Krzysztof Jackowski znów w centrum uwagi. W najnowszej odsłonie swoich przepowiedni jasnowidz sugeruje, że w Polsce może zostać ogłoszony „stan wojny” – i to w ramach „planu z zewnątrz”, na który rzekomo mają być gotowi premier Donald Tusk i prezydent Karol Nawrocki. Brzmi jak trailer filmu katastroficznego, ale fani słuchają uważnie, a przeciwnicy pytają: gdzie fakty, a gdzie scenariusz science-fiction?
Krzysztof Jackowski znów wywołał burzę. W najnowszej wizji mówi o „końcu ludzkości”, o Polsce wciągniętej w brudną grę i o prezydencie porównanym do Judasza. Brzmi jak trailer katastroficznego filmu, ale fani jasnowidza słuchają uważnie. Co dokładnie powiedział i jak te zapowiedzi składają się w większą opowieść?
„Październik to czas biegu. Każdy ma swoje tempo, jeśli chodzi o dotarcie do celu. Im częściej będziesz odwracać się do tyłu, tym później dobiegniesz do celu” — mówi Aida Kosojan-Przybysz w najnowszym przesłaniu. Znana wizjonerka łączy motywacyjny apel z ostrzeżeniem: w tym miesiącu szczególnie łatwo stać się celem cudzych ambicji i zawiści, dlatego warto unikać osób toksycznych, które próbują zająć nasze miejsce lub „podpiąć się” pod nasze projekty i sukcesy. Co czeka nas w październiku?
Jackowski znów elektryzuje sieć. W najnowszym nagraniu jasnowidz z Człuchowa kreśli scenariusz, w którym „front ma ruszyć od Polski”, a nasz kraj zostanie „złożony w ofierze za Ukrainę”. Pada też konkret: połowa listopada 2025. Brzmi jak trailer katastroficznego hitu, ale to wciąż tylko wizja Krzysztofa Jackowskiego. Co dokładnie powiedział Jasnowidz?
Jasnowidz Jackowski wraca z ostrzeżeniem: „przygotujcie żywność, gotówkę i leki”. W wizji ma mu migać listopad 2025 i „incydenty” w krajach NATO. Brzmi groźnie, ale to refren, który słyszymy od miesięcy. Co dokładnie powiedział Jackowski?
Jasnowidz Krzysztof Jackowski znów podnosi ciśnienie. W najnowszej wizji mówi o nadchodzącym krachu, który nie uderzy raz, lecz falami: „trzy mocne wstrząsy w krótkim czasie”, a po nich nagły skok cen. Brzmi jak trailer katastroficznego hitu, ale Jackowski upiera się, że to nie film. Co jego przepowiednia oznacza dla portfeli zwykłych ludzi i czy to już czas na nerwowe ruchy w banku?
Krzysztof Jackowski znów dorzuca do pieca. W najnowszej transmisji zapowiada, że Polska „okryje się niesławą”, prezydent będzie „jak Judasz”, a w 2028 r. ma nadejść oddech od groźby wielkiej wojny. To jednak nie wszystko. Jackowski nie ma wątpliwości również w innej ważnej kwestii.
W sieci znowu zawrzało. Krzysztof Jackowski w najnowszym nagraniu ostrzega, że nad Polską „zawiśnie groźba” i padają trzy mocne hasła: rakiety, masowe zatrucia i sabotaże. Brzmi jak scenariusz sensacyjnego thrillera, ale jasnowidz z Człuchowa przekonuje, że to realny bieg wydarzeń. Co dokładnie mówi i skąd taki niepokój?
Jasnowidz z Człuchowa znów wrzucił do sieci wizję, która brzmi jak trailer katastroficznego filmu. We wrześniu mają nas czekać flagi na pół masztu, protesty w miastach, a w tle – kłopoty armii i nerwowe rynki. Brzmi groźnie. I właśnie o to chodzi: opowieść ma działać na emocje. Pytanie tylko, ile w niej polityki, a ile… marketingu wizjonerów.
Krzysztof Jackowski znów rozgrzał sieć. W najnowszym nagraniu jasnowidz zapowiada wielki protest, w którym – jak twierdzi – „będą palić izraelskie flagi”. Dorzuca do tego wizję braków wody, także w Polsce, oraz mocne sformułowanie o „rzezi izraelskiej”. Brzmi jak trailer katastroficznego filmu, ale to jego świeże „poczucia” – i lawina pytań o to, co właściwie chciał powiedzieć. Co czeka Polskę?
Jackowski miał bardzo niepokojącą wizję. Teraz wszyscy Polacy drżą, z napięciem wyczekując tego, co wydarzy się w najbliższych miesiącach. Szczegóły jego przewidywań budzą wiele emocji i zastanawiają nad przyszłością kraju.
Jasnowidz z Człuchowa wraca z mroczną wizją: nowa zaraza, granice „na stałe” i Polska jako „państwo upadłe”. W najnowszych wypowiedziach Krzysztof Jackowski zapowiada, że „dzieci nie pójdą do szkoły”, lekarze będą sprawdzać gardła, a Europa podzieli się na strefy. Skąd ta melodramatyczna zapowiedź i co w niej jest nowe?
Kolejna wizja Jackowskiego znów rozgrzała komentarze. Jasnowidz z Człuchowa w swoim najnowszym nagraniu kreśli obraz najbliższej dekady jak z filmu katastroficznego: „globalna wojna”, utrudnione podróże, zamykane granice i państwa pękające na części. Padają też mocne szczegóły: poparzenia „nie będą się goić”, a Europa – w tym Polska – przejdzie trudny test odporności.
Krzysztof Jackowski zapowiada, że zima 2025/2026 będzie „w kratkę”. Najpierw nietypowo ciepło, potem krótki, ostry atak mrozu ze śniegiem, a zaraz po nim kolejne wielkie zmiany. Jasnowidz mówi również, co się stanie na wiosnę. Takie „huśtawki” lubią psuć plany. Co to znaczy dla nas i jak się przygotować?
Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz, który regularnie dzieli się swoimi przemyśleniami, pochwalił się kolejną wizją. Dotyczy ona najbliższych tygodni. “Dzieci nie wrócą do szkoły”. Takich słów między innymi użył jasnowidz. To jednak nie wszystko. W tle wspomina również o poważnej zarazie.
Krzysztof Jackowski podzielił się niezwykłym doświadczeniem. Okazuje się, że przez kilka nocy miał ten sam sen. Jasnowidz uważa, że jest to sen proroczy, chociaż ma ogromną nadzieję, iż nie wydarzy się on w rzeczywistości.
Krzysztof Jackowski 14 lipca podzielił się kolejną wizją. Tym razem skupił się na Donaldzie Tusku. Zdaniem jasnowidza, premiera czekają trudne chwile, rzutujące na przyszłość polskiego rządu.
Krzysztof Jackowski od kilku tygodni przewiduje, że w Europie i Polsce dojdzie do poważnego kryzysu. To jednak nie koniec niepokojących wieści, bowiem wspomniał o Ameryce, której działania odczujemy na własnej skórze.
Wizje jednego z najsłynniejszych polskich jasnowidzów od lat elektryzują opinię publiczną. Tym razem Krzysztof Jackowski przekazuje alarmujące przesłania dotyczące przyszłości Ukrainy i sytuacji na naszych granicach. Co tak naprawdę wydarzy się w najbliższych tygodniach i jakie mogą być konsekwencje dla Polski i całego regionu?
Krzysztof Jackowski co jakiś czas zasypuje nas nowymi przepowiedniami. Tym razem jego słowa zabrzmiały wyjątkowo złowieszczo – padły mrożące krew w żyłach zapowiedzi o „trzech dniach ciemności”, które mogą zmienić oblicze całej Europy, a nawet świata!
Katastrofa samolotu Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku, w której śmierć poniosły najważniejsze osoby w kraju, po dziś dzień budzi skrajne emocje. Okazuje się, że Krzysztof Jackowski przewidział te wydarzenia. Ukazały się wówczas w nietypowym miejscu.
Krzysztof Jackowski podzielił się swoją kolejną wizją, dotyczącą zarówno Polski jak i całej Europy. Niestety nie ma dobrych wieści.
Krzysztof Jackowski ponownie zabrał głos, dzieląc się swoimi przewidywaniami przyszłości. Nie ma jednak dobrych wieści dla Polaków. Zgodnie z jego wizją, nie będziemy mieli prezydenta. Jasnowidz ujawnił daty tego wydarzenia oraz powód.
W miniony piątek Krzysztof Jackowski podzielił się z internautami swoją najnowszą wizją. Nie ma dobrych wieści. Wszystko zacznie się już w najbliższą środę.
Krzysztof Jackowski po raz kolejny przekazał wizję przyszłości, jaka ukazała mu się podczas przebywania w transie. Jasnowidz podkreślał, że w Polsce, w nieodległej przyszłości może zapanować głód. To jednak nie koniec problemów. Według niego, 2025 rok będzie dla nas trudny pod względem ekonomicznym. Przed czym przestrzegał?
Zbliżający się rok szykuje dla nas wiele niespodzianek. Niektóre z nich próbują nam zdradzić takie osoby jak Krzysztof Jackowski, znany polski jasnowidz. W swoich wizjach widzi on wiele pesymistycznych wydarzeń. Dwa z nich będą kluczowe i mogą doprowadzić do przykrych konsekwencji.
Nadchodzący nowy rok wzbudza wśród nas refleksje dotyczące tego, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, a także tego, co wydarzy się w przyszłości. W ostatnim czasie Krzysztof Jackowski podzielił się swoją wizją na 2025 rok. Jego słowa wzbudziły wśród Polaków mieszane uczucia. Tymczasem najnowsza przepowiednia przeraziła nawet i jego. Profeta obawia się o losy naszego kraju.
Zbliżający się rok w jednych wywołuje ekscytację, w innych jednak lęk. Chęć dowiedzenia się, co wydarzy się w przyszłości, jest dla wielu bardzo silna. Okazuje się, że liczni jasnowidze przygotowali swoje wizje na następne dwanaście miesięcy. To, co widziała w wizjach Baba Wanga, jeży włos na głowie.