmy kontekst i konsekwencje.
Krzysztof Jackowski w swoich najnowszych wizjach przepowiada czarny scenariusz dla Polski. Mówi o powtórce z 2020 roku, kiedy świat zalała pandemia. Tym razem ma chodzić o zupełnie inny rodzaj choroby, ale to nie wszystko.
Karol Nawrocki dopiero rozsiada się w Pałacu, a już dostaje „przepowiednię kontrolną”. Krzysztof Jackowski twierdzi, że nowy prezydent będzie realizował „wytyczne spoza Polski” i podejmie decyzje, które część społeczeństwa odbierze jak zdradę. Brzmi jak zwiastun politycznego thrillera. To jednak nie wszystko. Jasnowidz mówi o czymś jeszcze.
Jackowski w swoim najnowszym filmie na YouTubie ostrzega, że we wrześniu 2025 roku Polska może zostać ogarnięta "wielką żałobą narodową". Jego słowa sugerują, że może dojść do śmierci kogoś niezwykle ważnego w skali kraju lub światowej. Jasnowidz opisywał symboliczny obraz flag opuszczonych do połowy masztu w instytucjach państwowych, co ma być znakiem publicznego żalu.
Polityczna pogoda na jesień? Według Krzysztofa Jackowskiego – chłód, przeciągi i kilka gwałtownych podmuchów w koalicji. Jasnowidz mówi, że rząd Donalda Tuska przetrwa, ale premier „będzie miał kłopoty”. Mowa o innych partiach. Co przewidział Jackowski?
Jackowski często prowadzi w serwisie YouTube transmisje live na których opowiada o swoich najnowszych wizjach. Zdarza się, że porusza tematy polityczne. Ostatnio wspomniał o zdradzie narodu i…końcu ludzkości. Co dokładnie powiedział?
Krzysztof Jackowski miał nową wizję. Pada nawet data: 2028 rok. Co dokładnie padło na nagraniu i gdzie kończy się wizja, a zaczyna fakt?
Krzysztof Jackowski znów rozgrzał sieć. W najnowszym nagraniu jasnowidz zapowiada wielki protest, w którym – jak twierdzi – „będą palić izraelskie flagi”. Dorzuca do tego wizję braków wody, także w Polsce, oraz mocne sformułowanie o „rzezi izraelskiej”. Brzmi jak trailer katastroficznego filmu, ale to jego świeże „poczucia” – i lawina pytań o to, co właściwie chciał powiedzieć. Co czeka Polskę?
Nowa wizja Jackowskiego znów rozgrzała TikToka. W krótkim klipie jasnowidz straszy „trudnymi latami 2025–2030”, a przy okazji rzuca nazwiskiem Nawrocki – i sugeruje, że prezydent „traci w oczach Unii Europejskiej”.
Jasnowidz Jackowski już jakiś czas temu przewidział wygraną Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Niedawno podzielił się wizją, co czeka Polskę w 2025 r. względem prezydentury. Trzeba przyznać, że jest mocno niepokojąca.
Jasnowidz z Człuchowa znów wchodzi w politykę z butami. Krzysztof Jackowski twierdzi, że kadencja Karola Nawrockiego będzie „burzliwa”, część decyzji Polacy odbiorą jako zdradę, a światowa zawierucha potrwa do 2028 roku. Do tego dochodzą „wytyczne spoza Polski”. Brzmi jak thriller? On zapewnia, że to nie fabuła, tylko najbliższe miesiące. Co dokładnie powiedział Jackowski?
Jasnowidz z Człuchowa wraca z mroczną wizją: nowa zaraza, granice „na stałe” i Polska jako „państwo upadłe”. W najnowszych wypowiedziach Krzysztof Jackowski zapowiada, że „dzieci nie pójdą do szkoły”, lekarze będą sprawdzać gardła, a Europa podzieli się na strefy. Skąd ta melodramatyczna zapowiedź i co w niej jest nowe?
Najgłośniejszy „jasnowidz z Człuchowa” znowu rozgrzał sieć. Krzysztof Jackowski opisał scenariusz, w którym najbliższa pięciolatka ma przesądzić o naszej przyszłości – i to niezależnie od tego, jak będzie rządził prezydent. W tle: drożyzna, globalne tarcia i obraz Europy, którego wolelibyśmy nie oglądać. Brzmi jak trailer katastroficznego filmu? Tym razem to „wizja”, nie kino.
Krzysztof Jackowski znowu rozbujał polityczną wyobraźnię. W rozmowie cytowanej przez media jasnowidz twierdzi, że rząd Donalda Tuska przetrwa, ale jesienią premier „utknie” na dwóch mniejszych ugrupowaniach. Których? Tego nie precyzuje, ale kulisy wojny nerwów między Pałacem a rządem już dziś zapowiadają ostrą kohabitację. Co jeszcze przewiduje jasnowidz?
Kolejna wizja Jackowskiego znów rozgrzała komentarze. Jasnowidz z Człuchowa w swoim najnowszym nagraniu kreśli obraz najbliższej dekady jak z filmu katastroficznego: „globalna wojna”, utrudnione podróże, zamykane granice i państwa pękające na części. Padają też mocne szczegóły: poparzenia „nie będą się goić”, a Europa – w tym Polska – przejdzie trudny test odporności.
Krótki klip, tyle niedopowiedzeń. Na TikToku pojawiło się wideo z Krzysztofem Jackowskim, z dźwiękiem o „chorobach jak trąd w Azji”, „poparzeniach” i złowieszczym „trzecia światowa tuż tuż”. Brzmi jak zwiastun katastroficznego serialu, ale to tylko fragment większej opowieści. Co faktycznie pada w tym nagraniu i skąd się wzięło ta wizja? Sprawdziliśmy kontekst — i odsłaniamy kulisy.
Krzysztof Jackowski znów rozpalił wyobraźnię widzów. W najnowszym nagraniu mówi o „krótkiej prezydenturze” Donalda Trumpa i grożącym mu niebezpieczeństwie. Padają sugestie o „zdrowotnym” charakterze zagrożenia i ostrożności przy jedzeniu oraz piciu.
Live znanego jasnowidza znowu rozgrzał sieć. Padły słowa o „zdradzie Polski”, ruchach ludności i kłopotach „od granicy z Ukrainą”. „Ten, który przyjdzie” ma zawieść wyborców, a „plan zdrady Polski” - ma być gotowy od lat. Brzmi jak zwiastun politycznego thrillera i teorie spiskowe? A może jak realne zagrożenie?