Polska miała „siedzieć przy wszystkich stołach negocjacyjnych”. Tak w lutym zapowiadał Karol Nawrocki. Tymczasem najważniejsze rozmowy o przyszłości Ukrainy odbyły się w Białym Domu bez udziału Warszawy. Zamiast zdjęcia z East Room mamy krajową przepychankę: kto zawinił — rząd czy prezydent? I co to mówi o naszej pozycji, kiedy inni rozdają karty?
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie miała mówić o wojnie i pokoju, a zapamiętamy z niej też… daszki. Po sierpniowym szczycie Trump–Putin na Alasce prezydent USA zebrał europejskich liderów i Ukraińca w Białym Domu. Rozmowy były poważne, zdjęcia – efektowne. A na deser Trump wyciągnął swój ulubiony rekwizyt. I to nie był traktat.
Rozmowy o pokoju wchodzą w etap, w którym liczy się nie tylko „co”, ale i „gdzie”. Emmanuel Macron rzuca na stół neutralne terytorium i sugeruje, że najbliższe tygodnie mogą przesądzić o dalszym losie wojny.
W Waszyngtonie rozmawiali o wojnie i pokoju, a w Warszawie – o tym, kto powinien był polecieć. Gdy europejscy liderzy siadali przy stole z Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, w kraju rozkręcała się licytacja na „czyja to wina”. Do gry weszła Georgette Mosbacher. Była ambasador USA w Polsce powiedziała wprost, dlaczego – jej zdaniem – Polaków zabrakło w Białym Domu. I zabolało.
Gdy światowi liderzy szykują się na rozmowy w Waszyngtonie o wojnie i bezpieczeństwie Europy, w Warszawie rośnie ciśnienie. Radosław Sikorski publicznie wzywa prezydenta Karola Nawrockiego do „użycia kontaktów” w USA, a Kancelaria Prezydenta potwierdza: polskiej delegacji w Białym Domu nie będzie. Kto zawinił i co to mówi o naszej pozycji?
Najpierw oficjalny start prezydentury 6 sierpnia i orędzie w Sejmie, potem nerwowa lekcja ceremoniału w Święto Wojska Polskiego, a na koniec — publiczne „przepraszam” podczas prezentacji doradców. Karol Nawrocki w kilka dni zaliczył pełne spektrum emocji: od triumfu po wizerunkowe potknięcia. Oto uporządkowane fakty i kulisy, które rozgrzały polityczną Warszawę.
Po uścisku dłoni na Alasce nikt nie dostał tego, czego naprawdę potrzebował. Putin – rozgłos. Trump – zdjęcia. A Ukraina? Jeszcze więcej powodów do niepokoju. W Kijowie narasta przekonanie, że Kremlowi nie chodzi o kreski na mapie, tylko o kontrolę państwa — polityczną, gospodarczą i mentalną. Pokój? Co najwyżej przerwa na przeładowanie.
Politycy raz uspokajają, raz straszą. A ludzie pytają wprost: czy to mnie wezwą, jeśli padnie hasło „mobilizacja”? Wojsko odpowiada: decyzje będą celowane, a lista wyjątków jest dłuższa, niż sądzicie. Są też twarde paragrafy i krótkie terminy. Prześwietlamy procedury, wyłączenia i konsekwencje — bez histerii, z konkretami.
Akt oskarżenia przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu trafił do warszawskiego sądu. Złożył go aktywista Zbigniew Komosa po sierpniowej miesięcznicy smoleńskiej, gdy prezes PiS mówił o „zbiorze śmieci po SB”. Sprawa idzie trybem prywatno-skargowym (to gdy pokrzywdzony sam wnosi akt, bez prokuratury). Co ważniejsze: to nie jedyny front prawny, na którym Kaczyński będzie się tłumaczył.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada małą rewolucję: koniec 45-minutowych lekcji przyrody w klasach IV–VI. Zamiast trzech krótkich spotkań tygodniowo, uczniowie mają dostać jeden dłuższy, trzygodzinny blok zajęciowy. Zmiana ma wejść w życie 1 września 2026 roku i — jeśli wierzyć zapowiedziom — wywróci do góry nogami dotychczasowy rytm szkolny.
800+ może się zmienić. Prezydent Karol Nawrocki sygnalizuje możliwe cięcia, a rząd rozważa wprowadzenie kryteriów dochodowych. Los świadczenia dla wszystkich rodzin wisi na włosku, a stawką są miliardy z budżetu. Czy program 800+ przejdzie kompletną rewolucję?
Miłość jak rollercoaster. Marianna Schreiber najpierw ogłosiła rozstanie z Piotrem Korczarowskim, by po kilku tygodniach znów pokazać się u jego boku — i to z błyskiem na serdecznym palcu. Celebrytka rzuciła tylko: „Po prostu powiedziałam TAK”, rozpalając wyobraźnię fanów i sypiąc klikami jak konfetti. O co tak naprawdę chodzi?
Premier Donald Tusk zagrał ostro: po burdach na PGE Narodowym 63 cudzoziemców ma opuścić Polskę. Brzmi twardo, ale ma też polityczny podtekst — i to nie byle jaki. Kto naprawdę zawinił: publiczność, ochrona, organizatorzy, a może… kalkulacje kampanijne? Kulisy tej historii są głośniejsze niż głośniki na koncercie.
Jedno ujęcie z Pałacu, kilka słów w sieci i lawina emocji. Marta Nawrocka wrzuciła do internetu rodzinny kadr z dnia zaprzysiężenia męża. Kto patrzy uważnie, widzi nie tylko wzruszenie. Widzimy szkic strategii: „rodzina, normalność, blisko ludzi”. A to dopiero początek komunikacyjnej układanki nowej Pierwszej Damy.
Karol Nawrocki ma dwóch synów i córkę. Niewiele osób wie, ale jego syn - Antoni, jakiś czas temu próbował dostać się do telewizji TVN. Dziś ma 21 lat i jego rozpoznawalność jest przede wszystkim zasługą znanego ojca. Niestety, Antoni nie został gwiazdą telewizji. Okazuje się, że przed laty nie potraktowano go dobrze.
Rządową mapę dotacji z KPO miało być widać jak na dłoni – i widać aż za dobrze. W sieci eksplodowało oburzenie na wydatki, które brzmią jak żart z kabaretu. Zareagował o. Tadeusz Rydzyk, który mówi o „kastach”. Donald Tusk zapowiada kontrole i możliwe dymisje. Pytanie brzmi: kto pierwszy straci pieniądze, a kto stanowisko?
Jarosław Kaczyński znów trafił na czołówki — tym razem nie z programem, tylko z językiem. Podczas miesięcznicy smoleńskiej nazwał protestujących „zbiorem śmieci po Służbie Bezpieczeństwa”. W odpowiedzi aktywista Zbigniew Komosa zapowiada kroki prawne. Czy to tylko kolejny skandal dnia, czy początek sprawy z realnymi konsekwencjami dla prezesa PiS?
Nowy lokator Belwederu ma na nazwisko Nawrocki, ale pierwsze dni prezydentury to nie przemówienia, tylko rodzinny album. Obrazki z hulajnogą pod kolumnadą i teściowie na balkonie rozgrzały sieć. Pytanie brzmi: gdzie kończy się sympatyczny „ludzki wymiar” władzy, a zaczyna PR-owa reżyserka?
Nowy prezydent i stary ring – to zestaw, który w Polsce działa jak płachta na byka. Karol Nawrocki ledwo zdjął frak po zaprzysiężeniu, a już zameldował się na memoriale bokserskim w Gdańsku, w klubie zaprzyjaźnionego trenera. Przypadek? A może czytelny znak, gdzie bije serce głowy państwa i czyj telefon odbierze w pierwszej kolejności.
Nowy prezydent ma napięty grafik, ale znalazł chwilę, by zajrzeć do rodzinnego Gdańska. Karol Nawrocki wyszedł na balkon z filiżanką espresso, potem zrobił szybkie zakupy i wrócił do objazdu kraju. Nic wielkiego? W polityce takie obrazki nigdy nie są przypadkowe.
Ceremonia pogrzebowa Jadwigi Morawieckiej odbyła się w sobotę, 9 sierpnia 2025 roku, we Wrocławiu. Msza Święta rozpoczęła się o godz. 13:00 w Kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku, przy ul. św. Jadwigi 1, niedaleko Ostrowa Tumskiego. W ostatniej drodze towarzyszyli jej najbliżsi, ale też wiele osób ze sceny politycznej. Nie zabrakło m.in. Jarosława Kaczyńskiego, czy Andrzeja Dudy.
Wrocław dziś żegna Jadwigę Morawiecką. Pogrzeb matki byłego premiera przebiega w rytmie, który wiele mówi o rodzinie: msza w sercu Ostrowa Tumskiego, pochówek wśród bliskich wspomnień. Wśród żałobników nie zabrakło najbliższych rodzinie, ale znanych polityków. Nagle, na mównicę wyszła siostra byłego premiera.
Rodzina pożegnała Jadwigę Morawiecką, matkę byłego premiera, odznaczoną Krzyżem Wolności i Solidarności. Pogrzeb odbył się 9 sierpnia 2025r. Ceremonie pogrzebowe rozpoczęto w Kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku, a odprowadzenie do grobu – na Cmentarzu Osobowickim. Wśród żałobników nie zabrakło ważnych osobistości. Niestety, nie wszyscy uszanowali ten czas zadumy.
Najpierw przysięga, potem przeprowadzka i – proszę bardzo – pierwsze rodzinne obrazki z Belwederu. Kadry z córeczką prezydenta na rowerku wyglądają jak niewinny kadr z albumu. Ale w Pałacu (tym drugim) szykuje się remont, w Kancelarii – decyzje, a wizerunkowo właśnie postawiono pierwszy mebel nowej prezydentury.
Andrzej Duda nie zniknie z wielkiej sceny, tylko zmieni dekoracje. Nie na partyjne zaplecze, lecz – uwaga – do świata olimpijskiego. Brzmi jak miękka poduszka po burzliwej kadencji? Tak, ale ta poduszka ma twarde zasady i własną politykę. A droga do niej wcale nie jest autostradą.
Andrzej Duda był związany z Uniwersytetem Jagiellońskim przez kilkanaście lat. W 2001r. rozpoczął pracę jako asystent w Katedrze Postępowania Administracyjnego na Wydziale Prawa i Administracji UJ. W 2005 r. uzyskał stopień doktora nauk prawnych. W 2015 r. objął urząd Prezydenta RP, co wiązało się z dalszym urlopem bezpłatnym. Według najnowszych informacji, były prezydent nie powróci do pracy na uniwersytecie.
Jedno zdjęcie, kilkanaście słów i tysiące reakcji. Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat w poście na Instagramie oskarżyła ustępującego prezydenta o „zignorowanie kryzysu zdrowia psychicznego polskich nastolatków”. Kobieta dosadnie skomentowała ostatni dzień kadencji Andrzeja Dudy.
Urok pałacowych fanfar nie trwał długo. Gdy Karol Nawrocki złożył w Sejmie przysięgę prezydencką, Jarosław Kaczyński zmienił się z uśmiechniętego protektora w sfrustrowanego oskarżyciela. Padły mocne słowa.