„Milionerzy” wywołują ogromne emocje wśród widzów oraz uczestników programu. Niektóre pytania potrafią nieźle zamącić. Tym bardziej, gdy wśród odpowiedzi nie ma tej prawidłowej. Niedawno na antenie teleturnieju TVN doszło do niespotykanej sytuacji. Uczestnik odpowiedział na pytanie, które nie pasowało do żadnej z proponowanych odpowiedzi. Wszystko przez zagadnienie z dziedziny sportu.
Hubert Urbański prowadzi program „Milionerzy” od wielu lat. Teleturniej TVN cieszy się niesłabnącą popularnością. Ile prezenter może zarobić na jednym odcinku? Czy sam jest milionerem? Urbański prowadzi program od 1999 roku. W sumie spędził aż 10 lat na fotelu prowadzącego, ze względu na kilkuletnie przerwy w emisji. Widzowie go uwielbiają, a on sam stał się jednym z symboli formatu.
Tomasz Orzechowski robi furorę w polskich mediach po tym, jak wygrał milion w teleturnieju TVN „Milionerzy”. Ma on nietuzinkową osobowość i chętnie opowiada o swoich trikach, które pozwalają mu zwyciężać. W rozmowie z portalem Świat Gwiazd opowiedział o kilku z nich. Orzechowski uczestniczył już w niejednym teleturnieju telewizyjnym. Poza show TVN widzieliśmy go już w programach „Va Banque” oraz „Jeden z dziesięciu”. O jakich jeszcze marzy?
Tomasz Orzechowski niedawno został kolejnym zwycięzcą nagrody głównej w programie „Milionerzy”. Już wcześniej jednak wygrywał pieniądze w innych teleturniejach. Czy wobec tego umie nimi zarządzać? Opowiedział o tym w najnowszym wywiadzie. Mężczyzna udzielił wywiadu dla „Świata Gwiazd”. W rozmowie poruszył nie tylko temat pieniędzy, ale opowiedział też o tym, w jaki sposób przygotowuje się do różnych, telewizyjnych quizów.
Tomasz Orzechowski w ostatnim czasie wygrał nagrodę główną w programie „Milionerzy”. Na swoim koncie ma również udział w innych teleturniejach, w których pobił niejeden rekord, a także zwyciężył pokaźną sumę pieniędzy. Wyjaśnił, w jaki sposób się uczy. Zwycięzca „Milionerów” aktywnie działa w mediach społecznościowych, na których zdradza sprawdzone sposoby, pomagające przyswajać wiedzę. Niektóre z nich mogą was zaskoczyć.
Zasady programu „Milionerzy” są ściśle określone. Nic dziwnego, w końcu uczestnicy grają o wielkie pieniądze, a wszystkie reguły sformułowano po to, by uniknąć potencjalnych oszustw. Hubert Urbański bardzo ich pilnuje, ale teraz postanowił zrobić wyjątek. Uczestnikom nie wolno bowiem kontaktować się w trakcie programu z nikim, chyba że umożliwia im to koło ratunkowe. Ostatnio prowadzący skontaktował się jednak z mężem uczestniczki nie w ramach telefonu do przyjaciela. Dlaczego?
Małgorzata Rozenek weźmie udział w programie „Milionerzy”. Nowa gwiazda „Dzień Dobry TVN” wraz ze swoim ekranowym partnerem zawalczy o najwyższą nagrodę. Obecność gwiazd uczci wyjątkową okazję. Specjalne odcinki programu „Milionerzy” to coś, na co czeka wielu widzów TVN-u. W programie mogliśmy już zobaczyć m.in. Michała Wiśniewskiego, obu Chajzerów, czy Kingę Rusin. Kilka lat temu o milion zawalczyła także Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan. Teraz „Perfekcyjna pani domu” znów zawalczy o główną nagrodę.
Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon uwielbianego przez Polaków programu „Milionerzy”. W sieci pojawił się zwiastun, który już na samym początku wzbudza skrajne emocje. Okazuje się, że osoba z widowni postanowiła dać graczowi cenną radę. Hubert Urbański, prowadzący teleturniej nie krył swojego zaskoczenia, związanego z głosem dochodzącym z widowni. Szeroko otworzył oczy i zaczął wymachiwać rękami.
„Milionerzy” są bez wątpienia jednym z najtrudniejszych programów, w których uczestnicy grają o stawkę. W końcu stawiane są przed nimi naprawdę trudne, a przy tym czasem jeszcze podchwytliwe pytania. Niestety, nie tylko na takich potrafią polec uczestnicy. Dobitnie przekonała się o tym Zuzanna, która wzięła udział w programie. Choć wydawało się, że może mieć spore szanse na niezłą wygraną, odpadła już na pierwszym pytaniu.
Cezary Pazura wziął udział w charytatywnym odcinku programu „Milionerzy”, który zorganizowany został z okazji Dnia Dziecka. Po czasie wypowiedział się, jak to naprawdę wyglądało. „Mam takie wrażenie, że te pytania są robione pewnym sposobem” — stwierdził aktor. O co dokładnie mu chodziło? Przy okazji zdradził też kilka innych, ciekawych szczegółów dotyczących produkcji tego show. Jak wyjawił, na żywo pewne kwestie okazują się zupełnie inne od wyobrażenia, które widzowie zyskują dzięki telewizji.
Każdy z odcinków teleturnieju „Milionerzy” to ogromne emocje nie tylko dla uczestnika, ale również dla widzów. Jeden z bohaterów podniósł im ciśnienie. Na wytypowanie odpowiedzi musieli czekać w nieskończoność. Program TVN od wielu lat dostarcza rozrywkę widzom, którzy tak, jak kandydaci do pieniężnych nagród, mierzą się z pytaniami z wiedzy ogólnej. Nierzadko zdarza się, że to uczestnicy teleturnieju „Milionerzy” skupiają na sobie większą uwagę niż zadane zagadnienie. Bohater odcinka wywołał w internautach mnóstwo emocji z powodu długo wyczekiwanej odpowiedzi. Według niektórych nadmierne uzasadnienie wyboru było zupełnie niepotrzebne.
Bohater odcinka „Milionerzy” miał szansę zgarnąć aż ćwierć miliona złotych w znanym teleturnieju. Pytanie sprawiło, że zaczął dogłębnie się zastanawiać. Ostatecznie wolał wyjść ze studia z gwarantowaną kwotą. Teleturniej TVN od lat sprawdza znajomość wiedzy ogólnej uczestników poprzez zawiłe pytania. Każda poprawna odpowiedź zbliża ich do wygrania niemałych kwot pieniężnych, w tym tytułowego miliona. Ostatni odcinek programu „Milionerzy” postawił przed uczestnikiem trudny dylemat. Pytanie o ćwierć miliona złotych sprawiło, że zrezygnował z dalszej rozgrywki.
Hubert Urbański, choć w swoim dorobku ma wiele innych projektów, należy do grupy tych prezenterów, którzy kojarzeni są tylko z jednym show. Dziś już trudno wyobrazić sobie program „Milionerzy” bez jego charyzmy, wyjątkowo wymownej mimiki i siwej czupryny. Czy zawsze tak wyglądał? Jak się okazuje, nie do końca. Mężczyzna udostępnił bowiem na swoim Instagramie archiwalne zdjęcie sprzed ponad 3 dekad. Choć jego wyraz twarzy niewiele się zmienił, próżno szukać na fotce innego, elementu charakterystycznego dla jego wyglądu.
Choć dziś jest jedną z najbardziej charakterystycznych postaci polskiej telewizji, niewiele osób zna szczegóły jego pochodzenia. Jak naprawdę nazywa się Hubert Urbański? Wiemy, skąd wzięło się nietypowe drugie imię gospodarza „Milionerów”. Studiował filologię indyjską na Uniwersytecie Warszawskim. Miał też krótki romans z aktorstwem w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, a później, kiedy związany był z radiową stacją RMF FM, przeżył kryzys swojej kariery, który dał mu do myślenia. Jak widać, gospodarz „Milionerów” skrywa wiele sekretów. Jednym z nich jest z pewnością jego pełne imię i nazwisko. Mimo ogromnej popularności mało kto wie, jak naprawdę nazywa się Hubert Urbański. Okazuje się, że prezenter jest pół Polakiem i pół Bułgarem.
Prowadzący programu „Milionerzy” wielokrotnie widział, jak uczestnicy wygrywają pokaźne sumy pieniędzy. Sam nie może narzekać na brak gotówki, o której marzą biorący udział w teleturnieju gracze. Hubert Urbański związany jest z programem TVN od samego początku jego istnienia, czyli ponad 20 lat. Dziennikarz nie raz widział, jak uczestnicy dwoili się i troili, by odpowiedzieć na pytania z wiedzy ogólnej. Każde prawidłowe typowanie zbliżało ich do zostania milionerami. Okazuje się, że sam prowadzący nie musi martwić się o finanse tak jak niektórzy uczestnicy programu. „Milionerzy” to nie jedyne źródło utrzymania mężczyzny, który może pozwolić sobie na wygodne życie.
„Milionerzy” wyemitowali specjalny odcinek z okazji Dnia Dziecka. Duet uczestników rozegrał między sobą partię gry, by wyłonić odpowiadającego na pytanie. Teleturniej TVN z okazji święta wszystkich pociech zorganizował specjalny odcinek, w którym to dwie drużyny ojców z dziećmi mierzyły się z pytaniami z wiedzy ogólnej. Widzowie mogli zobaczyć, jak o nagrodę główną stara się Cezary Pazura z córką, Anastazją oraz Jan Peszek z synem, Błażejem. Drugi z wymienionych duetów już na początku rywalizacji musiał rozgrywać dodatkowe starcia, by zaznaczyć poprawną odpowiedź. Mężczyźni w pewnym momencie zagrali w papier, kamień i nożyce.
„Milionerzy” to jeden z najbardziej ekscytujących programów nie tylko dla uczestników, którzy mogą wygrać ogromne pieniądze, ale i dla widzów, którzy w międzyczasie sprawdzają swoją wiedzę. Specjalnością show są pozornie łatwe, ale tak naprawdę podchwytliwe i nieoczywiste pytania. Na jednym z nich właśnie poległ pewien uczestnik z ostatniego odcinka. Na domiar złego, było to pierwsze pytanie.
W czwartkowym odcinku programu „Milionerzy” padło pytanie o nagrodę główną, a uczestnik z jeszcze jednym kołem ratunkowym znał odpowiedź, jednak odszedł z programu z kwotą gwarantowaną. Dwadzieścia trzy lata temu na antenie TVN pojawił się teleturniej prowadzony przez Huberta Urbańskiego, który sprawdzał wiedzę ogólną uczestników. Pilna edukacja i dobra pamięć były kluczem do zdobycia nagród pieniężnych, w tym głównej stawki miliona złotych. Przez wiele lat uczestnicy oraz widzowie głowili się nad trudnymi pytaniami z różnych dziedzin, od geografii po politykę, matematykę czy nawet religię. W czwartkowym odcinku „Milionerów” gracz miał szansę zdobyć nagrodę główną, jednak wyszedł ze studia z gwarantowaną kwotą 500 tysięcy. Niewiarygodne jak mogła zakończyć się ta rozgrywka.
Początkowe zmagania pana Wojciecha w „Milionerach” nie zwiastowały jego długiej rozgrywki, jednak uczestnik zaskoczył wszystkich. Opuścił studio z pokaźną sumą 75 tysięcy. Teleturniej „Milionerzy” jest jednym z najchętniej oglądanych programów stacji telewizyjnej TVN, w którym uczestnicy sprawdzają znajomość wiedzy ogólnej. Każda z poprawnych odpowiedzi wiążę się z sumą pieniężną, która pod koniec rozgrywki trafi do zawodnika. Podczas ostatnio emitowanego odcinka widzów i publiczność zaskoczył mieszkaniec Warszawy, pan Wojciech Łuszczyk, który na początkowym pytaniu poprosił o pomoc publiczność. Reszta zagadnień szła mu już o wiele lepiej.
W walentynki wyemitowany zostanie odcinek specjalny „Milionerów”. W programie tego dnia zawalczą znane i lubiane osobistości telewizyjne, a wygrana zostanie przekazana Fundacji TVN. Walentynki to święto miłości i zakochanych, ale okazuje się, że nie tylko. Jak udowadnia stacja TVN każdy dzień, nawet Świętego Walentego, może być także okazją do pomocy. W poniedziałek 14 lutego zostanie wyemitowany odcinek specjalny programu.
Jeden z ostatnich odcinków programu „Milionerzy” wzbudził wiele emocji i to nie ze względu na poziom pytań w programie. Podczas udziału w grze uczestnik postanowił skorzystać z koła ratunkowego „telefon do przyjaciela”, głos po drugiej stronie słuchawki zaskoczył nawet samego Huberta Urbańskiego. Podczas 30 sekund rozmowy gracza z przyjacielem może się wiele wydarzyć… albo zupełnie nic. W zależności od zgrania osób rozmawiających, tym razem przyjaciółka uczestnika programu była bardzo powściągliwa i dość oszczędna w słowach.
Milionerzy to program, który cieszy się ogromną popularnością wśród widzów. Uczestnicy często zaskakują swoją wszechstronną wiedzą i inteligencją, ale zdarzają się im też kolosalne wpadki. Tak było i tym razem. Szczególnie nie popisała się uczestniczka programu odpowiadająca na pytanie za 2 tysiące złotych dotyczące ścisłego postu. W jednym z ostatnich odcinków kultowego show stacji TVN padły dwa, wydawać by się mogło, proste pytania, które sprawiły uczestniczkom niemało problemów.
Milionerzy startują z nowymi nagraniami do premierowych odcinków popularnego teleturnieju. Z tej okazji Hubert Urbański postanowił wrzucić zdjęcie i pochwalić się powrotem przed kamery. To, co internauci zobaczyli na fotografii wyraźnie im się nie spodobało. Spadła na niego fala krytyki.Milionerzy po wybuchu pandemii wracają z nowymi odcinkami na antenie stacji TVN. Po kilku miesiącach przerwy znowu można ruszyć na plan. Hubert Urbański udostępnił z niego zdjęcie na Instagramie. Fani nie wytrzymali, powiedzieli co myślą.
Milionerzy to teleturniej, który znają telewidzowie na całym świecie. Smutna wiadomość dotarła do nas zza oceanu. Niestety, nie żyje pierwszy prowadzący tego show — Regis Philbin. Gwiazdor był wpisany do księgi rekordów Guinnessa za czas spędzony w telewizji. Był określany jako najciężej pracujący człowiek show-biznesu.Milionerzy stracili właśnie swoją legendę. Regis Philbin miał 88 lat. Gwiazdor zmarł 24 lipca. Tragiczną wiadomość podała rodzina artysty za pośrednictwem miejscowej prasy. Nieznana jest bezpośrednia przyczyna zgonu prezentera.
Milionerzy przed 30! Przedstawiamy wam sylwetki najmłodszych, ale i najbogatszych osób na świecie! Jesteście ciekawi, jak udało im się zgromadzić ogromny majątek? Kwoty nie mieszczą się w głowie! Znamy też polskie nazwiska. Milionerzy bogacą się i w szalonym tempie zostają miliarderami! Według magazynu Forbes w porównaniu z 2007 rokiem liczba miliarderów niemal się podwoiła! W Polsce mamy obecnie 43 miliarderów. Siedmiu z nich znalazło się na liście najbogatszych ludzi na świecie! Jak wygląda sytuacja z osobami, które zarobiły milion przed trzydziestką? Sprawdzamy!